Półmetek dnia Kochani... Poniedziałki są specyficzne, natłok zadań, plany i organizacja tygodnia, godzenie pracy z domem. Zaraz Mały wróci z przedszkola, więc pracę trzeba odłożyć na bok - jedzonko, podwórko, trochę pisania może... Miał w weekend posprzątrzać swój pokój, oczywiście jakoś nie wyszło, ale chyba dzisiaj nie znajdę na tyle cierpliwości, żeby go przypilnować. Może jutro...
Udanego startu w nowy tydzień moi Drodzy,
love
agnie szka
No proszę, jakie świetne biuro ;))) Ta ramka w tle wygląda ślicznie! Nasz poniedziałek jest jeszcze jak niedziela... jest wolne od wszystkiego ;)) Dobrego tygodnia Kochana! Odpuść Małemu ten porządek.. jeszcze dzisiaj hihihi
OdpowiedzUsuńwreszcie mam jasno przy stole ;)) pewnie odpuszczę...;P
UsuńCzasem i coraz czesciej brak mi tego biegu...staram sie organizowac co moge by nie wyjsc z wprawy;-)
OdpowiedzUsuńKochana i Tobie cudownego tygodnia...
sciskam:-*
a ja ostatnio jakoś muszę właśnie, bo za dużo naraz mam do zrobienia...
UsuńŚciskam mocno Justyś**
Podobno jaki poniedziałek taki cały tydzień! Oj, ja pracowicie zaczęłam :) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń;)) może być i cały tydzień taki :)) A po pracowitym tygodniu odpoczynek smakuje jeszcze lepiej ;)))
UsuńŚliczne miejsce, tylko jak się w nim mobilizować do pracy??? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhihi :)) no właśnie, już się zasiedziałam... ;P
Usuńmarzy mi się domowe biuro, ale póki co muszę zasuwać przez całe miasto i pracować do wieczora jak mróweczka... ale może kiedyś, kto wie:)
OdpowiedzUsuńi jeszcze chciałam Ci powiedzieć, że spędziłam weekend w cudnych okolicznościach przyrody podczytując MjM;)
wiem, wiem, piszesz o tym czasem na blogu...
UsuńMiło mi bardzo, lekturka MM mam nadzieję przyjemna ;)))
Joli ton bureau . Ici c'est un jour férié ce lundi , un peu de rangement à la maison pour moi. Bises
OdpowiedzUsuńMerci, bises **
Usuńu nas jeszcze dzisiaj byczenie;P nawet pomimo pogody udalo nam sie wypelznac w plener z zadowalajacym skutkiem,a od juterka juz koniec byczenia :P
OdpowiedzUsuńWam to się powodzi ;)) ale dzisiaj, tj we wtorek, też już rytm pracujący ;P
UsuńJa cos na stoliku widze...czarno-biala nowa filizanka ??? U nas tak jak Eewelin pisze dzien wolny, a juz od soboty 2 tygodnie byczenia, chociaz mamy w planach duzo zwiedzania i pieszych wedrowek ;)))
OdpowiedzUsuńUsciski
Filiżanka owszem, nowa, ale chyba nie wyjdzie poza etap projektu...
UsuńOch, wczasy.....super sprawa ;)) A planowanie to jedna z najprzyjemniejszych rzeczy tuż przed wyjazdem :) Ja uwielbiam planować, natomiast nie lubię się pakować ;))
Ech te poniedziałki, od rana coś do załatwienia, ale na szczęście już wolne, mogę posiedzieć przed komputerem, tyle, na ile pozwolą mi dzieci ;)
OdpowiedzUsuńFajowy masz ten kącik, i filiżankę masz fajową. Skąd Ci ona?
Buziaki poniedziałkowe.
:) A taki projekt na marokańską trochę modę, ale chyba nie będzie w sprzedaży...zobaczymy...
UsuńŚciskam ciepło**
Bardz ładniutko:))) aż chcę sie pracowac i nawet poniedziałek nie jest taki straszny:)))
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie w odwiedzinki u mnie dzis coś dla Maluchów al ei nie tylko :)))
Dzięki. wpadnę na pewno ;)))
UsuńZazdroszczę Ci domowego biura, u mnie raczej kolejnego mebelka nie wcisnę, na szczęście na wrzesień planujemy zakup biureczka dla Zosi, mam już upatrzone i krzesełko też, bardzo trendy :) ach poniedziałek, u nas była wizyta z kaszlącą Zośką u lekarza i moje zszaragane nerwy przy marudnej panience ;)
OdpowiedzUsuńoj, biuro to za dużo powiedziane ;P taki kącik wygospodarowany, zeby można było w świetle dziennym popracować, poczytać..
UsuńBiureczko dla Zośki??o! to jest coś! ciekawa jestem bardzo :))
Wspaniałe miejsce pracy :D i jaka sliczna podstawka pod filiżankę :)
OdpowiedzUsuńja dzień zaczęłam od pucowania lazienki a potem ryłam w ogrodzie - chyba przede mna ciężki tydzień :p
oj, to rzeczywiście nieźle wróży... to będize zatem tydzień gruntownych porządków :))
Usuńciekawe kiedy ja będę pisała w ten sam sposób;) ach te dzieciaki...całe życie od nich uzależnione.:) mimo wszystko chciałabym móc to poczuć :)
OdpowiedzUsuńno no no ładnie zaaranżowałaś kącik z komputerem:)
widzę cudną filiżankę i jakieś ładne marokańskie coś w ramce na parapecie - a cóż to?:)))
uściski
hihi, no tak :)
Usuńmarokańskie coś, to taka grafika między szkłem, oprawiona w stalową rameczkę:))
xoxo
śliczna filiżanka na slicznej podstawce ;))
OdpowiedzUsuńmiłego wieczoru
:))
Usuńmiłego i Tobie **
Hej Aguś :)
OdpowiedzUsuńAle się stęskniłam za Twoim blogiem :)
ale już wracam. Widzę, że pozmieniało się u Ciebie.
Stolik przeszedł wspaniałą metamorfozę.
Świetnie komponuje się z krzesłem :)
Miłej pracy i blogowania oczywiście, przy nowym biurku :)
:*
o, ja też za Tobą już wypatrywałam :)) Fajnie, ze jestes ;))
UsuńTak, ciągle coś zmieniam, a teraz to już na całego - dzisiaj kułam ściany, zeby w kuchni kawałek płytek położyć... umęczona jestem starsznie ..:)) ale zadowolona *
ściski serdeczne Aduś**
Cudownego tygodnia Aga! To pierwsze zdjęcie jest piękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
wzajemnie, wzajemnie**
UsuńI skąd ja to znam, nie lubię poniedziałków. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń...ale ja lubię, mimo wszystko :))
UsuńTakie bywają poniedziałki. Udanego tygodnia:)
OdpowiedzUsuńwzajemnie**
UsuńMistrzowskie kadry...a nad młodym pracuj, to przyszła synowa będzie Ci wdzięczna. pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńno tak, szkoda że nad moim większym chłopakiem mama kiedyś nie pracowała... ;P
UsuńOj skąd ja to znam :) Zdjęcie piękne :)
OdpowiedzUsuńDużo pozytywnej energii życzę na nowy tydzień :)
dla Ciebie również Marto:)
UsuńZwykle w poniedziałki najwięcej się dzieje, jest tyle rzeczy do zrobienia...za to potem już z górki, miłej i owocnej pracy!
OdpowiedzUsuńdokładnie, a od środy, to już zupełnie szybko leci ;))
UsuńUdanego wskoku w nowy tydzień :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńWzajemnie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjatko!!!
Wzajemnie kochana!
OdpowiedzUsuń:*
Usuńurokliwe wnętrze...naprawdę fajnie;)
OdpowiedzUsuńmiło mi, zapraszam..:)
UsuńMiłego tygodnia i dla Ciebie! :* U mnie o dziwo miły poniedziałek, bo siedzę z nosem w mapie i planuję wycieczki za miasto na długi wyspowy weekend.
OdpowiedzUsuńWcześniej w poście pokazałaś jak zmieniłaś stolik z ikea. O kupnie takiego samego myślałam, i jak pokazałam meżowi co z nim poczyniłaś, to są plany na skopiowanie Twojego pomysłu. ;)
o, to sama przyjemność, pogoda dopisuje, więc nic, tylko planowac :)
UsuńCieszę się ogromnie, że podałam jakiś pomysł na ten stolik. Teraz jest taki bardziej z charakterem, no i lepiej komponuje się z otoczeniem. Żeby uchronić się od przbarwień na stole, trzeba by tylko jeszcze pokryć lakierem...ale ja tam plam się nie boję ;P
ściskam mocno***
Tobie również cudownego tygodnia:)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńPuk, wpadam się przywitać i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńwitaj :)
UsuńTo juz polowa tygodnia :) alez ten czas leci :)
OdpowiedzUsuńusciski