Niezwykle cenię swój spokój. Jasność myślenia. Świadomość, że za zamkniętymi drzwiami naszego domu jest jeszcze bezkres i przestrzeń, w którą jesteśmy od pierwszych do ostatnich naszych chwil integralnie wpisani. Nic nie jest oderwane od całości.
Staram się kształtować swoje życie i przestrzeń wykorzystując to, co posiadam. Nie szukam niemożliwych. A nawet, gdy jestem czymś ograniczona, to mam wrażenie, że lepiej umiem wykorzystać potencjał twórczy i dopasować coś do siebie.
Staram się również myśleć o wszystkim w kontekście czasu, że dzisiaj określa też nasze jutro, że warto zacząć teraz, a szybciej i łatwiej będzie mi wszystko wychodziło z każdym kolejnym dniem. Choć czasem trzeba się zatrzymać, by uporządkować wszystko w sobie. By głowa, która mimo, że nasza własna, nie zawsze pozostaje pod naszym władaniem, aby była wolna od trosk i niepotrzebnych zmartwień na tyle, by pozostać otwarta na innych.
I w końcu serce - wyciszyć, otworzyć i napełnić świeżym powietrzem.
Nie ukrywam, że kwestia okien na ścianie zachodniej budynku była dla mnie przy projekcie wielkim znakiem zapytania. Niestety były duże ograniczenia, co do orientacji budynku na działce, a co za tym idzie tego, gdzie i jak powinny być rozmieszczone okna. Rzeczywistość przeszła moje oczekiwania. Mimo kilku niedogodnościom, jakie wynikają z posiadania tak dużych okien od nasłonecznionej i nawietrznej strony, to najwspanialsze uczucie jakie towarzyszy mi w ciągu dnia - bycia tu i tam, w domu, ale w takiej bliskości z naturą, z moim niewielkim ogrodem, który wreszcie mogę mieć na wyciągnięcie ręki.
Życzę Wam przepięknej niedzieli!
n a m a s t e
l o v e
a g a
LAMPION BARA AGNETHA.HOME czarny NOWOŚĆ | LNIANE ZASŁONY IKEA | PANELE QUICKSTEP | OKNA PCV SCHUCO