Top Social

.

LIFESTYLE & INTERIOR BLOG

niedziela, 17 lutego 2013

TODAY IS A GOOD DAY

Tak się jakoś składa, że od dłuższego już czasu, niedziele są dla mnie najbardziej zabieganymi dniami w całym tygodniu. Wcześniej jeździłam edukować młodzież, teraz dłubię w warsztacie. Nie unikam kanapy, o nie, po prostu tak jakoś się samo układa, ze chłopcy często organizują sobie czas zacieśniając więzi ;P, a ja energicznie zmieniam pomieszczenia i staram się nie zapomnieć, że koło południa trzeba by zrobić jakiś obiadek. Chodzi za mną ostatnio pomysł na rewelacyjne diy (według mnie oczywiście, kwestia urody jest zawsze dyskusyjna ;P ...), ale troszkę potrwa zbieranie materiałów. Zobaczyłam coś w sklepie no i zapragnęłam...a że kasy wydać nie mogę, spróbuję zrobić sama ;)) Obiecuję już niedługo się za to zabrać :)))







Rano obowiązkowa kawa, zaraz po przebudzeniu, jestem bezlitosna dla mojego kochanego żołądka, ale to jeden z moich nielicznych niezdrowych nawyków. A od kilku dni z "prawdziwym" mlekiem od gospodarza:)) Wyobraźcie sobie, że miałam nie lada problem, żeby znaleźć w okolicy kogoś, kto ma jeszcze krowę, a tym, którzy nie wiedzą, nadmieniam, że mieszkam na wsi. Co za czasy... Ale wreszcie mam i mleko, i raz na tydzień masełko oraz biały ser :))) Ale od przemiłej Pani trzy wsie dalej...







Ktoś pytał mnie ostatnio o podłogę, którą malowałam w sierpniu. Otóż po kilku miesiącach bezkompromisowego użytkowania i niezwykle przeciętnej dbałości o porządek, mogę stwierdzić, że drewniane panele pomalowane białą poliuretanową farbą są ...rewelacyjne :)) Owszem, rys nie brakuje, robię je ja, meble, pies...jest i parę odprysków, tam, gdzie upadło na podłogę coś ciężkiego i kanciastego, ale to zupełnie mi nie przeszkadza. Podłoga wciąż mnie cieszy i jestem zadowolona z decyzji :) Więc szczerze polecam niezdecydowanym, którzy mają starą drewnianą podłogę, śmiało, nie ma się co bać bieli pod stopami :) Ja mam nawet pomalowane schody w przedsionku :))które nie ma co ukrywać, trochę się zadeptują, ale jak się je umyje, to są cudne, zwłaszcza, ze nie ma tam za dużo światła i dzięki tej bieli jest o wiele sympatyczniej ;)


Kochani życzę wszystkim udanej niedzieli 
i bezbolesnego startu w nowy tydzień :)
love love love
agnie szka

78 komentarzy on "TODAY IS A GOOD DAY"
  1. Biała podłoga,jeszcze nie ale mebelki tak i masło mniam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) ciut inne w smaku :))
      a wszystkie białe mebelki, boazeria, chlebak - to oczywiście też popełniłam białą farbą ;))) to chyba jakiś mój kolejny nałóg.... ;P
      ściskam mocno***

      Usuń
  2. Kochana, zauważyłam cudowny kredens i śliczne emalie, które ubóstwiam! A o malowanej podłodze na biało marzę od dawna:)
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Meble są cudowne. Białe podłogi uwielbiam i marzę o takiej ale mam 4 koty i psa i martwie się że by szybko się zniszczyła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocie pazury niegroźne, jedynie przy malowaniu, no bo przez trzy dni przynajmniej nie można chodzić po tej podłodze....to może byc problem.... A my may owczarka collie, teraz już normalnie chodzi po pokoju, choć jak goni kociaki to mnie ciary przechodzą, a rys niestety na podłodze przybywa... :)))
      ściskam Grażynko***

      Usuń
  4. Biała podłoga jak najbardziej - jak tylko dorobię się swojego M4. Pięknie tak u Ciebie...
    A mleczko i masełko i taki twarożek - ahhhhh, niebo w gębie =)

    Pozdrawiam i miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki Żanetko, miło mi :))
      Nowiutkie drewniane podłogi to musi być piękne....ech....ale moją odświeżaną i tak kocham najbardziej na świecie :))))
      miłego*

      Usuń
  5. Taka biała podłoga i mnie się marzy :) Niestety... w tym mieszkaniu jej nie będzie. być może w następnym... :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) ciągle się ludzie pukają w głowę, jak słyszą, ze pomalowałam parkiet na biało... :))) nie rozumiem czemu to takie dziwne?:)))
      miłego dnia Malino***

      Usuń
    2. Ja też tego nie rozumiem... tak jakby czarnej nie trzeba było wcale myć? :P Dla mnie im więcej bieli w domu tym lepiej, jaśniej i.. przestrzenniej ;) Do tego tak..skadynawsko :D

      Usuń
  6. Białe podłogi bardzo mi się podobają :)
    Udanej niedzieli życzę :) No i trochę odpoczynku jednak, pracusiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) Aneczko, dzięki, mam i takie dni, zę się od kanapy nie odklejam...;P

      Usuń
  7. To lecę :))) potem wpadnę, to zobaczę co tam piszecie Kochane :))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Też mieszkam na wsi (2000 mieszkańców) pani sołtys w bloku mieszka, mamy korty tenisowe, klub fitness, duży sklep Stokrotkę a nawet bankomat. Konie i kozy widziałam we wsi krowy nie :P
    Biała podłoga jest kusząca ale mój mąż za często kawę wylewa i nigdy nie zauważa tego faktu :)
    Pozdrawiam cieplutko
    Karola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, dokładnie tak :) Ja też mieszkam na osiedlu...

      Na początku latałam ze ściereczką, jak tylko coś kapnęło :) Teraz od wielkiego dzwonu :P)))

      Usuń
  9. Twoje wnętrza sa fantastyczne....i cudne fotografie:) Ja mam babcie, prawie 80 lat....nadal ma krowe i kurki.....tak więc należe do szczęsliwców pijących prawdziwe mleko:) Czekam na Twoje diy z niecierpliwością:) A co do podłogi - w moim starym domu mam drewniana podłoge z desek w salonie i sypialni, ale 1,5 roku temu kiedy oswajalismy ten dom nie miałam pojęcia o malowaniu podłogi.....za 2-3 lata podczas kolejnego malowania ścian na pewno zrobie to co Ty - pomaluje ja na biało:) I żadne ryski i odpryski mi nie będa straszne, bo przeciez kocham postarzanie naturalne :)
    Pozdrawiam
    isza z deco-szuflada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie :)
      Kochana śmiało, jeśli tylko tego chcesz, to nie ma się czego obawiać. Zobaczysz, że z białą podłogą wszystko wygląda zupełnie inaczej, jest przestronnie, czysto, no same plusy :))) A na takiej lekko porysowanej dodatkowo widać urodę drewna :))))
      ściski**

      Usuń
  10. pracuj pracuj, na pewno cuda tam powstają dla nas :):)
    piękna niedziela u Ciebie i pyszne mleczko :)
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) Aduś, mam wrażenie, ze ciągle coś robię, a efektów nie widać, błądzę, próbuję, psuję i zaczynam od nowa.... sama wiesz jak to jest jak się człowiek ciągle musi czegoś uczyć...
      ściskam mocno**

      Usuń
  11. Pięknie mieszkasz!
    Miłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ciekawe co tym razem poprzestawiałaś :0 zawsze jak do ciebie wpadam jest inaczej i coraz piękniej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yvette, nie, nie, nic nie przestawiałam :))) Takie tam pierdoły robię, jak zawsze ;P
      ściskam mocno***

      Usuń
  13. Czasy sie bardzo zmienily, kawalek prawdziwego sera, masla i szklanka mleka to prawdziwy luksus...niestety. Wychowalam sie na wsi i naprawde trudno w to uwierzyc :)))
    Jeszcze 3 dni do otwarcia :***
    Usciski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, teraz zupełnie nie ma wyboru, trzeba zjadać to, co w hipermarketach...smutne..

      Kochana trema ogromna, czasu wciąż za mało, zrobione za mało, nie da rady więcej...ech, rozkładam ręce w bezsilności, ale nie tracę dobrego humoru :)))
      dzięki za pamięć :***

      Usuń
  14. Good Morning Aguś! Jaka śliczna filiżanka! :)) Choć ja już po małym śniadanku,to nie pogardziłabym świeżą bułeczką z takim swojskim masełkiem i twarożkiem...:))
    Dobrego dnia! Uściski :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) och, pewnie i na targu można takie smakołyki w mieście dostać, a w Gliwicach jest taki świetny sklep z ekologiczną żywnością :))))

      Cieszę się, ze filiżanka Ci się spodobała, to prototyp do mojego sklepiku :))
      ściskam mocno****

      Usuń
  15. a wiesz ze ja mieszkam na wsi ale krowy sa w we wsi obok i wlasciwie nie wiem czy one sa dla mleka czy dla hm ozdoby ,do to jakies dziwne krowy kosmate ,nie sa to laciatki jak nasze :P........ale za to za moim domem ciagna sie pola salaty,koperku i wszystkiego czego dusza zapragnie........................ale przyznam sie ze tyle zwierzat ile tutaj poczawszy od dzikow ,jelenie i orlow latajacych sobie tu i siam po pawie ,konie i baranki nie wiedzialam nigdy haaa...............................a biala podloga jest piekna,ja sama mam bardzo jasne panele na podlodze a bila podloga to moje marzenie,Twoj kredens mnie oczarowal ,jest taki babciny ale sama kiedys taki chcialam do kuchni:P.......................buziaczki zostawiam i lece myc okna po malowaniu w sypialni :*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te kosmate widziałam, dużo ich też w Holandii. Ale czy to mlekodajne, pojęcia nie mam..:?

      Kredens spadkowy, oczywiście po poprawce białą farbą i wymianie gałek, jakoś wpisał się moją skromną kuchnię :))) Czasem nie ma co szleć z nowymi meblami, kiedy stoją już jakieś graty, zwłaszcza, że kredens solidny, no i drewniany, a wolę to niż meble z sklejki ;)

      ściskam mocno Kochana****

      Usuń
  16. Zauroczył mnie kredens i...masełko:)
    Piękne zdjęcia!!! A co do do zabiegania to kto z nas teraz ma czas? Jesteśmy tak zabiegani...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, tak są takie okresy, że sama się gubię, nie wiem co już załatwiłam a co jeszcze mi zostało.... tysiące rzeczy na głowie, a dla takich niepozbieranych osób jak ja, to źródło niekończącej sie frustracji... :((

      ściskam serdecznie :*****

      Usuń
  17. Po pierwsze Agusia ... podoba mi sie bardzo klimacik Twojedo domu :)) Po drugie jestem ciekawa co tam sobie wymysliłas i chcesz zrobic ? po trzecie ... masz cudna filizanke i tez taka chce :)) po czwarte dodaas mi wiary w moja biala podloge ..zaczynam za tydzien od sypialni .... po prostu czelkam na pana , ktory mi to zrobi a ma czas dopiero za tydzien .... :))) Milego Dnia :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajnie, dzięki Aluś :)
      Filiżanki kochana będą w sklepiku :)) Myślę, że od marca :)))
      ściskam mocno****

      Usuń
  18. Ja też się podpisuję, że pięknie mieszkasz i świetny masz styl! Zaglądam zawsze na blog ale nie komentuję. Pięknie urządzasz swój dom, bez nadmiaru ale z klasą .
    Mam pytanie, jaką farbą pomalowałaś chlebak, też taki mam, ale kolor drewna:-)
    Pozdrawiam serdecznie, Wiesia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) dziękuję pięknie za te przemiłe słowa :))) to wielki komplement :))

      Chlebak, tak jak większość drewnianych mebelków, malowałam emalią wodną Śnieżki. Ale każda emalia wodna się nadaje, nie ma zapachu i bardzo szybko schnie. W środku nie malowałam :))) A chlebak też był taki drewniany, z Ikei ;)
      ściskam serdecznie***

      Usuń
  19. pięknie pomieszczenia, przestrzeń dopiero poznaję Twojego bloga i coraz bardziej mi się podoba, też życze miłej niedzieli pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Aga, ale mi narobilas smaka na taki "prawdziwy" twarozek i mleko od krowy... Jak nie mam zachcianek ciążowych to bym taki że świeżą bułeczką wciągnęła :-) Jak zwykle super pstryki z Twojego domku - zauroczył mnie kredens. Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kredens przemalowałam, bo był taki żółto drewniany :))) NO i dałam nowe gałeczki :))

      Smaki ciążowe dla mnie nieznane, ja jakoś w ogóle nie miałam apetytu w ciąży, ani zachcianek, uwierzysz? :)))

      Usuń
  21. cała nasza czwórka mamy lejzy dzień, totalnie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i świetnie :))) ja poleniuchuję za tydzień :)))

      Usuń
  22. O tak! Prawdziwe mleko to jest to! Mnie również udało się znaleźć gospodarza (niestety też nie na mojej wsi :P) - biorę mleczko dwa razy w tygodniu, dzięki temu moge zebrać śmietankę na masełko i zrobić serek od czasu do czasu :-))

    Miłej niedzielki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sama robisz, łał, to fajnie :))))
      smakuje inaczej, no i brzuszek rośnie ;p ale co tam :)))))

      Usuń
  23. Swietna rogacizna:-) Ciekawa jestem tego nowego projektu:-) Serek, mleko i maslo- pycha!

    OdpowiedzUsuń
  24. Kochana swietny klimacik u Ciebie w kuchni!!:)) Prawdziwe mleko, niepasteryzowane... Pamietam jego smak... w dziecinstwie u cioci na ws zawsze raniutko bylo na stole, jeszcze taie cieple, i z pianka... ach cud miod...a taka zwykla rzecz!:)))
    Buziaki niedzielne!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, taką mam kuchenkę miszmaszową ;)))) każdy mebel z innej parafii ;P
      buźka**

      Usuń
  25. Ajj taki serek bez sklepowych ulepszaczy to i smakuje inaczej, nie wspomnę już o masełku, zazdraszczam dostępu do takich smakołyków:))) Uszate garnuszki, w których się stołują świetne:)
    Ciekawa jestem tego nowego?
    Pozdrowienia łikendowe:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie ma to jak świeże, ekologiczne jedzonko. Szczególnie uwielbiam takie wiejskie jajeczka, mleko prosto od krowy piłam ostatni raz w dzieciństwie ;) U nas na szczęście dwa razy w tygodniu na rynku można kupić takie masełko i serek, tylko takie troszkę tłuściutkie jest ;)
    Biała podłoga jak marzenie, my mamy stety albo niestety nowe panele drewniane, więc może kiedyś jak się zniszczą ;)
    Pozdrawiam gorąco!
    P.S. Już nie długo wielkie otwarcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tłuściutkie owszem :))) ale pychota :)))
      Drewniane panele musza być piekne same w sobie, póki nowe, nie ma co zmienać, ja też uwielbiam naturalne drewno :))

      ściskam mocno****
      a otwarcie rzeczywiście już tuż tuż :))

      Usuń
    2. Marzyły mi się prawdziwe dechy na podłogę, ale ponieważ zabrały by na wysokości pokoju odpadły na przedbiegach, koniecznie chciałam drewno więc wybrałam najtańszą opcję w Castoramie, jakość zadowalająca :)
      No to w środę muszę jakąś lampkę wina wypić z okazji otwarcia Twojego sklepiku.
      Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością!

      Usuń
  27. hej Aguś:* och wreszcie post! stęskniłam się już za Tobą:) codzinnie zagladam , a tu nic i nic... już niedługo otwarcie sklepiku co? :))) ale się cieszę!
    lubię jak pokazujesz większe kawałeczki Twojego domku. śliczną masz tą kuchenną witrynkę.
    uwielbiam prawdziwe mleko od krówki, czy jajka od szczęśliwych kur, albo biały ser robiony na wsi :D czasami dostaję od mamy, bo ona kupuje od Pań z wioski obok:)
    no i co Ty tam znowu knujesz jestem ciekawa! :)))
    buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) no tak, zaniedbuję się, wiem, ale tak już jest, że jak się wszystko ma zacząć psuć, to zbiorowo, zeby nie wiadomo było w co ręce włożyć, a potem znowu długie dni nuuuudy...;P

      Co do sklepiku, jeszcze tam jakieś poprawki robię, ale nawet nie ma czasu za bardzo się tym zająć przyznaję. trochę innych spraw mi wyskoczyło... Ale diy musi być ;)))))

      Usuń
  28. wspaniale migawki...i to jedzonko ach:)..Aguniu odpoczynku mimo wszystko, choc sama wiem jak to jest gdy nawet siedzac w fotelu cos dlubac musze...z ogromna niecierpliwoscia czekam na twoje diy na pewno bedzie sie podobac!!!
    udanego tygodnia, sciskam:*

    OdpowiedzUsuń
  29. ciekawa jestem tego diy ....co Ty tam wymyśliłaś...
    zazdroszczę mleczka, jajek, masełka...
    zdjęcia cudne:) przesyłam całuski

    OdpowiedzUsuń
  30. Moje niedziele czesto tez sa pracowite, ale dzisiejsza droga wyjatku byla odprezajaca :) Czasem mozna sobie pozwolic ;)
    Wiejskie smakolyki mmmmmm...naprawde rozmarzyc sie mozna, ja ostatnio pojechalam po jajka do rolnika i co na nich numerki.
    pozdrawiam zyczac rowniez udanego nowego tygodnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak, nic dziwnego. Zresztą dziś pod nazwą ekologiczny, wcale nie wiadomo, czy jest rzeczywiście zrowy produkt...
      ściskam***

      Usuń
  31. Ja też czasami mam mleczko i serek biały. Pychota.
    Fajny kredensik a w kredensiku fajne gałki i mięciutka kanapa.
    Czekam na nowe Twoje pomysły i jutro .... pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) jutro, czyli dziś, czyli pewnie o candy mowa :)) losowanie jutro, bo do północy jeszcze można się dopisywać :))))

      Usuń
  32. U mnie narazie białe meble się zadomawiają. Podłoga biała mi sie marzy, ale to dopiero na swoich własnych czterech kątach.
    Na wsi się wychowałam, pełnnotłuste krowie mleko od małego żłopałam i pewnie dlatego mam takie grube, mocne kościska, hihi.
    Miłego startu w nowy tydzień i Tobie życzę. :***:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chacha:))) no tak, ja też teraz mam małe obawy co do swojej tuszy...;P

      Usuń
  33. Piękne zdjęcia, do tego masełka i sera jeszcze dżemik truskawkowy i już była bym w raju :) A na marginesie, nie sądziłam, że na wsi trzeba długo krowy szukać :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taka to teraz polska wieś, głównie z nazwy :)))

      Usuń
  34. Biała podłoga - moje marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. mmm biała podłoga cud miód i marzy mi się strasznie!
    Póki mieszkamy u teściów nici z tych marzeń...może kiedyś w swoim M...;)
    Fajowe ujęcia;)
    Buziole

    OdpowiedzUsuń
  36. jak zawsze bardzo, ale to bardzo podobają mi się Twoje "kąty" :)
    co do krowy zgadzam się, jak jestem u wujostwa na wsi, śmieją się, że niedługo do miasta trzeba będzie jechać, żeby kury i krowy zobaczyć :( i fakt, u nich już zwierzaków poza kotami nie ma, w całej wsi może z 1 krowa, za to u nas na przedmieściach i kury, kozy i owce znajdą się;)

    OdpowiedzUsuń
  37. mmmm zazdroszczę rarytasków ;)))
    ja jak jadę do taty zajadam sie serkiem kozim i popijam mleczko :)))
    czekam na DIY ;)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  38. Jak ja lubię popatrzeć na Twoje zdjęcia. Dziś działają na mnie uspokajająco. Urzekają prostota i spokojem. I można nabrać ochoty na proste śniadanko :) i mleko prosto z butelki

    OdpowiedzUsuń
  39. oj a ja czekam niecierpliwie na otwarcie sklepiku,to już tuż tuż:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Piękny kredens! W ogóle bardzo u Ciebie miło i przytulnie. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  41. Kurde tyle napisałam i internet mi wygasł:( no nic o czym to pisałam żeby nie skłamać. Czekam na efekty twojej pracy bo ja czuję się ostatnio wypalona. Miałam okres ze wszytko w domu bieliłam, potem szukałam intensywnych barw, a teraz wyciągam z szaf opisane kartoniki:) ot całe moje zaangażowanie w dom. Zapisałam się na kurs Decoupage i tam szukam pomysłu na siebie i jeszcze kurs rysunku i malarstwa chcę zrobić, ale muszę się z czasem dogadać. Ciepło pozdrawiam z miejsca zasypanego śniegiem! Ratunku, odśnieżałam rano a tu już kolejne warstwy.

    OdpowiedzUsuń
  42. A to dziwne, że w tych czasach krowy ani widu ani słychu na wsi...myślałam, że to tylko tak na tej mojej wsi jest ale jednak się myliłam:P Na szczęście mamy tu jeszcze liczne stada sarenek...w końcu nazwa "Sarnów" do czegoś zobowiązuje?!!:P
    Już nie mogę doczekać się Twojego nowego projektu..pracuj, pracuj bo masz dar w rączkach:D

    Pozdrawiam cieplutko!!:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Witam! Jestem zauroczona tym kredensikiem, podłogą i wogóle powiem żeta biel jest zarażliwa:)otóż nie dawno zmieniałam mieszkanie i każdy mebel był z innej beczki po czym biała farba okazała sie idealna. Wpadłam w nałóg i już :)Czekam na nowy projekt ciekawe co to,,,A co do wsi to sama mieszkałam znaczy mamy dom na wsi (obecnie mieszkam w Niemczech)i też u nas na wsi nie można było dostać ani mleka ani sera ani masełaka ale jedna wioseczka dalej udało nam sie znależć:)ale coz jak teraz emigracja buuuu
    Ale blog jest the best! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. :)))
Thank you for your comment. :)))
Merci pour me laisser un commentaire:)))

Custom Post Signature

Custom Post  Signature