poniedziałek, 14 lipca 2014
Niedziela minęła nam wspaniale, w zwolnionym tempie, wreszcie z focusem na rodzinę i czas odwieszony na chwilę na wieszak w poczekalni.
Och, gdyby tak było więcej takich chwil...
Duże Jezioro Turawskie to miejsce ciągle w >przebudowie< ze starego schematu wielkich robotniczych ośrodków wypoczynkowych, jednak ta przebudowa, tak jak samo miejsce, przebiega w tempie kurortowym ;) Biorąc pod uwagę rosnące w oczach hipermarkety, tutaj zegary mają przyrdzewiałe od wilgotnego powietrza wskazówki... Mimo to, znalazłoby się już parę ciekawych miejsc na spędzenie kilku dni wakacji. Zresztą okolica jest przepiękna, wokół piękne lasy Stobrawskie, długie wały idealne na spacery, niedaleko Opole - dla tych, co lubią wyskoczyć na obiad czy zakupy do miasta. W wolne dni po południu głównym deptakiem ciągną nad jezioro rodziny z grilami i sprzętem do leżakowania. W tygodniu jest odrobinę spokojniej.
Ja mam jezioro na wyciągnięcie ręki, więc jakoś poza epizodami w czasach liceum, kiedy to wyjazd za miedzę był >świętem wolności i swobody<, nidy nie testowałam tamtejszych domków. Więc co do wieczornych potańcówek, o których piszą na plakatach poprzyczepianych do drzew wzdłuż deptaka, nie umiem się wypowiedzieć, hehe :)
Dziękuję, że ciągle zaglądacie <3
Życzę Wam równie pięknego tygodnia!
l o v e
a g a