Hej, hej :)
Dziś jeszcze podwórkowo, bo pogoda póki co piękna.
Wokół pełno u mnie stareńkich doniczek, również tych plastikowych, maźniętych byle jak białą farbą, rozsypujących się wiklinowych koszy, ktore przeleżały kolejną zimę na dworze. Nie jestem stylistycznym purystą jeśli chodzi o ogród, choć lubię wybierać kolor, który ma dominować w danym roku. W tym roku to biały z niebieskim i delikatnym różem. Czekam na piwonie, na białe i niebieskie ostróżki, na kocimiętkę, lawendę, białe pnące róże... Biały bez mi nie zakwitł, ale on tak co drugi rok kaprysi. A z tej zbieraniny, o której wspomniałam, zrobiłam wykorzystując mój stary rower - kwietnik ;) Prosto i szybko:) Miałam pomalować ramę na biało, ale jakoś mi się nie chciało. Może w przyszłym roku, o ile kwietnik zda egzamin :)
W tym sielskim piątkowym nastroju posyłam Wam serdeczności
i życzę miłego dnia ;)
agnie szka
Piękne ogrodowe migawki. Lubię takie zdjęcia, tajemnicze, pozostawiają polę do wyobraźni, jak ten ogród wygląda w całości...
OdpowiedzUsuńU mnie kwiaty kolorowe, różnego rodzaju.
Ściskam piątkowo!
dokładnie, przynajmniej się człowiek na chwilę zastanowi, na co tak naprawdę patrzy...:P
UsuńŚciskam****
W następnym weekend robię swój balkonowy ogródek, nie ma bata, jak widzę takie zdjęcia to padam z zazdrości :)
OdpowiedzUsuńhihi, no pewnie, do dzieła Kochana:)))
UsuńŚliczne fotki:)
OdpowiedzUsuńDzisiejszy dzień zapowiada się "ogrodowo", pogoda sprzyja, więc szkoda marnować cenne godziny:)
W moim ogródku też nie zabraknie w tym roku ostróżęk, lawendy. Martwię się tylko o piwonie:( Jakoś nie widzę pączków.Pozdrawiam!!. Miłego dnia!
Wiesz, moje też bardzo późno wzeszły...ale są :))) więc i Twoje pewnie lada dzień pokarzą główki ;)))
UsuńCudowne, klimatyczne ujęcia....wiklina, maźnięcia farbą, zieleń i....rower:) Własnie ten rower mnie najmocniej zaintrygował:) Bo wyobraź sobie, że u mnie pod domem leży taki gruchotek, stary rower i.....czeka:) Mój mąż czeka, że zwątpię i go zezłomuję, a ja czekam na tzw. "ten moment" gdy.....wezmę farbę i wyczaruję z niego coś....no własnie.....może kwietnik? Mocno mnie natchnęłaś:) Oh uwielbiam takie poranne natchnienia, zwłaszcza, że przede mną 4 dni urlopu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci też za wizyte na moim blogu, bardzo cenię sobie Twoje zdanie......może Ty masz jakiś pomysł na moją lampę:)? Może w Twoim sklepiku coś by się nadało.....mnie się najbardziej marzy, żeby ten klosz był miętowy.....marzenie.....ale gdzie znaleźć właśnie taki szklany, miętowy wazon do zrobienia klosza?
A co do boazerii......ja będe niedługo malować....w przedpokoju....ciekawe co wyjdzie, ale efekt "coutry living" jak najbardziej pożądany:)
No to rower odgrać i zagospodaruj!! Mój też stał bezużytecznie, a teraz chociaż nie zajmuje miejsca :))
UsuńO kloszu będę myślała, chociaż póki co też nie mam pomysłu... A country style jak najbardziej, śmiało!!! będzie pięknie!!:)))
jak zwykle cudne zdjęcia!!! czasami taka "zbieranina" doniczkowa jest o niebo ciekawsza, niż wszystko poukładane z jednej bajki:)
OdpowiedzUsuńmiłego łikendu Agniesiu:)))
dzięki*** u mnie często taka zbieranina, takie nieplanowane kolekcje...:))
UsuńPiekne zdjecia ... się rozmarzyłam :)))
OdpowiedzUsuńJa do domu przyniosłam ciente hortensje i po jednym dniu padły ... na sczescie mam na nie patent ...podcinam je i wstawiam do wrzątku .... no i śa już piekne :))) Mi.lego dnia Agusia :)))
niezły sposób!:)) do przetestowania ;)
Usuńxoxo
Aga i znów zasypujesz nas lawiną świetnych pomysłów. kweitnik w takim wydaniu jest bardzo w moim guście. ach ppo raz kolejny powtórzę co ja bym dały aby mieć kawałek ogródka...
OdpowiedzUsuńchciałabym móc tak suszyć pranie..zostaje tylko balkon...
a te starusieńkie podniszczone doniczki i wiklinowe koszyki są najlepsze!
zakochałam się w tych bratkach, wiesz?
dzięki Tobie!
w weekend idę na zakupy, mam nadzieję, że dostanę ten kolorek... trzeba wreszcie wyczarować coś na balkonie..
buziaki:*
wybacz, że nie odpisałam! dziś wieczorkiem nadrobię! duża buźka kochana Ty moja
ciekawa jestem, czy jeszcze dostaniesz bratki. Ja też wyskoczę jutro, pewnie jakiegoś kwoatuszka przutaszczę :P
Usuńpieknie!ja uwielbiam gliniane doniczki ,moje sa nowe ale czekam az zrobia sie takie omszale lubie takie doniczki :P,tutaj tez ludzie robia kwietniki ze starych rowerow i sadza kwiaty w starych butach haaa,przyznam sie ,ze niejeden taki rower pokradlabym ,bardzo mi sie takie podobaja:P
OdpowiedzUsuńNa moim balkonie juz panosza je rozowe petunie jak co roku:Pnie moge pozwolic sobie na szalenstwa bo balkon jest malutki a druga sprawa niszczeja kiedy jedziemy na wakacje,niestety nie mam nikogo zaufanego .....,pare razy zaryzykowalam,ze wzgledu na kocurka meza ale zalowalismy :P**
zobaczysz, zamszeją szybciej niż myślisz ;P zostaw je tylko na zewnątrz, zapomnij o nich na rok i masz jak w banku, że nabiorą latek ;))))
UsuńOj tak, my gdybyśmy nie mieli z kim zostawić zwierzyńca, to pewnie nigdzie byśmy się nie ruszyli. Zawsze moi rodzice wtedy u nas pomieszkują ;)
cudny pomysł z wykorzystaniem rowera jako kwietnik :)
OdpowiedzUsuńu mnie też sporo glinanych doniczek i starych koszyków się wala,trzeba będzie je jakoś zagospodarować :)
Marzy mi się stary rower w formie kwietnika , hi hi hi . śliczne zdjęcia :)♥
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tym kwietnikiem!
OdpowiedzUsuń:)
fajnie :) uwielbiam rowerowe kwietniki :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się pomysł z rowerem i ta biel..Ja się biele w domu w tym roku:)
OdpowiedzUsuńPiękny blog, fantastyczne zdjęcia :) Tak sobie myślę, że moje doniczki też białym maznę...a co! Miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńwzajemnie:) i zapraszam częściej ;)
Usuńsliczne masz te zdjecia.
OdpowiedzUsuńz doniczkami pomysl idealny :)
i pranie nawet pieknie wisi :)
ahhh uwielbiam tu wchodzic:)
... miło mi, że jesteś..:)
Usuńwspaniałe ujęcia :) i ten rowerrrrr :) tak holendersko sie zrobiło :)))))
OdpowiedzUsuńrzeczywiście ;P
UsuńJaki świeży post ... urocze zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńdzięki*
UsuńU mnie pogoda już się zepsuła ;( pochmurnie i deszczowo. W domku piękny bukiet bzu pachnie a nawet nie mam jak mu zdjęcia zrobić bo ciemno :( ale może jutro :)
OdpowiedzUsuńA u Ciebie piękne zdjęcia i czy ja widzę rower, który za kwietnik robi? czy tylko mi się tak wydaje?
Rower, rower ;)))
UsuńU nas chyba od jutra mają być burze...
Pranie wygląda genialnie!
OdpowiedzUsuńMnie też ono najbardziej urzeklo :)
Usuń..:)))
UsuńTakie pranie z dworu pachnie wiatrem i słońcem :)
OdpowiedzUsuńo tak, to prawda...:))
UsuńUrokliwy ogród i super fotki.
OdpowiedzUsuńBardzo zagadkowe te Twoje fotki, trzeba ruszyć wodzę wyobraźni. Pomysł na rowerowy kwietnik super. Ja też kombinuję co tu jeszcze pomalować, wykorzystać, kwiatów przybywa z dnia na dzień,co roku wprowadzam nowe gatunki bo jakiś super-ogrodnik to ze mnie nie jest, ale kocham kwiaty i uwielbiam się nimi otaczać. Te jasno-niebieskie bratki bardzo urokliwe, sama się o nie pokusiłam w tym roku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco ;) Ściski!
no pewnie że zagadkowe, jak coś jest oczywiste i na tacy, to człowiek traktuje to jak coś oczywistego, nie zastanawia się, nie stara się wyobrazić, pomyśleć... :)))
UsuńKochana, ciekawa jestem Twojego ogrodu..:)
Suuuper! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWitaj, często tu zaglądam :) Powyższe zdjęcia szczególnie przypadły mi do gustu. Piękne są! Serdecznie Cię pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo popatrz , a mój m dał wszystkie rowery do serwisu i już nie wypada sprawnego rowera w kwietnik przerobić. Chyba się pospieszył albo Ty za pózno inspirującego posta napisałaś. Fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!!! Od razu widać, że ogród z duszą!!! Tak uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńWspaniale Aga, ze masz swoj ogrod, poszalec sobie mozesz:))
OdpowiedzUsuńa kocimietka? miododajna - dla pszczol bedzie dobra:)
piekne zdjecia kochana:)
Ślicznie!!! Piekne zdjęcia!!! Też mam takie bratki:))) Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż masz klimatyczny ogród:-)
OdpowiedzUsuńKurde ale mam u Ciebie zaległości. Widzę, że koleżanka nie próżnuje :) co rusz coś nowego i ciekawego. Pożycz trochę czasu albo naucz mnie nim gospodarować :) Rowerowi do twarzy w kwiatach, mój ogród tarasowy zarasta bujną byliną, trawą, chwastami. Pan mąż się ociąga, a mnie przy takich widokach nie chcę się palcem kiwnąć. Nacieszę oko u ciebie a potem oczami wyobraźni stworzę swój własny w myślach:))
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę to kwietnik z rowera pięknie wygląda. Też mam plastikowe donice i te maźnięcia farbą to dobry pomysł. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJest pięknie Aguniu...te wiklinowe kosze nadają wspaniałego charakteru...cudowny klimat!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko