GIRAFF BRASS

Każdy projekt staram się wykonać jak najlepiej.

Każdy projekt mnie pochłania,

każdemu poświęcam bardzo dużo uwagi.

Kiedy dostaję takie zamówienie, to cieszę się jak dziecko, bo to wspaniała sprawa i to z wielu powodów.

Po pierwsze ze względu na to, że Ktoś polubił, chce, podoba mu się... :))))

A po drugie, że mogę wykonać coś specjalnie na czyjeś życzenie, wypróbować nowy kolor, nowy kształt, zmierzyć się z materiałem...

I za każdym razem zaczyna się od myślenia i planowania, od zbierania materiału, rachunków i tego typu koncepcyjnych bleble.

A potem na kilkadziesiąt godzin znikam w czeluściach warsztatu (oczywiście nie w jedym ciągu, muszę jeszcze jeść i spać:P),

żeby po tym czasie pokazać moim domownikom moje nowe dziecko:)))

I Wam również:)

Ten lampion, według jednego z ostatnich moich wzorów, czyli lampionu Giraff,

ale w kolorze słońca,

powędrował już do pewniej Agnieszki:)

Mam nadzieję, że spełni jej oczekiwania:)

***

Słońce wciąż grzeje,

ale nie przesadnie,

woda w baseniku zielenieje i chyba już nici z pluskania

(chociaż ja i tak nie wchodzę, bo dla mnie nawet gdy 38 stopni w powietrzu, woda ciągle wydaje się za zimna).

Plany?

Może ukradnę parę chwil, popracuję wieczorem,

a teraz zabiorę Młodego na jakiś ciekawy spacer...?

Wasze plany na dziś?

xxx