Top Social

.

LIFESTYLE & INTERIOR BLOG

czwartek, 31 stycznia 2013

NEON IN MY KITCHEN

Waga wadze nierówna. Jedna była stareńka, zamieszkana przez pająki i zgryziona rdzą przez lata zapomnienia. Piękna jako vintage, ale... No właśnie, było ale... Bo gdyby miała dalej się kurzyć na półce, to w sumie dobrze jej było w takim dojrzałym wyglądzie. 







Ale ja chciałam na niej ważyć mąkę na pączusie, ser na ciasto, cukier na bezy... więc waga musiała stać się "czysta". Kolorek wybrałyście ostatecznie za mnie i ooooogromnie Wam za to dziękuję, chociaż przyznam, że gdyby jednak ta mięta wygrała w głosowaniu, to chyba i tak zdecydowałabym się na ten "niedosłowny błękit", jak napisała Eewelin, taki niby rozmyty, a jednak neonowy turkusik :))) Bo to chyba w sumie jeden z moich ulubionych kolorków.  

A tak w ogóle, to piękne były Wasze propozycje, malowałyście moją wagę na zielono, klasycznie na czarno-biało, i czerwona wizja też była, robiłyście ciemne i złote przecierki... Dziękuję :) To było wspaniałe :) Kolorowy zawrót głowy.
Zatem przedstawiam teraz tę drugą - nowiusieńką i higieniczną ;P wagę, rzecz jasna bardzo w stylu skandynawskim ;P
Tadam....














Garnek do gotowania klusek parowych już gotowy :)  




I jak wyszła ?

Ściskam bardzo serdecznie.
Miłego popołudnia :))

love
agnie szka

62 komentarze on "NEON IN MY KITCHEN"
  1. Jak wyszła? Jeszcze pytasz ;)
    Rewelacyjnie wyszła! Ten neonek świetnie do niej pasuje,bardzo mi się podoba :)
    Przy okazji,wspomniałaś coś o bezach...czy mogę prosić o przepis?

    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) Najlepsze są od Dorotki :))) http://www.mojewypieki.com/kategoria/bezy-i-ciasta-bezowe

      Usuń
  2. Wyszła niesamowicie !!!! Naprawdę, czas więc wypieki :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiew lata...cudna...dalas jej drugie zycie :))) Z linijka sobie rowniez poradzilas. Wiadomo rzeczy uzytkowe musza byc higieniczne, dlatego bez nowej farbki ani rusz.
    Sciskam ***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) tak, na delikatnie podeschniętej farbie wydrapałam delikatnie przebijające ze spodu cyferki i podziałkę :))) I jest całkiem dobrze, bo dorysowywane cyferki byłyby zbyt wyraziste.

      ściski***

      Usuń
  4. wyszła śliczna! elegancja Francja. A właściwie Skandynawia, ale mi się nie rymowało :) Doskonale pasuje do Twojej kuchni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pasuje jak ulał :))) w innym kolorze byłaby biedną sierotką ;P)))

      Usuń
  5. prawdziwy czad!!!!!swietnie ja odnowilas,wyszlo elegancko:P i ladnie pasuje do naczyn:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz jest taka "wesolutka" :)))

      Usuń
    2. ODJAZD:P....do twarzy jej w tym kolorku:P.........no ta zardzewiala przy niej to beksa:**

      Usuń
  6. CUDEŃKO jak malowane !!!
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny nowy look :) a ja taką kiedyś wyrzuciłam! :) Jestem pod wrażeniem metamorfozy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nigdy nie wiadomo kiedy się stareńki grat przyda ;P

      Usuń
  8. Agnieszko bardzo udana metamorfoza, kolorek pasujacy do całej reszty. Zastanawiam się jednak czy ty przed pomalowaniem zeszlifowałaś starą farbę i pozbyłaś sie rdzy? Pytam bo nie wspomniałaś o tym, jeśli tego nie zrobiłaś, to nie nacieszysz sie za długo jej wyglądem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) Lucy kochana, zeszlifowałam na tyle na ile miałam siły w rękach, a farba jest do stosowania na rdzę :)) Myślę, ze szybciej się nią znudzę, niż farba odejdzie, hihihi ;))
      pozdrawiam :*

      Usuń
  9. Aguś wyszła na 10/10 jakbym miała oceniać, a nawet 11 na 10:)
    piękna, boska i ten kolorek! no cudo:) ale mi smaka zrobiłaś:)))
    a jak poradziłaś sobie z przemalowaniem miarki? bo ciekawa jestem?
    uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :))) kochana na nie do końca suchej farbie delikatnie odrysowałam cyfry i podziałkę, która przebijała delikatnie spod farby :))) Jest idealnie, bo jakiekolwiek eksperymenty z malowaniem nowej miarki raczej skończyłyby się porażką ;))

      Usuń
  10. Ślicznie wyszło :)fajny ten nie do końca niebieski :) mam zaległosci u nas ferie i wymiana mebli spontaniczna , chociaz szykowaliśmy sie do tej wymiany , ale odkładalismy to na później , wszystko wybrane było nic tylko kupować i w ciągu jednego dnia M pyta jedziemy kupujemy ? no i są o bałaganu było, teraz już lecę nadrabiać zaległości blogowe ściskam :)
    ps : doszła paczuszka ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma to jak remont pod wpływem impulsu, zaoszczędzisz mnóstwo czasu na planowanie co, gdzie jak..........
      Paczusię dziś odebrałam na poczcie!!! :)))) Dziękuję Ci pięknie, konik jest śliczny, już stoi zresztą w kuchni :)))
      ściskam mocno***

      Usuń
    2. świetny pomysł miałaś:))) podoba mi się!
      wpadnij na konkurs;) już wystartowaliśmy...buziak

      Usuń
    3. oj to się ciesze bo martwiłam się troszkę ze nie doszła , bo we wtorek chyba wysyłałam :) ciesze się że się podoba :)a jak sie znudzi to pedzel w ruch i znów bedzie cos nowego :))))) zaplanowane było już dawno szafy i łóżko wybrane , ustawienie dopięte na ostatni guzik bo pokój raczej skromny w rozmiarach , ale najważniejsze ze małej lokatorce sie podoba , a ja mam gdzie całą jej graciarnie upchnąć , no i w końcu mam sofę o której marzyłam do siebie a dostała się Tosi :)

      Usuń
  11. Cudnie, dobrze że postawiłas na ten kolor,pasuje do całości idealnie...świetna metamorfoza!!
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajna jest, bardzo oryginalna, lubię taki kolorek. Dobry wybór, do twarzy jej w tej barwie.
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówiłaś mięta, też mnei ten kolor kusi, żeby tak coś na miętowo...no ale doszłam do wniosku, ze ten jasny turkusik będzie miał dobre towarzystwo kolorystyczne w kuchni :))
      ściskam również:)

      Usuń
  13. Jeszcze pytasz? Wyszła rewelacyjnie, miałaś świetny pomysł:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, cieszę się, ze i Wam się spodobała jej przemiana :)) Fajnie tak zobaczyć jak zwykła rzecz może po raz drugi zaistnieć i cieszyć :))

      Usuń
  14. Świetna, wyszła super! Na ten kolorek stawiałam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ślicznie wyszło!!! Mam po mamie taką samą wagę i wciąż na niej ważymy. Mama zawsze powtarza, że zadna elektryczna nie będzie tak dokładana jak ta hihi i tak już sobie została z nami:))))
    Pozdrowienia wieczorkowe:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) dzięki :) ta moja nie jest już tak dokładna, to znaczy trzeba zawsze odjąć 50 gr, bo jakoś nie da się jej już wytarować. Ale to przecież pestka, ładna teraz taka niebieściutka, aż chce się coś poważyć :))

      Usuń
  16. No elegancka!Kolorek pasuje jak ulał;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) dobrze się wkomponowała w otoczenie ;))
      ŚCISKAM**

      Usuń
  17. piekna waga.. do pozazdroszczenia. te z bloomingville się przy niej chowaja!.. i kolor tez piekny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihi, tak to jest, jak się na coś zachoruje ;P przynajmniej kolorek ma trendy ;))

      Usuń
  18. wiesz mamy teraz prawie takie same ;p :))))

    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  19. Wyszła bomba. Kolor lepszy niż miętowy! Elegancki taki :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Wyszla przepieknie :-) Dobrze jej w takiej nowej szatce :-) Brawo.. I ona sama by pewnie swoj zachwyt i wdziecznosc wyrazila, gdyby mowic umiala.. ze po tylu latach wrocila do lask :p pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i to na dodatek jest teraz na językach :))) gwiazda dosłownie ;))))

      Usuń
  21. zdecydowałaś się na mój ulubiony kolor, wyszło super :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wygląda jak nowa, prosto ze sklepu. Złote rączki, brawo ! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jest cudownie old i przepięknie nowoczesna. Stareńka do czasu gdy... No właśnie. cały twój talent Agnieszko widać gdy tworzysz swoje Perełki z niczego. Pozdrawiam cieplutko. Lil

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) Witaj Lil Kochana :*** Dzięki za te słowa :)) Teraz ma drugą szansę ;) Każdemu się przydaje dać takową, prawda??
      ściski serdeczne**

      Usuń
  24. Mają swój urok i są wieczne. Fajny kolorek sobie na niej polozyłaś
    Pozdrawiam
    Red

    OdpowiedzUsuń
  25. Ojej jaka piekna ta waga wyszla, o maly wlos bym przegapila;))))*

    OdpowiedzUsuń
  26. waga piękna:) moja staruszka też czeka na odmalowanie a widząc efekt u Ciebie muszę się do malowania szybciej zabrać:)

    OdpowiedzUsuń
  27. No wyszła fantastycznie :)
    Piękny kolorek :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  28. Wspanialy efekt, przyznam sie szczerze ze nie myslalam ,ze bedzie tak fajnie wygladac :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, no widzisz, sama jestem zaskoczona, bo była strasznie zaniedbana ;))) Ale wyszła całkiem, całkiem ;)))

      Usuń
  29. u mojej babci jest identyczna waga, tzn. identyczna jak Twoja sprzed malowania :) Nie sądziłam, że może wyglądać tak pięknie, a ten błękit jest idealny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj :))) jak ją dostałam, to wiadomo było, ze muszę ją przemalować, bo za dużo wintydżu by mnie przytłaczało... No i jest teraz taka wesolutka, cieszy oko :))))

      Ściskam mocno**** i dziękuję, ze jesteś :)

      Usuń
  30. swietny blog !!! swietne zdjecia na blogu!!! cudnie!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. :)))
Thank you for your comment. :)))
Merci pour me laisser un commentaire:)))

Custom Post Signature

Custom Post  Signature