Witajcie.
Jeśli się dobrze przyjrzycie, jestem tam, na tym ceramicznym naczyniu i macham do Was:))))
***
Lubię drewno. I lubię nie tylko ciosane na wymiar mebla, nie, lubię takie naturalne (byle bez małych szkodników ;P). Przyznam szczerze, że jesień to moja ulubiona pora dekoratorska:))) Uwielbiam wtedy zbierać wszystkie odcienie brązów, znosić i ustawiać w domu w niekoniecznie praktyczny sposób :)
Kurka, no i chyba się zaczęło. Jakoś tak naturalnie, zagarniam przyrodę do siebie, właśnie teraz, póki jest taka przyjazna, nagrzana słońcem, będzie zimą jak termofor...
Ale nastroje mam wciąż letnie i wystawiam twarz do sierpniowego słońca, jak moje koty.
Udanego dnia Wam życzę:)
Tylko nie przysypiajcie w pracy ;)
Aga właśnie tak sobie pomyślałam, że zajrzę do Ciebie, a tutaj nowiutki świeżutki post:)
OdpowiedzUsuńmacham do Ciebie i ja! jaka ładna ta ceramika...:)
a drewno? Ty wiesz, że ja kocham ponad wszystko inne! Uściskaj ode mnie swoje kociaki... a jak już o zwierzakach mowa to wiesz co my wczoraj przeżyliśmy?! Mieliśmy puszczonego chomika mojej siostry i nagle... podszedł Mailo i chciał się na niego rzucić z zębami! Już otwierał paszczę, aby zjeść...matko jak sobie teraz pomyślę, to dziękuję Bogu za mój refleks i za to, że w porę go złapałam piszcząc... Chomik uratowany...:)
buziaki i dobrego dnia kochana
no to mieliście stracha... Dla niego to na jedno kłapnięcie...
UsuńDobrze, że masz refleks An:)
xxx
właśnie... gdyby tylko złapał było by po chomiku. uf!
Usuńa jak tam żyjesz z tym upałem? ja właśnie w pracy cała "płynę"...;/
buzi
O matko Ty tutaj o jesieni, tylko nie to !!!!! ha ha ha Lato w tym roku piękne i słonko grzeje przepięknie ale fakt już bliżej niż dalej. A ja wczoraj jeszcze zbierałam muszelki, hi hi hi , pozdrawiam
OdpowiedzUsuń...morze...takim to dobrze... Też bym o jesieni na urlopie nie myślała :)))
UsuńKoty piękne :) To rasowce ?:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Reksy:) Na pierwszym planie devon, na drugim kornisz:))))
Usuńrzeczywiście, koty cudne i jakże pięknie wkomponowują się w Twoje wnętrza;)
Usuńaguś, zmiłuj się z tą jesienią, ona w Polsce trwa 3/4 roku do spóły z zimą, bo wiosny już prawie nie mamy, więc niech lata trwa jak najdłużej:)
co do drewna- lubię takie wyrzucone przez morze wygładzone patyczki, konary, belki.. cudne są
P.S.
ciekawe czy będą kręcić kolejny sezon "The Killing"?
dobra, dobra ;)))) niech będzie lato...:))))
UsuńCiągle im się udaje, więc czemu nie, mi przynajmniej się jeszcze nie przejdał ;)
Aguś, ja bardzo liczę na to, że dalej będą go kręcić, tym bardziej, że zakończenie daje takie nadzieje
UsuńNigdy tego właściwie nie robię, aż tak nachalnie, ale dzisiaj bardzo serdecznie zapraszam Cię do przeczytania notki, bo piszę o ważnych sprawach dla każdego z nas, być może będzie to też ważne dla Ciebie:***
Ja też lubię jesień, myślisz, że już się zaczęła? hihihi ;)) U mnie od 2 dni pada, w końcu odpoczywam! Uściski :*
OdpowiedzUsuńNie!!!! Ale przezorny zawsze ubezpieczony :P Drewno na opał już zaczynam zbierać :P
Usuńjak fajnie zamyka oczki...:)
OdpowiedzUsuńwczesna jesien lubie, szarugi deszcze pozniejsze juz nie dla mnie, chociaz w kazdej porze roku staram sie dostrzegac uroki...
I ja macham do Ciebie do tej ceramiki! sciskam:)
Ja w ostatnim czasie zajadalam sliwki wegierki i to wlasnie one mi przypomnialy, ze jesien juz za progiem, ale zapowiadaja jeszcze upalne dni, wiec mamy jeszcze czas by nacieszyc sie latem :)))
OdpowiedzUsuńUsciski
Ciężko się nie rozleniwić, patrząc na Twoje kociaki.Śliczne!
OdpowiedzUsuńNo to widzę, że mamy podobnie :) też lubię takie skarby Ziemi :)
OdpowiedzUsuńAle pięknie tam u Ciebie :)
Miłego dzionka!
Piękne drewno i niesamowite koty.
OdpowiedzUsuńPozdrowienie nadal letnie :-)
genialne te Twoje kocurki :) ja dziś pracujęw domu, wiec poprzysypiam chwilę o ile upał pozwoli :)
OdpowiedzUsuńjej, uważaj na swoje magicze rączki!!!!!! ale u Ciebie w domu, to z tego co ostatnio pisałaś na fb, to nawet o wiertarkę czasem trudno, więc chyba jesteś bezpieczna ;P)))
Usuńxxx
Taki eco termofor bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńDrewno samo w sobie ma tyle ciepła bez wzgledu na porę roku,
Kocury masz urocze!
I ja macham do Ciebie spod klawiatury:)
Jesień to mi nawet do głowy nie przychodzi - prędzej zima bo myślę o chłodzie na poziomie lodówki - jeszcze trochę i zacznę spać na balkonie :D śliczne kociska :)
OdpowiedzUsuńkoty <3
OdpowiedzUsuńPięknie się razem komponują... :)
OdpowiedzUsuńPiękna ceramika. Mam w planach wrócić z wakacji z kamiennym garem. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoją kuchnię!!!
OdpowiedzUsuńcudnie się prezentuje i te wszystkie detale także...
ja mam wynajmowane mieszkanie, z białą łazienką i kuchnią... przerażające sprzątanie wrrr!!!
masz jakiś na to sposób, bo po 2 latach nie jest jak na początku...
buziak
Aga :D
hmmm... sama nie wiem jak to będzie za dwa lata....:)))
UsuńHehehe siedzac sobie spie :) Bosko. I ja kocham ceramike. PS dzisiaj wygladasz czarujaco :)
OdpowiedzUsuń;P
Usuńja też już powoli tęsknie za jesienią i zimą, tylko te choróbska z tym związane mnie przerażają.
OdpowiedzUsuńkuchnię masz piękną :):)
kociaki masz świetne!!! Nie byłam nigdy przekonana do takich łysawych ;)
ale zakochuję się coraz bardziej, dzięki Tobie :)
buziaki.
Miłego dnia :)
brak sierści na kanapie to duża zaleta ;))))
UsuńUwielbiam takie naturalne badylki!;)
OdpowiedzUsuńSłodkie kociaki ;)
Ściskam
Kociak ma minę jak ja w parku dzisiaj na słonecznej ławce. :D
OdpowiedzUsuń:D :D :D
UsuńJa, dzięki pudełkom twojego autorstwa, na spacerach z psem rozglądam się za darami przyrody i znoszę je do domu. mam muszle po ślimakach, piórka, małe szyszki. O drewnie jeszcze nie pomyślałam :)
OdpowiedzUsuńPiękne Koty ;)))) naczynia też :))))
OdpowiedzUsuńKissy
Jak tak spojrze za okno, to calkiem jesiennie dzisiaj jest:( Jeszcze nie chce, jeszcze niech lato trwa, bylo tak dobrze:)
OdpowiedzUsuńAle na jesien tez sie ciesze, na kasztany szczegolnie, pieknie sie nimi dekoruje. Na spacerach z psami przechodze czasem obok kasztanowca i sprawdzam czy juz...ale jeszcze nie! Jeszcze nie ich pora:)
Koty fajne, jaka rasa? Wygladaja tak egzotycznie...
Pozdrawiam cieplo:)
no tak, na kasztany jest jeszcze czas.... Kociaki to reksy, bardzo "psia" rasa :)))))
Usuńale cudny kocurek!! bardzo w twoim stylu, haha
OdpowiedzUsuńOj to ja też macham do Ciebie :) Tak właśnie wczoraj sobie myślałam o jesieni,że wkrótce zaczną się moje ukochane wrzosy,że dynie będą i zupka dyniowa,którą uwielbiam,że będę znów piła herbatkę z miodem i owinę się kocykiem,który mam zamiar kupić w ikea ;P Będą chryzantemy w różnych kolorach i zapach jabłek w skrzynkach...Na swój sposób lubię jesień,no o ile nie pada tygodniami...
OdpowiedzUsuńKoty masz prześliczne!!
A ja nie posadziłam sobie mojej dyni i nie wiem, czy z zeszłorocznych nasion cos wzejdzie...
UsuńJuż się nie mogę doczekać, kiedy zacznę znosić do domu gałęzie, szyszki, liście itp. Jesień to niezwykła gama kolorów :) Przerażają mnie tylko myśli o smażeniu stosu jabłek na przetwory ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Ciebie. Zaglądam często.
Pozdrawiam
Joanna
http://joconcept.blogspot.com/
A mi coś jabłoń w tym roku się pochorowała i prawie nie będę miała jabłek...bbuuuu...
UsuńAguś zapraszam na nowe Candy do mnie:)
OdpowiedzUsuńdzięki*
UsuńGrałam dziś w parku z moim dzieckiem w piłkę nożną. Na trawie pełno liści ...
OdpowiedzUsuńmoja czereśnia przy domu jest cała łysa u góry....
UsuńO tak, takie naturalne drewno ma w sobie to coś :)
OdpowiedzUsuńKoty cudne :)
Ja też już myślę o jesieni. Może z tęsknoty za chłodnym powiewem wiatru ... Surowe drewno prezentuje się wspaniale, a kotki ... posągowo piękne :) Pozdrawiam Kasia.
OdpowiedzUsuńo witaj:)
UsuńTeż lubię takie naturalne ozdoby, są piękne i przede wszystkim za darmo, można zmieniać do woli :))
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia.
Pozdrawiam :)
Ja wczoraj wróciłam z Młodym znad morza i mojemu M. najpierw szczęka opadła a potem złapał się za głowę jak zobaczył ile badyli i kamieni nazwoziłam :)
OdpowiedzUsuńahaha, widzę Cię;P
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie naturalne dekoracje, o każdej porze roku z lasu, pola, łąki z przyjemnościa można coś przytargać;) Noe chcę zło wróżyćbo nie wiem czy to przez upały drzewa liście gubią;-/
Pozdrawiam cieplutko
Hahaha Kochana ja w pracy nie przysypiam, jest godzina 00;36 i dyżur sobie jeszcze trwa, do rańca.....a potem też jak Ty pójdę się pozachwycać życiem w moim domu :)Może też naściągam do domu trochę żywej natury:)
OdpowiedzUsuńa, to teraz pewnie już wróciłaś do domu :))) Deszcz pada, więc teraz baaaardzo sennie i musisz odbić sobie dyżur ;)
Usuńalez kociaki superaśne! i pasują:-))
OdpowiedzUsuń