Top Social

.

LIFESTYLE & INTERIOR BLOG

piątek, 3 maja 2013

MAJ... KOMODA TV

Wychodzi na to, że majówkę spędzimy raczej stacjonarnie. Chociaż chłopaki zaliczyli już poranny spacer w deszczu, to ja raczej nosa z domu nie wysunę.



Według mojego M, hortensja "to taka nagrobna jest..." No i co Wy na to? Trudno, kawałek memento mori stanęło na komodzie obok telewizora i jeśli weekend ma być telewizyjny, to będzie chłopak musiał tę naoczną prawdę o kruchości życia i przemijaniu jakoś strawić ;P




Komoda jest rzecz jasna indyjska, bo uwielbiam ;), ciężka, wysoka. Przemalowałam jej fronty, bo były kolorowe i wybiłam z tyłu deski, żeby można było schować telewizyjne, odstraszające urządzenia i okropne kablowisko. Muszę jeszcze tylko uszyć taki tunel z materiału na kable, które łączą komodę z telewizorem. Pokażę, bo może nawet dzisiaj uda mi się go zrobić :) Jak trzeba coś załączyć - otwieram drzwi, a jak jestem sama, to najczęściej komoda jest zamknięta, bo ja taka średnio telewizyjna jestem..

Ale lubię filmy. I dzisiaj drzwi komody na pewno będą otwate ;)





A w sklepie od dziś do 5go maja, 3 lampiony po wyjątkowo okazyjnych cenach!!! Zajrzyjcie koniecznie Moi Drodzy, a odnajdziecie prawdziwe kolory tego zdjęcia :)))

TUTAJ LINKI:


love
agnie szka
37 komentarzy on "MAJ... KOMODA TV"
  1. Hortensja nagrobna? W żadnym wypadku. Znakomicie odnajduje swoje miejsce w mieszkaniu, piekna jest.
    Bardzo podoba mi się ta indyjska komoda, taki orientalny akcent w mieszkaniu.
    Pozdrawiam cieplutko i posyłam trochę słońca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też bym nie powiedziała, a jednak można mieć wyobraźnię..:)
      Orient, choć bez koloru, bardzo cenię i lubię w domu :)))
      Ściskam równie ciepło**

      Usuń
  2. Uwielbiam męskie skojarzenia hahahaha ;)) Mój też zawsze świetnie skomentuje moje nowe pomysły. Marokańska taca na stole wygląda jak kalendarz majów, pojemniki białe ze złotym rancikiem wyglądają jak od Kleopatry, mój żuczek w ramie to ten z "Pszczółki Mai", który "KULAŁ KUPY", lataria obok hortensji wygląda jak w skansenie, zegar z IKEA jest za wielki i wygląda jak na dworcu głównym, lustro w jadalni nie, bo się bedzie czuł jak u fryzjera siedząc przy stole....mogę tak wymieniać... W każdym bądź razie za każdym razem boki zrywam ;)) Ja białe hortensje uwielbiam! Nie kojarzą mi się cmentarnie, raczej widząc je wspominam piękny ogród rodziców :) Buziaczki (Hej, hej, dziś o ja się rozpisałam hahahaha) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D :D :D no pięknie!!! uśmiałam się nieziemsko!:)) Co za gatunek?? Jakieś brakujące ogniwo między małpą a nami,cytując za Seksmisją ;P)))))
      Mężu - to nie do Ciebie było xoxox
      ściski****

      Usuń
  3. Hortensja ni jak nie kojarzy mi się ponuro, zdecydowania kojarzy mi się z ogrodem i sielskością i radością. Piękna biała, pięknie wygląda na komodzie, notabene ciekawej z tym pobieleniem , pozdrawiam a do sklepiku muszę ... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie też, ale widać, to nie takie oczywiste ;P A może brak skojarzeń z sielskością... ;)
      Tak, pobielona nie jest taka dominująca w pokoju..:)
      xoxo

      Usuń
  4. Odwieczny problem...elektroniczne graty ;-) Ja mam swojego bzika, a moj M. wlasnie elektronicznego bzika i wielgachny telewizor na scianie. Szukalam orientalnej szafy do zamkniecia , ale on nigdzie nie pasuje...grrr ;-)
    Piekna Hortensja :-)
    Usciski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój też wielgachny :P Bo na kino nas już nie stać, więc chociaż w domu jak oglądać, to z przytupem :P
      Komoda sprawdza się idealnie, pomyśl o czymś takim, ma dużo póleczek, wszystkie graty można pomieścić, a dzięki drzwiom, nie widać zwisających z tyłu kabli, które mnie doprowadzały do szału :))
      xoxo

      Usuń
  5. Agus, koniecznie pokaż ten tunel, bo u mnie też kable straszą i myślę co z tym zrobić, na razie bez rozkuwania ściany :-) Na Górnym Śląsku też deszczowo, na szczęście wykorzystaliśmy poprzednie dni, gdzie co prawda bylo, jak mówi Mikołaj, "pomulo" czyli ponuro, ale przynajmniej nie padało :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, tak, pokażę, bo to fajna sprawa i w sumie to nawet ciekawy element w dekoracji ;)
      Jest czas, zeby się popatrzeć na siebie :)))
      ściskam mocno Ago*****

      Usuń
  6. To chyba mam męską duszę, bo mi się hortensje kojarzą identycznie, więcej - strasznie ich nie lubię ;-) takie jakieś są dziwne i sztywne. Za to komoda - czad, bardzo mi się podoba i również czekam na fotkę futerału na kable!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) no tak, sztywna, sztywne, sztywni... ;P
      No to biorę się do roboty, żeby mi zapału starczyło :)))
      ściskam**

      Usuń
  7. uwielbiam hortensje ....
    komoda super i te drzwiczki i widzę książki ciekawa jestem czy ciekawe ?
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) filmy na deszczowe popołudnia, takie powiedzmy familijne kino o przesłaniu duchowym. Ja osobiście bardzo lubię :)
      xoxo

      Usuń
  8. Komoda cudo :) mam nadzieję, że pokażesz ją w całości :) Ciekawa też jestem tunelu na kable, to dla mnie coś nowego, może to mnie pomorze w ukryciu, niestety, niezbędnych :)

    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kawałeczek jeszcze, tak nie za dużo, bo jakoś nie lubię... Ale tunel już uszyty, więc zaprezentuję, jak leży ;P

      Usuń
  9. Chętnie zobaczyłabym tą komodę w kolorze, wygląda swietnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, cóż, w kolorze wygląda...prawie identycznie ;))) Zajrzyj jutro :*

      Usuń
  10. Nie dalej jak wczoraj miałam ochotę porwać hortensję z ogrodniczego, ale większość niebieskawych była a na ten kolorek jakoś nie miałam ochoty...;) Jakby tak w bieli albo w różu, to natychmiast!...;))
    Ja też borykam się z kablami - nienawidzę plączących się kłębowisk... Chętnie więc zerknę co fajnego umyśliłaś...:)
    Ściskam piątkowo :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jedną jedyną kupiłam. Albo ludziska tak biorą te białe, albo wręcz odwrotnie - nie sprowadzają do sklepów..?
      Gdzieś mi mignął kiedyś taki pomysł i pół roku już to robię ;P Ale dałam radę i jutro pokażę :)

      Usuń
  11. komoda wygląda cudownie -a hortensja - to jeden z moich ulubionych kwiatów - mam nawet jedną zasuszoną :)moje chłopaki dzisiaj w parku wodnym a ja chętnie bym obejrzała
    "Życie Pi" ale zapomniałam se kupić gazetkę z filmem ;) miłego odpoczynku Kochana♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię hortensje, teraz jakoś bardziej. Mam na ogrodzie taką piękną pnącą, ma lekkie kwiaty, ale jest po prostu cudna:) A teraz wypatruję kiełkujących piwoni.. posadziłam w zeszłym roku, zobaczymy co z tego zakwitnie ;)))
      Koniecznie zobacz. Zdrówka***

      Usuń
  12. Detale są piękne, ale po-każ wię-cej!!! A z tą hortensją - ci mężczyźni, czasem słów brak ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokażę jeszcze kawałeczek następnym razem, jak obfotuję obszyty kabel..:)))

      Usuń
  13. Ja uwielbiam hortensje miłością bezgraniczną i żadnych pogrzebowych skojarzeń nie mam :) Twoja pięknie kwitnie! a komoda pod tv jest przeurocza i jakże niebanalna :)

    OdpowiedzUsuń
  14. hahaha nagrobna hortensja? czego to faceci nie wymyślą:)))
    wygląda cudnie! i ta komoda...no zachwyciły mnie te fronty Aguś.
    ciekawa jestem jak to wszystko prezentuje się w kolorze:)
    i widzę Życie Pi. :) podróż z Bangkoku spędziłam właśnie na oglądaniu tego filmu. Niesamowity... muszę tylko jeszcze obejrzeć ostatnich 15 minut, bo akurat było lądowanie i nie dokończyłam:)
    dobrego wieczorku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)) a jak myślisz?:)) tekowy brąz i biel ;))) pokażę jeszcze kawałeczek w kolorze :)
      A właśnie te 15 ostatnich minut ma znaczenie! W sumie jedno zdanie!!! ale nie powiem jakie, bo musisz sama zobaczyć, żeby się nad tą niby bajkową historią zastanowić:)))

      Usuń
  15. Życie Pi też ostatnio zakupiłam i od razu musiałam oglądnąć :) Z nas to raczej kinomani są, filmy uwielbiam oglądać. Już chyba pisałam, że uwielbiam tą Twoją komodę.
    Muszę ci napisać, że u nas dzisiaj słonecznie, ale żeby było jeszcze cieplej to spakowaliśmy nowiutkiego, błękitnego grilla, rowery i pojechaliśmy 25 km za Kołobrzeg nad jeziorko. Buźki mamy już poopalane:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas dopiero w poniedziałek chyba słońce wyjrzy...oj zazdroszczę tego grila, mam taką ochotę na szaszłyk..mmmm...
      **

      Usuń
  16. Hihi, nagrobna...? no niezle;))) oni sa....!;)
    Zycia Pi nie widzialam do tej pory...warto?:) bo nagrody jedno...a tresci filmow drugie..;)))
    No slonca sie dzisiaj nie doczekalam, (podobno w poniedzialek ma byc pieknie;) ot przekora losu...;)))
    komoda piekna... z tajemnica:))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja film doceniam, zwłaszcza że proza Martela mnie kusi... W ciekawy sposób o kwestiach wiary i wyobraźni..:)) Myślę, że warto :)

      Usuń
  17. Hortensje są cudne, żadne tam nagrobne:-) U nas też był dzisiaj dzień TV-bo na zewnątrz ziąb i deszcz.

    OdpowiedzUsuń
  18. Hortensje uwielbiam za te ich wielkie pąki:))) A gdzie w nich chryzantemy???Hihi:)))
    Komoda bardzo klimatyczna...:)
    Majowe pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jest wspaniała, ten dekor zapiera dech!!!
    Hortensje żadne tam nagrobne wiele im do chryzantem, których w domu nie widzę a hortensje owszem;)
    Ściskam;*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. :)))
Thank you for your comment. :)))
Merci pour me laisser un commentaire:)))

Custom Post Signature

Custom Post  Signature