Top Social

.

LIFESTYLE & INTERIOR BLOG

Featured Posts Slider

Image Slider

czwartek, 30 stycznia 2014

FEELING GOOD




Miłego dnia Przyjaciele!

Koniecznie z tą muzyką :







<3
aga

GET THIS LOOK
>poduszki TU, TU i TU
>poduszka okrągła jest z mojej zeszłorocznej kolekcji ;)
>szklane pudełko z metalowym dnem już wkrótce TU
>skórka ze starej kurtki :P


poniedziałek, 27 stycznia 2014

MONDAY INSTA LOVE

Witam Was ciepło w ten mroźny poniedziałek.
Zaczynamy nowy tydzień, z naładowanym akumulatorem i głową pełną pomysłów.
Żeby nie było, że zeszły tydzień był bezproduktywny! hehe, na dowód kilka instagramowych obrazków z życia :)


pics mój instagram

***
1.butelka się suszy
2. w kuchni talerzyk Bloomingville z gwiazdką (można dostać TU)
3. kawa w przelocie
4. nowa złotaobrązowa podusia w sypialni (nota bene była prośba o tutorial, jak uszyć poszewkę...hmmm...ciągle rozważam, czy podołam, bo moje szycie jest bardzo...spontaniczne ;P)
5. kawa, czyli moje codzienne być albo nie być
6. maski na bal do szkoły
7. imieninowe róże
8. na parapecie w kuchni
9. wczorajsze ślizganie ;)

***

Udanego tygodnia!!!
I LOVE MONDAY!
<3

I WAS OCZYWIŚCIE ;)
aga 


piątek, 24 stycznia 2014

PROJEKT TRENDY 2014

Urządzanie domu to wspaniała zabawa. I niejako nasze domy podążają za naszym wnętrzem, dosłownie. Najlepiej czujemy się tam, gdzie otaczają nas rzeczy zgodne z naszymi upodobaniami, potrzebami i sentymentami.
Lubimy żyć we wnętrzach, które są dla nas bezpieczne i pewne.

Jednak podobnie jak w ubiorze, choć nie we wszystkim nam do twarzy, często staramy się ożywić i urozmaicić nasze domy, odmienić je nadając im świeżego wyglądu,
i wtedy sięgamy po pojawiające się w otoczeniu trendy.
Czasem dla kaprysu, na chwilę, a czasem całkiem na poważnie - odnajdując w jakimś pomyśle zgodność z własną naturą.
Adaptujemy pomysł i dostosowujemy go do siebie wypracowując własny styl.

Poszukiwania są dobre, sprawiają, że w naszym życiu nie ma nudy i monotonii, a nasza codzienność również nabiera barw.
Warto szukać, warto próbować, warto się zmieniać, warto podróżować w nieznane,
żeby przekonać się, że nasz dom może być mapą świata.

Taka myśl przyświecała mi, kiedy Ola z fotobloo(g) zaproponowała mi udział w swoim projekcie TRENDY 2014
[dziękuję Olu za zaufanie].
I wiecie co? Uznałam to za świetny pomysł, mimo, że nie prowadzę bloga o charakterze dziennikarskim, omawiając i prezentując to, co we wnętrzaskiej trawie piszczy, ale czemu nie spróbować pobawić się w profetę :P ?! 



Powoli nasze rodzime blogi wnętrzarskie stają się coraz bardziej opiniotwórcze, a pomysły i realizacjie polskich blogerek zachwycają energią i oryginalnością! Więc warto mówić o swoich pomysłach i przeczuciach, gdyż nie jest powiedziane, że nie mamy racji! Kto wie, może pod koniec roku, gdy przyjrzymy się naszym przewidywaniom dotyczącym trendów stwierdzimy, że miałyśmy rację?
A jeśli nie - to i tak warto! Bo to po prostu świetna zabawa!

Top10, które zaprezentowała Ola na swoim blogu TUTAJ, to wynik głosowania, ale to tylko przykłady, nie jest to lista wyczerpująca, jest wiele innych tendencji, jakie pojawiają się wśród stylistów,
artystów i marek kreujących tegoroczny wizerunek modnych domów.


TOP 10 NA 2014 ROK

1.PASTELE, A SZCZEGÓLNIE RÓŻ
2. ZIELONY
3. NIEBIESKI
4. MARMUR
5. FUTRO
6. GIY , CZYLI OGRÓD W DOMU ;)
7. GEOMETRYCZNE WZORY
8. EKOLOGIA I RECYKLING
9. DIP DYE, CZYLI ROZMYTA GRADACJA KOLORU NA RÓZNYCH FAKTURACH
10. MIEDŹ I MOSIĄDZ


W projekcie biorą udział:
Agnieszka – Pretty Pleasure 
Joasia – A Cup Of Heaven 
Mariola – Pod szczęśliwą 13 

Zachęcam Was do odwiedzenia tych blogów, gdzie dziewczyny będą starały się zamieszczać posty związane z powyższymi trendami.
Żeby nie przegapić postów warto zalajkować fotobloo na FB TUTAJ.
Zachęcam do udziału w zabawie i oczywiście do zostawiania opinii! :)



Dziś chciałam pokazać Wam moją  wariację na bazie tej właśnie listy TOP10 trendów na rok 2014. Ale jak patrzę na te zdjęcia, to widzę, że słaba ta moja 8....no nic, poprawię się nastepnym razem :P Bo to nie koniec!  Oczywiście w tym cyklu postaram się bliżej zaprezentować również moje osobiste typy i może jakieś Wasze propozycje!!;)








Wspaniała zabawa :) Jak mi wyszło?
Nie jestem fanem kolorów, ale po tych wszystkich przemyśleniach, no i fakcie, że na pierwszych trzech miejscach są właśnie kolory, sama coś muszę u siebie zadziałać :P Może te moje obrazki oprawię.... w każdym bądź razie roślinek u mnie ostatnio przybywa. Na zdjęciu jest mirt, ukształtowany na bonsai.
***
Miłego dnia!
Pełnego przemyśleń i inspiracji!
Do szybkiego!
aga






środa, 22 stycznia 2014

TRENDY na TaRGu sTAROci

Witajcie!
Dzięki wielkie i ogromne za wszystkie komentarze!!!!



Buszując ostatnio po targu staroci wypatrywałam tego, co zapadło mi w pamięć po kilkudniowym świątecznym lenistwie z tabletem i przeglądaniu skandynawskich inspiracji. I doszłam do wniosku, że gdyby tak to targowisko pełne na pierwszy rzut oka rupieci, kurzu i rdzy, oczyścić ze starości, to uwierzcie, połowa z tych przedmiotów z powodzeniem odnalazłaby się na zdjęciach i stylizacjach pismaków wnętrzarskich, którymi tak bardzo się fascynujemy.
Jak to mówią:
to nie jest to co widzisz, tylko jak to widzisz!

Ale że nie miałam za bardzo czasu na szukanie, przeleciałam w tempie błyskawicy pakujących się już handlarzy
[tekst nie zawiera treści nieprzyzwoitych :P]
Iiiiiiii! No! zobaczcie !!!
m a r m u r o w e maleństwo....:)


-Ile?
- A ile Pani da? [tutaj następuje krępująca cisza...]
Dobra, daj Pani dychę, bo chcę się pakować,
a Pani tu drapie te młynki od kwadransu i nic.

:P

pic mój instagram

Przyzaję, że poza wagą młynka, niewiele wskazywało na materiał, z jakiego jest wykonany, trzeba było użyć pazurka, ale widziałam co chciałam i się nie pomyliłam :P








Ten brązowy też wzięłam, za piątaka :)
Biały wysoki jest z Duki.
Miłego dnia! i do niedługo!
aga




sobota, 18 stycznia 2014

DZIEŃ DOBRY

Dzień dobry.



Siedzę pośrodku nieopisanego bałaganu i zastanawiam się ile zostało mi do wiosny?
No bo w momencie jak schowam do pudła ostatnie świąteczne duerele, to już kurcze nic mnie przy tej pseudozimie nie trzyma!
A jeszcze przecież ferie zimowe przed nami i trzeba te ponure dni jakoś dzieciakowi uprzyjemnić, mimo, że za oknem błoto zamiast śniegu. Kiepsko to widzę. Bo jak dzisiaj nie ma światełek i choinki, to jakoś tak dziwnie szaro mi się zrobiło.

Kurczę! Ja chcę kwiatów! Ja chcę życia, koloru nawet, byleby tylko nie myśleć, że to dopiero styczeń! Ale nie mówię tego z jakimś wyrzutem czy w depresyjnym tonie, nie, raczej z pewnym brakiem cierpliwości. Z tego wszystkiego znów zrobiłam zakupy ;P
Oj niedobrze, jak wiosna się nie zlituje,
to nie ręczę za moją "książęczkę oszczędnościową" !! 



I jeszcze te włosy!!! Jesssuuuu....Co tu zrobić? 
Nudzi mi się już ta fryzura, a z drugiej strony nie wiem, czy chcę zmiany, może po prostu przeproszę się z prostownicą....albo wręcz przeciwnie - może loczki by mi się przydały?
Może grzywka....czy grzywka jest teraz modna?
No nie - chyba poszperam na pintereście w poszukiwaniu jakichś ciekawych głów... ;)
Co się teraz nosi?
Wiecie jak wyglądam (ewentualnie kliknij Tu), więc może coś poradzicie???
Och! wybitnie chce mi się wiosny :P




Przemalowałam babuszki :)
Syn był niepocieszony... niedobra mama,
taka mama z lekkim (?) skrzywieniem :P



Trzymajcie się i jak macie jakiś pomysł na moją głowę, to chętnie przeczytam ;)

Miłego wieczoru!
aga



PS: Białą herbatę  (z pierwszego zdjęcia) BIO i Fair Trade kupiłam TU. Jest okej, ale w sumie opakowanie ciekawsze niż smak :P Chyba PUKKA, którą też mniej więcej w tej cenie można kupić, bardziej mi smakowała.
Ale nabyłam też miód z kwiatów Ulmo...no  r e w e l a c j a!!! Ten smak uzależnia! Jest TU ;) Mam jeszcze inny, z kardamonem i wanilią, mam nadzieję, że równie dobry ;)

pa!


czwartek, 16 stycznia 2014

JAN2014

Miłego dnia Kochani!



Kalendarz DIY TUTAJ

***

love
aga

poniedziałek, 13 stycznia 2014

DIY CALENDAR

W zeszłym roku od czasu remontu kuchni nie miałam porządnego kalendarza. Chyba jestem staroświecka, ale ten w smartfonie mi nie wystarcza, nie umiem tam planować, choć z drugiej strony wiem, że to bardzo ułatwiłoby mi życie.
Za to teraz postanowiłam poobstawiać się kalendarzami.
Jeden zawisł na ścianie w kuchni, ukryty za drzwiami.





Spodobały mi się po raz kolejny skandynawskie inspiracje i duże plakatowe kalendarze w ramach. Więc wykorzystałam lekką ramkę z ikei, rulon papieru pakowego i dwa korektory ;) No i jeden wieczór.
Pewnie komuś, kto ma więcej wprawy w kaligrafii taki kalendarz wyszedłby o wiele bardziej efektownie, ale i mój dobrze się prezentuje,
dokładnie tak, jak sobie to wyobrażałam.

Ramę przykleiłam do ściany taśmą dwustronną.







Więc teraz jestem nad wyraz poukładana:)

Miłego poniedziałkowego wieczoru. 

love
aga


GET THIS LOOK















rama ikea TU
zmiotka Iris Hantverk TU
biały stołek Czary z Drewna TU



MONDAY!

Dzień dobry!
Jak nie wiem co! Poniedziałki nie są takie złe :P A jeśli Wasz jest do bani, to jutro jest nowy dzień!!!! :))) 
więc
BE POSITIVE!!!




Robię kalendarz. A raczej zdjęcia, bo kalendarz już wisi. Ale ciemno w domu, bo pogoda kiepska, więc jak mi się uda wybrać jakieś znośne fotki, to jeszcze dzisiaj Wam się pochwalę ;P


***

I jeszcze jedno.
Ogromne dziękuję za tyle miłych słów na blogu scandiconcept.blogspot.com. Zajrzyjcie koniecznie ;)

***

Do zobaczenia później!
I pamiętaj!!!!! BE POSITIVE!!!
;)

aga
czwartek, 9 stycznia 2014

DECLUTTER!

W kuchennej szufladzie...




Na słówko declutter, natknęłam się czytając wywiad z jakąś skandynawską blogerką. Bez sięgania do słownika, odebrałam je jako...odgracanie, uwalnianie przestrzeni, porządkowanie i organizacja. Dla mnie to wręcz genialna idea stosowana w skandynawskim stylu urządzania domów. Gdy wokół pełno inspiracji i pełnych detali obrazków, mnóstwo ludzi, słów, emocji, które zabarwiają moje codzienne życie, w najbliższym otoczeniu stawiam na minimum chaosu. Nie trzeba kupować nowych mebli, albo stawiać nowych ścian, wystarczy reorganizacja, zamknięcie bałaganu w dobrze przemyślanym pomieszczeniu, pojemniku czy meblu.
Takie przedsięwzięcie to duże pole do popisu dla własnej kreatywności, czyli coś co sprawia, że dom jest nie tylko dobrze zorganizowany, ale ma, że tak powiem, osobowość.
Po udanej przemianie nie ma więcej problemu ze skupieniem uwagi, a na pierwszy plan wysuwają się detale warte podkreślenia, te, które tworzą klimat. Zbyt dużo rzeczy na widoku, zwłaszcza w małych mieszkaniach, takich jak moje, daje uczucie przytłoczenia i nie sprzyja relaksowi.
Dlatego, żeby odpocząć, żeby nie szukać, żeby ktoś, kto wchodzi chociażby do kuchni, umiał się w niej bez problemu odnaleźć - koniecznie trzeba takie pomieszczenie odgracić. Dla osoby tak mocno chaotycznej jak ja, to nie lada wyzwanie :P Bo niełatwo w mojej stajni Augiasza zaprowadzić porządek, hehe.
Ale na szczęście nie przywiązuję się zbytnio do rzeczy, więc bez bólu mogę po prostu od czasu do czasu się czegoś pozbyć.

A jak o pomysłowości mowa - oto moje kolejne proste DIY - z zakręcanych pudełek po kosmetykach, po usunięciu etykiet, w tym miejscu muszę Wam podziękować, za szereg sposobów na oporny klej, po naklejeniu na wieczkach napisów z wytłaczarki, mam idealne pojemniki na przeliczne drobiazgi, które plączą się zawsze po szufladach. 









Bardzo lubię te wkłady do szuflad z ikei, są niedrogie, a bardzo ułatwiają organizację szuflad. Po wiecznie przepełnionych trzech maleńkich szufladach w mojej starej kuchni, teraz nie mogę się nacieszyć, że każda prawie łyżka ma swoją małą kwaterę:)

Niech żyje przestrzeń!

Miłego wieczoru Kochani!

aga





wtorek, 7 stycznia 2014

ACTION



Wiem, wiem, nie musicie mi mówić, że już się przejadło, że się przeterminowało i nie chcecie więcej świąt w tle :P Ale moja choinka ciągle stoi, zdjęcie jest z dzisiaj i jakoś nie chce mi się jej wyrzucać z domu, tak się bidula zadomowiła i dobrze jej w tym kącie. Nie mam serca.... 
(a tak naprawdę po prostu mi się nie chce :P).


Za to chce mi się wiele innych rzeczy. O, na przykład to:



Znalazłam stare pudełka po kosmetykach i podjęłam szereg prób namaczania, szorowania, zmywania rozpuszczalnikiem, drapania...oj, to najgorsze, bo nici z zapuszczania pazurków, a po świętach nawet się troszkę odbudowały :( Etykiety... spuszczę na nie kurtynę milczenia ;P


No ale pomysł był, więc musiałam się z nim zmierzyć.
Pudełka wyszorowane, a z nich.....

c d n .... ;)


Do następnego!
Miłego dnia!!!!
aga


lampion BORR, wersja czerniona, agnethahome.pl
gwiazdka i choineczka moje DIY 
niedziela, 5 stycznia 2014

IMAGE & TRUTH

Zdjęcia mają przewagę nad filmikami z wakacji, bo pozbawione są całego zamieszania, jakie towarzyszy wyjazdom. Ze zdjęć mówi do mnie cisza i spokój, ale znając często kontekst powstania jakieś fotografii, czasem trudno uwierzyć w okoliczności, w jakich powstała. Eksperymentuję z iPhonem, zdjęcia robię w przelocie, pstrykając ukradkiem, szybko, bez zastanowienia, ale to, co fotografuję, widzę o wiele wcześniej, muszę przyznać, że od kiedy rzeczywiście zdjęcia publikuję na blogu, a teraz jeszcze na instagramie, to obrazy jakoś same sugerują, że trzeba je uwiecznić. Tak, przyznaję bez bicia, że myślę teraz kategoriami kompozycji, barw, czy aby to do siebie pasuje, jak to będzie wyglądało na zdjęciu, a mój małżonek ostatnio śmiał się, że nie pozwalam mu skosztować ciasta, dopóki nie zrobię mu zdjęcia :P NIE MĘŻOWI! Zdjęcie ciasta oczywiście!! Och, ciężkie życie mają mężowie blogerek :) Nie jest tak?

Dalekie to od artyzmu, chociaż oczywiście staram się robić technicznie dobre zdjęcia, ale brak szkoły w tym zakresie na pewno kłuje w oczy. Jednak jak by nie było, zdjęcie oddaje jakąś prawdę, chociaż i tu można by się kłócić, czy zdjęcia, które potem trafiają tutaj przekazują ją rzeczywiście, czy to ta sama prawda... To tak, jak z tymi ujęciami z wakacji... jest obraz, ale po czasie brak kontekstu, od tego, kto zdjęcie ogląda zależy co ujrzy tak naprawdę. To chyba nazywa się interpretacją :P


Zamek Niedzicki


Pieniny, widok na Tatry

Czasem też obraz jest w stanie oddać to, co czuję w danej chwili, nawet jeśli w czasie rzeczywistym jakieś uczucia nie zostały uzewnętrznione. Więc może zdjęcia mają tak naprawdę w sobie o wiele więcej prawdy, niż mi się wydaje? Cholera, gubię się w tym, ale chcę Ci powiedzieć, że są prawdziwe, takie jak ja. I są po to, żeby czasem bez słów nawiązać z Tobą kontakt, porozmawiać podprogowo. Jeśli nie mam czasu, też zawsze pozostaje obraz, jeśli nie wiem co powiedzieć, albo zwyczajnie nie chce mi się gadać - mam jeszcze w zanadrzu obraz... Dlatego mimo, że czasem piszę głupoty, to mam nadzieję, że nie uważasz mnie za, no wiesz.. mniejsza z tym. Nie musisz odpowiadać ;)



Mam za sobą mały wyjazd i oczywiście parę ujęć, ot, pola i łąki... I ja :) Nie wypada tak szyi eksponować, hehe ;)
I mój dom po powrocie, nie bez znaczenia w ciepłym sepiowym odcieniu....nie ma jak to w domu ;)
No comment ;)



To chyba już ostatnie zdjęcia w świątecznym nastroju,
czas zwijać manele :P 




Jeśli masz ochotę, to w ostatnim poście podawałam linki do ciekawych czasopism w stylu skandynawskim lub zbliżonym, dostępnych bezpłatnie on-line. W sam raz na niedzielne popołudnie. Jeśli chcesz kliknij TU :)

Miłej niedzieli,
w Twoim ulubionym kolorze...
:)
aga

wszystkie zdjęcia via mój Instagram TU
FEEL FREE TO FOLLOW ;)





czwartek, 2 stycznia 2014

PLANS

Czas na nowe plany i wyzwania. Zaczęłam od wymiany ściereczek w kuchni, od poprzestawiania wazoników, zdjęcia obrusu, wyniesienia stołu...potem poprzeglądałam parę czasopism, tutaj tylko napomknę, że nieoceniona jest cyfrowa prasa:), bo inaczej skąd wzięłabym kasę na dziesięć kolejnych numerów magazynów wnętrzarskich :P, no i zaczęłam oczywiście meblować, malować ściany, zmieniać obicie kanap i foteli... oczywiście w równie skomplikowanym jak cyfrowy świat, bo we własnej głowie. A potem to już poszło z górki - wyburzanie ścian, poszerzanie pokoi, nadbudówki, kominki, garderoby i inne... Po prostu lawina tegorocznych drobnych planów przybrała jakiś taki marzycielski rozmach i tym oto sposobem, wieczorem, mam w głowie już całkiem pokaźną willę z basenem, hehe :P






Dobra, żarty na bok. Otóż rzeczywiście przejrzałam wczoraj parę inspiracji i mam kilka fajnych pomysłów do realizacji we własnym domu. Wszystko to drobne zmiany, jakiś lifting okien, odświeżenie ścian, kosmetyczne zmiany w naszym domowym biurze. Mam też ciągle niedokończoną sprawę sypialni... Też się nad nią zastanawiam.












Uwielbiam z początkiem roku rozplanowywać sobie drobne remonty i zmiany w moim otoczeniu. Potem jeszcze stopniowo, do wiosny mam czas, żeby je zweryfikować, albo uzbierać na nie środki. Na przykład takie kolekcjonowanie drobnych przedmiotów, to też dla mnie takie sezonowe zajęcie, znajduję sobie motyw przewodni najbliższych miesięcy i staram się go trzymać. Teraz w oko wpadły mi takie domki, a jeden już nawet mam! 





JEŚLI TEŻ SZUKACIE CZEGOŚ PODOBNEGO, PODAJĘ LINKI:
biała poduszka Broste Copenhagen z decorisland.pl
biały stołek Czary z Drewna by Al



No a teraz pozostaje mi stopniowo wcielać noworoczne plany w życie:)
Ale póki co, słodkich snów, niech mi się przyśni wymarzony dom:) I Wam też tego życzę ;) Sweet dreams.... ;)

aga 

PRASA DOSTĘPNA ON-LINE:
LITTLE HAUS
EST2
JEANNE D'ARC LIVING
SIMPLY SCANDINAVIAN
NORDIC DESIGN
ALVHEM23
BATTRE HEM
NIB2
SOFFA
MILK
NYTT ROM
ELLE DECOR
ADORE
RUE MAGAZINE
VILLA2
HEART HOME
HOME MAG
HOUSE DOCTOR JOURNAL
LIVING ETC2
SWEET PAUL
LONNY
SINGULARES


Custom Post Signature

Custom Post  Signature