Top Social

.

LIFESTYLE & INTERIOR BLOG

niedziela, 2 grudnia 2012

FIRST...

Witajcie wieczorową porą.
Dziś gdzie nie spojrzeć mnóstwo zdjęć świec, cyferek, adwentowych inspiracji, bożonarodzeniowych diy, cudów i cudeniek... Oczopląsu można dostać. Taki to wyjątkowy dzień, bo w końcu pierwsza niedziela adwentu, jutro to już nie to samo, trzeba dziś zapalić świecę, zadumać się, pomyśleć o innych... 

Jutro pobiegniemy znowu do swoich spraw, oparzymy język kawą, potkniemy się wychodząc z domu, będziemy dmuchać i chuchać na zmarznięte palce, albo na rozpałkę w piecu... Wylecą z szuflad sztućce, kubki i szklaneczki opuszczą na chwilę swoje dostojne miejsca w kredensie, klosze zeskoczą z żyrandoli, żeby zgubić trochę kurzu... Może upiecze się babka, może chleb, a może zarobi ciasto na pierniki i będzie już tak świątecznie dojrzewać w lodówce, a kiedy nadejdzie czas, to dom wypełni ciepło piekarnika i zapach lukru. Potem zaszeleści papier, w którym ukryją się mikołajkowe prezenty, i będą wierszyki, zadania i radość. I kiedy zorientujemy się, ze za chwilę znów sobota, to pojawi się lista zakupów, już trochę dłuższa, bo przecież od czego jest zamrażarka... Pierwszy tydzień Adwentu... Ja nie pamiętam, czy u mnie tak było..pewnie tak... może... W każdym bądź razie teraz tak jest.








Udanego Pierwszego Adwentowego Tygodnia, 
zaczynamy odliczanie...









love
agnieszka



51 komentarzy on "FIRST..."
  1. Swietnie to ujelas, na prawde....
    A Twoj "pierwszy" jest prze prze przepiekny! Dostojny taki! Lubie!

    Pozdrawiam Kochana!

    Dagi

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie to napisałaś...
    Coś czuję, że zostanę u Ciebie na dłużej:) Mogę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witaj mada :)) pewnie, że tak, zaglądaj jak najczęściej ;)))

      Usuń
  3. Slicznie :-) i ten opis wizji przygotowan swiatecznych.. milutki :-) pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. Nareszcie grudzien.Ja juz zyje swietami i wyjazdem do Polski :)
    Ach...te Twoje lampiony...na nie rowniez nie moge sie doczekac :***

    OdpowiedzUsuń
  5. Ty to umiesz wszystko ubrać pięknie w słowa i w fotografie :) Adwentowa jedynka genialnie zaaranżowana. Jak radość Bruna z pierwszych prezencików? U nas pierwsze było jajo z niespodzianką, spałaszowane jeszcze przed śniadaniem, a z zabawką Zosia musiała iść aż spać wieczorem ;) Dzisiaj rano obudziła się z zachcianką na soczek, a tu rach ciach prezencik numer dwa to akurat soczek z rurką. Miałam wyczucie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raz w życiu poparzyłam sobie język kawą, było to na pierwszej randce, byłam tak stremowana, że chciałam jak najszybciej wypić kawę i uciec. To było na kolonii, a ja miałam jakieś 13 lat, a piliśmy wtedy cappucino. Tak mi się jakoś przypomniało ;)

      Usuń
    2. Miałaś farta z tym soczkiem:)) U nas też jest radocha, popakowałam maleńkie figurki, malusieńkie takie, i B jest bardzo zadowolony. Uff... z nim to już nie tak łatwo, hihihi..;)
      Dzięki za Twój poparzony język ;)) to miłe wspomnienie ;))

      Usuń
    3. Oj tak, pierwsze motyle w brzuchu ;)

      Usuń
  6. Cudownie napisane, cudownie sfotografowane!
    :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach te Twoje pisanie piękne, foty oglądam połowiczne bo mało widać u mnie bo internet mam jakiś przytkany , więc zdjęcia oglądam tylko od ... góry ;)) ale wiem, że są jak zawsze cudne, u mnie dzisiaj.... szycie czapki mikołaja było, a do tego pieczenie hurtowe chleba na jutro, więc zapach piękny i uzależniający, mam tyle zamówień na Wigilię ze nie wiem jak wyrobię z pieczeniem, w tym tygodniu początek przygotowań do świąt a w sobotę i niedzielę zacni goście z blogowego świata u mnie, więc będzie relacja:)
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. marzy mi się taki chleb...wiesz, nigdy nie próbowałam, to znaczy może raz, kiedyś dawno... ale mam dużą ochotę na taki chleb...chyba muszę się odważyć.
      Czekam na newsy u Ciebie;***

      Usuń
  8. Podobają mi się Twoje zdjęcia
    :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana,takie proste czynności,codzienne sprawy,a ujęłaś je w słowa,godne poematu...Codzienność przeplata się z oczekiwaniem.

    Ja mam trochę zawirowań,ale dzisiaj one już lecą do Polski ;) Mam nadzieję,że wrócę do rytmu blogowego świata.Tymczasem życzę udanego poniedziałku.

    p.s.jedynkowa kompozycja cudna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. paula, czyż nasze codzienne sprawy nie są czasem poezją??? tak właśnie jest ;)))
      Zawirowania....odwiedziny??? ;)
      Ściskam mocno ;****

      Usuń
  10. Zaraz ide parzyc jezyk kawa...;))

    piekne pudeleczko, a kalendarz adwentowy bomba!:)))
    Milego poniedzialku:)

    OdpowiedzUsuń
  11. lubie takie swiateczne deko:P.............ogolnie to dostaje glupawki przed swietami haaaalubie to mam nadzieje ze mi nie przejdzie-:Plece poparzyc jezyk kawa i zaczac cos dzialac..buzka:***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w grudniu rzeczywiście można stracić głowę....i sporo kasy.. ;)))P

      Usuń
  12. a ja pośród tych pięknych słów, cudownych zdjęć i uroczego klimatu widzę uroczy szydełkowy pled i jak zawsze szklane pudełeczko :) ♥♥♥ buziaki Aguś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) pledzik ostatnio zbroiłam, takie trochę ponczo, bo mały ;))
      Dzięki ***

      Usuń
  13. przy Twoich zdjęciach można się wyciszyć, jak miło. nic to idę dalej udawać zajętą :))

    OdpowiedzUsuń
  14. I faktycznie dziś w pracy człowiek wpada w wir i nie ma już czasu na refleksję...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. poniedziałek stawia do pionu...no i wszystko znowu ma zdrowe proporcje ;P

      Usuń
  15. Agusiu to prawda dziś już nie jest tak jak wczoraj... u mnie świecznik adwentowy juz stoi - Twój jest piękny...
    oczywiście pierwsza świeczuszka już się troszkę wypaliła... ale o to przecież chodzi:)
    kalendarz adwentowy z paczuszkami wygląda wyjątkowo! ja dziś przygotowuję swoje paczuszki, bo kalendarz dopiero dziś będzie u mnie. :) pokażę na pewno jutro
    no i mam już modrzewiowe gałązki, też pokażę :) mam nadzieję, że będzie dość jasno, aby jeszcze zdjęcia zrobić...
    piękne klimaty u Ciebie.. wyczuwa się święta, już są blisko...
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, to dużo i świątecznie będzie ;)) czekam i wypartuję...

      Usuń
  16. Wspaniała aranżacja...kalendarz adwentowy wspaniały!!!
    Przed nami wspaniały czas...pomijając gigantyczne kolejki i ludzi pośpiesznie szukających prezentów na ostatnia chwilę...ech.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  17. u mnie nie było wieńców adwentowych, pamiętam jak byłam na uczniowskiej wymianie w adwentowym czasie, wizyta u koleżanki ewangeliczki i te wieńce, które pokochałam i które zaadaptowałam jakiś czas temu u siebie w domu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no a ja właśnie w tym roku jakoś bez wianuszków i wieńców, były w zeszłym roku, a teraz mam chopla na punkcie takich dekoracji, które można w każdej chwili i według zachcianki zmienić...takie szklane pudło jest idealne, bo co rusz coś z niego wyjmuję i zmieniam.. :)) ile dni adwentu, tyle pewnie będzie wersji mojego świecznika adwentowego ;)

      Usuń
  18. Śliczne dekoracje, teraz czas będzie szybko leciał, pewnie będzie tak że za chwilkę będziemy witać nowy rok, a wtedy przyjdzie najgorszy czas, dłuuuuugi styczeń i luty :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak, ja też nie chcę styyyyyyyycznia i luuuutegooooooo...ciągną się niemiłosiernie.....

      Usuń
  19. Pięknie napisałaś, aż cieplutko się zrobiło. Pozdrawiam cieplutko :***

    OdpowiedzUsuń
  20. Agnieszko, Ty jesteś Wróżką... Jestem tego pewna..

    OdpowiedzUsuń
  21. Przepieknie, przecieplo, przebosko !!!!!! Na obcczyznie, bez bliskich i dzieci w wieku starszym niz moje wlasne to nie to samo :( Nie wiem czy tutaj wiedza co oznacza slowo adwent :( Ufam, ze wprowadze na nowo te tradycje do wlasnego domu. W tym roku wybaczam sobie z uwagi na MASE obowiazkow przy Maluszku, ale za rok obowiazkowo. A Blogierki takie jak Ty Agniecho :) tylko zachecaja do inspiracji, pomyslow i kreatywnosci. Dziekuje za to xxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, maleństwo to kompletna rewolucja w życiu, wiem, wiem.... ale potem nagle przychodzi taki dzień, ze na wszystko znów wystarcza czasu.....albo.....drugie dziecko ;)))))

      Usuń
  22. bajkowo. jesteś czarodziejką, co mnie oczarowuje przy każdym poście

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale cudny klimat u Ciebie... już tak świątecznie... Kalendarz prezentuje się świetnie, nie mówiąc o magicznym pudełeczku... Ja też chcę takie!...;)
    Buziaki! ***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Maddie :) powolutku już jest klimacik.... A pudełka będą, będą, różniste ;)

      Usuń
  24. Piekno- i w slowie, i w czynie:-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Dear Agnie, Sorry I didn't leave a comment on the liebster blog award I give to you. Love to read your answers, so nice :)) (and your English is perfect, please go on...mines isn't) But I was having problems with my blog and my images, so...
    But every time, really every time I see your post, I smile and love it. Your paperballs are great!! And the pictures above super!
    Sweet greet and have a lovely week, Martine X.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thanks Martine :) I know you are here :)) It's very nice :)) Dont borrow if you dont leave a comment, it's no problem ;) Every day something happens and it's impossible to follow all this friends on blogger :)) I'm happy that you enjoy my blog and my posts :))
      HAve a good evening:****

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz. :)))
Thank you for your comment. :)))
Merci pour me laisser un commentaire:)))

Custom Post Signature

Custom Post  Signature