Top Social

.

LIFESTYLE & INTERIOR BLOG

czwartek, 23 maja 2013

RUBBLE... czyli jak nie należy zabierać się do porządków

Jest pewien sposób, na brak chęci do sprzątania... wystarczy zabrać się za gruntowny remont :) Szkoda tylko, że sypiący się z sufitu tynk nie wpływa na skórę i włosy jak odżywka, a wręcz odwrotnie... Gdyby nie to, pewnie remont byłby u mnie na okrągło.  Wada, czy zaleta domów do remontu, w których człowiek pomieszkuje i stara się dopasować drobnymi kroczkami do tego, jak chciałby rzeczywiście mieszkać....trudno powiedzieć. Marzenia o nowej willi z basenem już dawno schowałam między bajki - zostają rękawice i szpachelka, które może cudów nie zdziałają, ale sprawią, że moja przestrzeń życiowa nabierze rumieńców. Dwa lata temu poczyniłam drobne poprawki w kuchni, ale  okazały się rzeczywiście tymczasowe, zwłaszcza, że kolejne udoskonalenia nie mają sensu, jeśli nie zacznę od tynku... No a teraz wszędzie potykam się o worki i co jakiś czas słyszę dźwięk tłucznego szkła :)) zatem wreszcie będę mogła co nieco powyrzucać, wcześniej nie miałam serca. 





Najgorsze przede mną - kucie tynku, ale do tego chyba potrzeba mi jakiegoś elektronarzędzia, bo przecież inaczej to ręce stracę...

Kochani, tym oto sposobem, u Was pełno pięknych zdjęć, majowych, barwnych, a u mnie...gruzowisko.. :P

Ściskam serdecznie:)
agnie szka

PS. i przepraszam, że mnie u Was trochę mniej :) nadrobię :))
75 komentarzy on "RUBBLE... czyli jak nie należy zabierać się do porządków"
  1. Uuuuu kucie tynku...bedzie sie dzialo, oj bedzie:);)
    Agus mnostwa cierpliwosci i zapalu...:)
    no i rzeczywiscie to niezly przyczynek do sprzatania...mozna zrobic niezle czystki i uwolnic przestrzen...to ostatnio bardzo lubie;)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kucie z konieczności, na szczęście tylko parę kawałków i parę puszek na nowe gniazdka... Na szczęście pomieszczenie niewielkie, więc mam nadzieję się szybko z tym uporać...
      ściskam***

      Usuń
  2. Uwielbiam zmiany i ciagle mam ochotę na mały remoncik. Tyle że bałagan to jego slaby punkt. A po zeszłorocznym przerabianiu sypialni na nowy przedpokój mam dośc kurzu, kucia i latania po hurtowniach budowlanych.
    Chociaż moja łazienka...hmmm - mam na nia nowy pomysł :)

    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojoj, tylko nie łazienka!!:)))) tam to dopiero jest pracy!!:)))

      najgorszy ten pył, bo jeszcze po remoncie wciąż jeszcze osiada na meblach..
      ściski**

      Usuń
  3. Się dzieje!!! Zawsze twierdzę, że najpierw musi być gorzej, żeby było lepiej!! I tego się trzymajmy...:))) Będzie super! Sporo pracy przed Tobą, ale na pewno wysiłek zostanie sowicie wynagrodzony przez satysfakcję, że Ty to oto własnymi ręcami...;)) Podziwiam!
    Niech moc będzie z Tobą Aguś!
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie sama, burzę.... ale z tym kuciem to nie wiem... zobaczymy, moze się jakiś facet nawinie... No i potem przyjdzie gostek, żeby mi trochę te ściany wyrównać :)

      Usuń
  4. Aga Ty nawet zdjecia remontowe robisz takie klimatyczne :) ZDOLNIACHA!!!
    Zycze duzo sily,cierpliwosci i wytrwalosci bo remonty nawet te drobne sa baaardzo wyczerpujace :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) dzięki Beato, najgorsze jest gotowanie... no ale coś za coś..:)

      Usuń
  5. kucia tynku nie zazdroszczę ale już efektu końcowego zapewne będe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) zobaczymy co wyjdzie... bez szaleństw, ale zawsze to coś ;)

      Usuń
  6. Uuuuuuu praca wre!! :) Uwielbiam taką demolkę! Chętnie bym Ci pomogła :) Całusy!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) to czekam jutro, zaczynam tak koło ósmej ;)))) i kanapki weź, bo za bardzo nie mam gdzie przygotowac posiłku...
      xoxo

      Usuń
  7. uuulala... ale się szukuje :)
    pracy "kupa" ale efekt na pewno będzie piorunujący .. w Twoim wydaniu! :)
    Życzę powodzenia, Kochana!
    Nie daj się tynkowi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)) fajnie, no zobaczymy co mi z tego wyjdzie ;)))

      Usuń
  8. Aga widze, że się dzieje i to dość intensywnie! ach już oczami wyobraźni widzę to co tam się wydarzy... ach czuję, że jak skończysz i pokażesz to będzie wielkie wow! uważać na głowę, ręce,nogi i wszystko wszystko inne... pyłu pewnie masa będzie, ale kto sobie ma poradzić jak nie Ty:) trzymam kciuki! miłej i owocnej pracy:)
    czekam na efekty zatem:)
    buziaków milion kochana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) ojoj, no nie wiem, skromnie będzie :)) parę mebelków na krzyż, jakieś może nowe oświetlenie... :)) Zostaje trochę starych gratów... Zobaczymy, jak to wszystko zagra ;)))
      dzięki i ścieksi wielkie :**

      Usuń
  9. O! tak, energii nie brakuje ;))) Mam nadzieję, że wystarczy jej do końca remontu...:P

    OdpowiedzUsuń
  10. WoW...a ty wiesz, ze ja o takims czyms marze ;))) Moj M. sie smieje, ze ja chyba dlatego mysle o kupnie mieszkania, zeby miec wolna reke i wiecznie remontowac i kombinowac ;)))
    Usciski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D witaj w klubie :) ja jak za długo nic się nie dzieje, to szału dostaję i zawsze coś wymyślę ;P Ku ogólnemu niezadowoleniu domowników, dlatego też najczęściej sama potem muszę walczyć ;)))

      Usuń
  11. Powodzenia w remonciku ... przynajmniej rekawiczki kolorowe ;)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  12. Kochana, do boju! Gruzowisko nigdy nie napawa optymizmem, ale jak przebrniesz ten etap będzie tylko lepiej. A potem urządzanie, dobieranie, dekorowanie - same miłe rzeczy :) normalnie ostatnio stwierdziłam, że chętnie bym się za jakiś remoncik wzięła, ale najlepiej nie mieszkania, w którym mieszkam tylko jakiegoś innego, żeby się na głowę nie sypało;) bo z tym urządzaniem to u siebie już za bardzo nie poszaleję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak, przydałaby się taka chatka do remontu, żeby się realizować ;)))

      Usuń
  13. hihihi mam takie same rękawiczki:)
    no to powodzenia!!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Uuuu to będzie rozpierducha ;P Lubię remonty ale jak są zbyt długie i zbyt męczące to mam serdecznie dość,jednak końcowa satysfakcja bezcenna :) Powodzenia i cierpliwości!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. oj joj joj!! się dzieje u Ciebie - a ja myślałam, że u mnie sporo roboty...:) trzymam kciuki za rychły koniec remontu - wiem, że efekty pewnie powala na kolana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) hihi, bez przesady :)) po prostu będzie wreszcie porządek :))

      Usuń
  16. kobiety tak mają, że na wiosnę potrzebują zmian... albo w samej sobie albo w domu...
    takie jesteśmy :)
    powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  17. współczuję i zazdroszczę zarazem:)

    OdpowiedzUsuń
  18. HA, TO ZUPEŁNIE JAK U MNIE . Remont kuchni, gruzowisko z wyburzania ścian, pył i kurz - co tu się rozpisywać, sama wiesz. :))
    Ale w tym wszystkim była wczoraj chwila radości , bo dostałam, od Ciebie wspaniałą przesyłkę. Wspaniała latarenka i rameczka - jestem w niebo wzięta!!! Tym bardzie ,że mam dziś imieniny i wszystko razem pięknie się zbiegło.
    Moc serdeczności:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ..:))) no to jeszcze życzenia spóźnione przyjmij :))) Bardzo się cieszę :))) Pozdrawiam *

      Usuń
  19. I pomyśleć że to wszystko sama...szacun. U nas ja jestem projektantem, mąż wykonawcą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm, no mój M właśnie dziś zakupił młot do kucia i jutro będzie spalał kilogramy ;P

      Usuń
  20. Ciekawa jestem zmian ... ale póki co uważaj na siebie :) Remonty są jeszcze znośne, ale ten pył ... nie jest się go tak łatwo pozbyć.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pył dopiero jutro się zacznie - razem z kuciem....

      Usuń
  21. Ooooo...Kochana, zatem cierpliwości...lubię takie prace, taka Zosia Samosia jestem i widzę że Ty również;)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  22. wow kupa roboty!!! ale za to satysfakcja bedzie wielka:P rekawiczki sa swietne,takie radosne:P.....az mi wstyd sie zrobilo bo przed nami wymiana rolet i malowanie a mnie jakos brakuje checi na remonty i zmiany














    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem tak jest, ja też mam coś dzisiaj kiepski dzień do pracy i jakoś mi nie idzie, od razna mierzę, chodzę, dumam, przeglądam .... zaznaczam...i tak w kółko, a roboty nie widać ;P

      Usuń
  23. Prawdziwy plac budowy :) Pocieszę się, że ja po zwykłym malowaniu nie mogę się na nowo ogarnąć w kuchni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...nawet nie chcę myśleć jak długo będę musiała posiłki przygotowywać w pokoju...

      Usuń
  24. Niedawno moje cale mieszkanie bylo pobojowiskiem, wiec doskonale Cię rozumiem i zycze cierpliwosci :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Gdybymmiała więcej czasu to mogłabym sprzatać a tak to mi się nie chce, może dlatego cały czas remontujemy? ;) ech miałam zamawiać szklane pudełka ale wciąż kusi mnie coś innego i ciągle zastanawiam się...;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Och..jak ja lubię taką rozpierduchę :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Srkobałam sypialnie do zera raptem jakiś miesiąc temu więc trzymam mocno z tobą:) Magiczne moce ci przesyłam, wiem że dasz radę bo kobiety tak mają:) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  28. Remont-- fakt bałagan :( ale za to potem jaki efekt :)))) warto!!! Zdecydowanie warto remontować , porządkować :))))))))

    Buziaki :))****

    OdpowiedzUsuń
  29. Jestem ogromnie ciekawa efektu końcowego, bo do czego się nie zabierzesz to dech zapiera :) pozdrowienia i dużo cierpliwości życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojoj, aż się spięłam..:P zobaczymy jak wyjdzie, będzie po prostu uporządkowane, no ale mam nadzieję, że nie zabraknie mi zapału i uda mi się nadać wnętrzu jakoegoś charakteru :))

      Usuń
  30. Takie remonty to i fajna sprawa, można zrobic sobie miejsce, nową przestrzeń:))) Bedzie się działo!
    Niech moc będzie z Tobą Aga!

    OdpowiedzUsuń
  31. Czuję się pocieszona, że nie tylko u mnie tynk leci :) Z ciekawością czekam na Twoje efekty. Na pewno szybciej skończysz niż my :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... muszę się spiąć, mam nadzieję, że w dwa tygodnie się uporam..:))

      Usuń
  32. nie znoszę takich porzadków..

    OdpowiedzUsuń
  33. Oj tam, u nas nawet jak nie ma NIC do remontu, to zawsze coś wynajdę:) Umarłabym z nudów gdyby nie małe akcje renowacje;)
    Udanego weekendu,
    M.

    OdpowiedzUsuń
  34. Uwielbiam remonty a najlepsze to te z kuciem i przerabianiem przestrzeni - dla mnie takie zdjęcia to miód na moje serce :) Nie lubię tylko sprzątania po :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie lubię sprzątania... no ale jakoś przeboleję, w końcu będzie lepiej :)))

      Usuń
  35. Ja to niedawno przerabiałam. Dwa miesiące bez łazienki :) Trudno ci będzie ale warto!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o nie, nie dam rady tyle, to ponad moje siły!:)) do połowy czerwca muszę skończyć!!:)))

      Usuń
  36. Gruzowisko, ale później jakie efekty będą :) Warto pocierpieć :)))

    OdpowiedzUsuń
  37. Zycze wytrwalosci i czekam z ciekawoscia na rezultat ktory z pewnoscia znajac zlote raczki bedzie doskonaly!

    OdpowiedzUsuń
  38. Głowa do góry... Będzie pięknie... :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. :)))
Thank you for your comment. :)))
Merci pour me laisser un commentaire:)))

Custom Post Signature

Custom Post  Signature