Top Social

.

LIFESTYLE & INTERIOR BLOG

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

SLOW BLOGGING????

Nie, zdecydowanie nie nadaję się na SLOW BLOGGING...
Czy to zmniejsza moją wartość merytoryczną???
Hmmm... albo bloguję, albo nie.... jak mnie nie ma, to też coś znaczy...prawdopodobnie, że wpadłam w dołek i nie wychodzę dopóki się z sobą nie uporam....
Skoro jestem, to wszystko gra,
piszę Wam co się dzieje, a że nie każdy post to odkrycie ameryki, no cóż...

Po prostu nie nadaję się na opracowywanie trzech postów na miesiąc i już!!!... za dużo mam w głowie, za bardzo mnie wszystko pochłania, nie umiem racjonalizować moich poczynań wnętrzarskich. To trochę jak mania.



Więc jestem :))))
Z kawą, przy kompie, na parę chwil, bo obrabianie zdjęć to już nie problem, a mam ich tysiące, uwierzcie, uwielbiam pstrykać, a że wokół tyle piękna, to się dzielę :)))
Z Wami:)))
A kocham Was miłością równie fanatyczną, co moje blogowanie:))))
Za to, że jesteście, że czytacie:)))
W S Z Y S T K I C H!!! bez wyjątku:P

bardzo, bardzo, bardzo:)

Miłego poniedziałku!
ściskam
xxx



Daily Cup AGNETHAHOME.PL
77 komentarzy on "SLOW BLOGGING????"
  1. Aga dobrze gadasz:) Ja Ciebie tez kocham moja droga:0 i tak jak Ty bloguję bez opamiętania i o wszystkim co w duszy gra i siedzi danego dnia;) ale mi się zrymowało haha! :D kocham blogować, kocham nasze rozmowy i bycie z Wami tu i teraz:) kilka postów tak, ale tygodniowo:D buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie, właśnie:))))) Post, to jak taka chwilka z życia, takie piórko, waży tyle samo, gubi się gdzieś w sieci.... idea blogów wnętrzarskich jest różna, ale dla mnie blogowanie jest jak ta kawa w ciągu dnia, od jakiegoś momentu stało się nierozłączne, snuje się za mną wszędzie jak cień....a ja się nie bronię :))))
      uściski dla Ciebie moja Ty Zapalona Blogerko :))))

      Usuń
    2. dobrze powiedziane, Agnieszko:)
      Blogowanie snuje się za nami wszędzie i często jest tak, że coś zobaczę, usłyszę, jakąś zapomnianą piosenkę w radiu, jakieś info i od razu myślę- o, to się nada na bloga:)
      I bądź z nami w takim rytmie, na jakie Ci życie pozwala :*

      Usuń
    3. tak, też mam takie przebłyski ;)

      Usuń
  2. Bardzo się cieszę, dzięki temu jesteś częściej! Przysiądę się i ja z kawą :) Mam przerwę... za godzinę powrót do rzeczywistości... Dobrego dnia Kochana! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz rację. Slow blogging jest dla leniów, co nie piją kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje blogowanie jest codzienne inaczej nie miałoby sensu. Jak zepsuł mi się komputer byłam zła że nie mogę napisać posta i poczytać co u Was. 3 dzień boli mnie głowa a Ja mimo to zrobię sobie kawę bo lubię i poczytam - pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, przykro mi.... mam nadzieję, ze dzisiaj już puściło....
      xxx

      Usuń
  5. i ja sie Agus ciesze, ze jestes... Im czesciej tym milej...:) Bloguj sobie w swoim rytmie, pokazuj kazda chwile warta uwagi, ulotnosc, ktora juz nie powroci, bo przeciez nawet patrzac w lustrze widzimy juz przeszlosc...
    Chlonmy kazdy moment...
    USCISKI OGROMNE!

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja znów pod murem blogowym ;) myślałam ,że to już nie wróci - o nie. Jakże się pomyliłam :)Mam dylematy, obawy i doły. Tak normalnie - jak w życiu. Cierpię na chroniczny brak czasu a jednocześnie wydaje mi się ,że nie idę do przodu. Nie nadążam być wszędzie i tak jakbym tego chciała. Nawet wczoraj w nocy "napisałam" o tym cały post. Był piękny - ale został tylko w głowie ;)) Na razie przez tydzień mnie tu nie będzie - może coś to zmieni? ściskam ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie zauważyłam... jeszcze pisałaś o tych wszystkich rozjazdach... Ilona, pamiętaj o sobie, przede wszystkim trzeba wypocząć, czasem zapomnieć, żeby mieć siłe wrócić...:))))
      ściskam i ślę serdeczności*

      Usuń
  7. A ja jestem uzależniona od Twojego bloga, Twoich zdjęć i Twoich przemyśleń. Nie przestawaj :))). Sama pewnie nie dałabym rady wrzucać postów codziennie, ale staram się choć dwa razy w tygodniu. Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, no fajnie ;P Codziennie nie, bo chcę jeszcze odpowiedzieć czasem na komentarze, a na to często więcej czasu potrzeba niż na pisanie postów :P
      xxx

      Usuń
  8. Mnie się teraz zdarzyła bardzo długa przerwa ... ale miło jest zajrzeć na te ulubione i poczytać, pooglądać i czasem z kimś kawkę wypić ... Twoja wygląda smakowicie :)
    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie i mnie dopadnie, póki co mam ochotę, ale każdemu przydaje się w końcu odskocznia:))) Miło, że jesteś:))

      Usuń
  9. A ja lubię Twoje zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, dzięki* I chustę znów piękną zrobiłaś!!!!:)))

      Usuń
  10. Masz w 100 procentach rację !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Podpisuję się pod każdym słowem. !!!!!!!!!
    Właśnie zrobiłam co mam zrobić, wykopałam sąsiadce trochę skalniaków i zasiadłam na kanapie aby odpocząć i co ... czegoś nagle zapragnęłam , wzięłam Werandę do ręki ... hm, wnętrza .... blogi i popędziłąm po kompa aby zobaczyć co słychać ...
    Też mam za dużo w głowie i wszystko co robię chciałabym przelać , wypstrykać, podzielić się z innymi. Chociaż czasami się nie da tak szybko , tak na gorąco. Ale lubię Twój sposób blogowania. Robisz piękne zdjęcia i w nich oraz słowie zatrzymujesz te piękne, cenne chwile. pozdrawiam mocno, robię kawkę i zatapiam się ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jakoś tak naturalnie gro wnętrzaskich inspiracji odnajduję teraz w internecie. Chociaż przyznam, ze gazeta ma swój urok....:))))

      Co się tak kobieto rozpędziłaś, że aż u sąsiadki w ogródku wylądowałaś???

      Usuń
  11. Kochana, każdy bloguje zgodnie ze swoimi potrzebami. Uwielbiam do Ciebie zaglądać i cieszę się, że mogę to robić tak często. Ja ostatnio mam mało czasu na wrzucanie postów. Żałuję niezmiernie, że doby nie da się rozciągnąć :) Uściski!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, a te potrzeby też się zmieniają... :))) Doba zdecydowanie za krótka na wszystko...

      Usuń
  12. A jak my lubimy te Twoje spontaniczne posty o wszystkim :) cieszę się, że się z nami dzielisz swoimi codziennymi sprawami i że nie blogujesz raz na miesiąc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak, zanudzam Was czasem duperelami, ale tak jakoś samo mi się ciśnie na klawiaturę ;P

      Usuń
  13. lubię tu często zaglądać ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Moim zdaniem każdy bloguje jak mu pasuje.Tutaj nie ma ustalonych norm i terminów. Nawet jak się Ameryki nie odkrywa, to każdym postem odkrywa się siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A życie miewa różne tempo..czasem się ciągnie, czasem pędzi jak oszalałe..:)))
      ściski***

      Usuń
  15. potrzebna mi była ta kawa, oj potrzebna :)
    I wreszcie ktoś dla mnie zrobił mmm :))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no pewnie, zrobię i jutro i pojutrze, jak terzeba :)))

      Usuń
  16. Ale fajny post:)Aga, taki post czyta sie z podobna przyjemnoscia jak komentarze na wlasnym blogu, ktorych robi sie coraz wiecej:))
    Kazda z nas zawsze znajdzie kilka chwil na pyszna kawe, spotkanie z interesujacymi, dowcipnymi, wspanialymi ludzmi i pobyt w tym swiecie, ktory bardzo wciaga, baaaardzo!:))
    xxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, tak, jak komentarzy przybywa, to się duszyczka raduje:)))))

      Usuń
  17. A zdjęcia coraz piękniejsze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem się zastanawiam nad tym, czy czegoś się w tej fotografii uczę z czasem...

      Usuń
  18. O! Dobrze powiedziane, dobrze napisane. Również podchodzę do życia emocjonalnie. Lepiej pisać, co się ma na sercu niż opracowywać i obrabiać temat jak pracę magisterską.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmmm.... niezupełnie o to mi chodziło :) Dobrze opracowany post to skarb!!!! Czasem nawet to kawał dobrej dziennikarskiej roboty! I jeśli ktoś tak bloguje to super. Nie wartościuję, broń boże!
      Blogi wnętrzaskie tak mają, że nie ma tu reguł, jedni piszą codziennie, inni raz na miesiąc i to jest fajne:)) Pełna dowolność, nikt nas tu nie rozlicza z liczby postów na miesiąc, nikt nie wymaga konkretnej liczby słów i zdjęć w poście... Każdy kreuje swój blog tak, jak mu życie i czas pozwala:))))
      ściskam Violu:)

      Usuń
  19. oj Agnieszko masz rację!!! ja niestety nie mam tyle czasu na bloga... tylko trochę przejrzę, bo mnie wciąga praca i talenty blogowych koleżanek... ja czekam na swoje mieszkanko co by tam poszaleć wnętrzarsko... głowa pełna pomysłów nie mogących jeszcze realizowanymi być :(((
    buziak
    miłego tygodnia
    Aga :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to będize się działo, jak wreszcie zaczniesz się urządzać:))))) Spokojnie, na wszystko przyjdzie czas:) Ja dzisiaj z pewniej perspektywy już widzę o ile lepiej się zagospodarowuje przestrzeń, jeśli się ją dobrze przemyśli:)))
      Zatem zapraszam i do mnie po inspiracje, być może je znajdziesz:)))))

      Usuń
  20. Zaglądam do Ciebie z przyjemnością, chociażby na małą kawkę:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja z checia widzialabym u siebie czestsze posty, ale niestety czas mnie ogranicza i jak napisze raz na tydzien to jestem zadowolona hihi, fajnie ze mozesz tu wpadac z taka czestotliwoscia :)
    usciski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem nad postem myślę dłużej, ale czasem powstaje on w 10 minut:))) Gorzej już z czasem na dyskusję w komentarzach, z tym bywa gorzej...:P

      Usuń
  22. Pisz jak najczęściej, zaglądam i sledzę:)
    Choć dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem, pomysłów jest sporo, tylko czasu coraz mniej;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blog to trochę styl życia.... kiedy zaczęłam blogować, to wiele rzeczy postrzegam nawet przez pryzmat obiektywu, wreszcie moje ukrywane pasje mogę wyłuszczyć w postach i....ktoś chce to odlądać i czytać!!! :)))) To wspaniałe:))) Więc piszę :P Pisz i Ty, jeśli Ci tak w duszy gra:) To wspaniała przygoda:)

      Usuń
  23. Właśnie dziś nad tym dumałam, bo mam tak że kiedy źle sie dzieje nie bloguję choć jestem z Wami;) i choć pokazać by się wiele chciało sensu nie widać;-/ lecz dla takich wpisów warto zaglądać, choć czasu wolnego jak na lekarstwo...
    Uściski;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam niestety też takie chwile... moze nie teraz, ale w życiu różnie bywa...:) Uszy do gory Justyś! Bez Ciebie się nie bawię!:))))

      Usuń
  24. Wiesz Aga, było by mi dziwnie, gdybym musiała dłużej czekać na Twój wpis. Czasem jak nie piszesz przez 3 dni, to już się boję, że coś się stało ;)
    a ja od jutra leniuchuję na urlopie więc i czasu na blogowanie będzie więcej :) i marzy mi się lekki lifting bloga.
    pozdrowionka

    ps. właśnie odkryłam Twojego pinteresta i wsiąkłam. skoro będę miała teraz czas, to chyba i ja w końcu ogarnę temat założenia tam sobie konta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, super:) takie ponadnaturalne porozumienie...:P Kiedy czytuje się czyjegoś bloga, to rzeczywiście wydaje się, że poznaje się trochę człowieka, który go pisze. Że spomiędzy wersów i zdjęć prześwituje jakaś informacja o człowieku... Wiele setek informacji składa się jakiś obraz, a z czasem ten obraz zaczyna żyć własnym życiem, staje się naszym "znajomym", naszym przyjacielem... I kiedy spośród wielu nieistotnych szczegółów przebija się jakaś ważna informacja, to często ją wyłapujemy...
      Ciekawe jest to, że ja, taka roztrzepana i Ty, mam wrażenie poukładna (...a może wcale nie??>>>>:P), mamy tę samą wrażliwość. I mimo, że się nie znamy i kto wie, czy w realu dogadałybyśmy się ze sobą ;P, to tu, w blogowej rzeczywistości, mamy tę nić porozumienia..:)))
      Cieszę się z tego bardzo Marto*****

      Usuń
  25. Jak miło, że dzielisz się z nami sobą Aguś:) I nie ważne czy to jest trzy posty na miesiąć, czy jeden na tydzień, ważne, że to jest Twoje własne tępo, kawałka Twojego świata do którego nas zapraszasz:)
    Uściskuje:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ach , tysiące zdjęć ! Powoli do tego wracam, bo trochę wyszłam z wprawy. :)
    A blogowanie jak jest wena, to tylko czasu mało, bo wstawiałoby się, i wstawiało nowe zdjęcia ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, a wena bywa zdradliwa, niewierna, niestała...:P

      Usuń
  27. Kochana nie masz pojęcia jak i mnie ciągnie to szybszego tempa, ale małe dziecko, praca i doba za krótka i tysiące myśli mi ucieka, fotki czekają w komputerze, a ja nie mam kiedy pocelebrować. Ale ciesze oczy każdym Twoim postem i lubię te poranne kawy pić wirtualnie z Tobą:) Bardzo ,bardzo, bardzo:)Zasyłam poranne pozdrowienia i zmykam do pracy:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wiem, dużo tego wokół do ogarnięcia... I Dzieciątko przede wszystkim!!:))))
      Ściskam ciepło*

      Usuń
  28. Kochana, ja z Twoich postów zawsze bardzo się cieszę, mimo że czasami tylko po cichu tu wpadam :))Czekam na te tysiące zdjęć :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, zabwane jest to, ze spośród tysiąca w poście ląduje j e d n o :))))

      Usuń
  29. Zawsze zaglądam do Ciebie z ogromną przyjemnością, podziwiam zdjęcia, nie wymuszone aranżacje, podpatruję, inspiruję się...Jednak sama ostatnim czasem milczę. Z braku komputera, zrobiłam sobie przerwę, która, o dziwo, odpowiada mi. Może po pięciu latach po prostu się wypaliłam, nie wiem...
    Zdjęcia robię nadal, bo to moje hobby z którego nie umiałabym zrezygnować.

    Pozdrawiam z Wrocławia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie, pisałaś o tym kompie.... Może to i dobrze się złożyło, może właśnie teraz, kiedy masz dwójeczkę uroczych dziewuszek, to blogowanie nie jest tak istotne..:))) Ale cieszę się, że jesteś:))) I myślę o Tobie ciepło***

      Usuń
  30. Dokładnie!! Mam tak samo - tak dużo pomysłów i rzeczy, którymi po prostu się chcę podzielić, że muszę się w ogóle hamować czasem, żeby na raz nie wrzucić i z 5 postów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, no tak, też już mi sie zdarzyło wrzucić dwa posty jednego dnia:P

      Usuń
  31. Uwielbiam Twoje zdjęcia. :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Aga, Ty się nie tłumacz, tylko wpadaj częściej! Takie niby zdjęcie kawki, niby nic, a mi od razu tyłek do kuchni ruszyło, żeby też sobie zrobić :) Ja jakoś nie mogę się ogarnąć, żeby częściej u siebie posty zamieszczać. No i potem zbiera się pełen misz-masz. Dzisiaj też tak będzie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. częściej???:))) kurka, no to chyba 200% normy się należy!:) Stachanowcy są wśród nas:P

      Usuń
  33. A MÓJ BLOG MCHEM ZNÓW ZARÓSŁ;-( POZDRAWIAM CIEPLUTKO.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to tak na jesień już chyba:))) mech w dekoracjach bardzo modny ;)
      ściski i serdeczności*

      Usuń
  34. Ja podchodzę do sprawy trochę inaczej - traktuję jako rozrywkę czy odskocznię... Ale z drugiej strony lubię gdy u Ciebie pojawia się coś nowego... :)

    OdpowiedzUsuń
  35. no pewnie, ze nie mozna tak z wyrachowaniem , raz na jakis czas!! kiedy tyle sie dzieje, emocje buzuja....mam dokładnie tak samo- i cieszę się, że piszesz często, i tak pięknie pokazujesz rzeczywistość- całuski!

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo mądre spostrzeżenia :) ach!

    OdpowiedzUsuń
  37. Chyba wszystkie tu tak mamy...Ja to ostatnio nawet częściej w beznadziei:)ale jestem:)a w głowie pomysły rosną

    OdpowiedzUsuń
  38. oj blogować to ja bym chciała jak najczęściej,najlepiej żeby codziennie się jakiś pościk pojawił tylko ten czas,tak ucieka i wystarcza go czasem na zaledwie jeden post tygodniowo ale niedługo koniec wakacji,może będzie lepiej..

    OdpowiedzUsuń
  39. cudny blog zaglądam coraz częściej i oglądam wspaniałe aranżacje, zachwycam się lampionami.
    pozdrawiam z mojej ArtFarmy :)
    Anika

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. :)))
Thank you for your comment. :)))
Merci pour me laisser un commentaire:)))

Custom Post Signature

Custom Post  Signature