Witaj Szkoło!
Tak, tak, już za moment się zacznie. Szkolne bitwy, potyczki, zdobywanie wiedzy, trudne wyzwania pierwszych sprawdzianów, którym będzie trzeba się poddać wspólnie z braćmi w doli i niedoli...
O ile rok temu byłam przerażona, to teraz bardzo się cieszę i mam wrażenie, że póki co mój syn również.
Małe przygotowania poczynione:)
Widać w nich oczywiście fascynacje mojej pociechy, ale nawet się przed tym nie broniłam, bo to już wiek, w którym trzeba zrobić wrażenie na kolegach i nie można mieć teczki w serduszka :P
Zatem pierwszorzędne zeszyty wykonała dla nas FojAga! Piękne, oryginalne i po prostu bezkonkurencyjne w tornistrze!!!!
Oczywiście plecak dostał breloczki (na szczęście, jak widzicie, przeforsowałam mój plan, co do samego plecaka), piórnik dostał starwarsowe naklejki, ołówki i kredki musiały być z bohaterami...
Jeszcze zastanawiam się, czy okleić tytę, czy zostawić taką sklepową... Niestety zostawiłam to na ostatnią chwilę i pewnie teraz już nie zdążę...
Ale mam nadzieję, że to będzie udany start, że to będą piękne lata dla nas wszystkich, że nam się uda ;))))))
zeszyty FOJAGA
kredki i piórnik SMYK
breloczki i zawieszki do telefonu EMPIK
plecak Kanken kolor navy
Miłego dnia!
Byle do pierwszego ;)
z takimi oryginalnościami chętnie pójdzie do szkoły :)
OdpowiedzUsuń:))) troszkę zabiegów uprzyjemniających te pierwsze dni:))) mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze:)
UsuńTakimi zeszytami sama bym nie pogardziła hihi ;-) Zwłaszcza ten w błękitne paski - jest odlotowy ;-)
OdpowiedzUsuńA mając takie akcesoria w plecaku wrześniowy start nie może być nieudany :-)
Miłego dnia, Agieszko :-)
WOW, Kochana - Fantastyczny jest ten plecak!! a ja w życiu bym nie pomyślałam o zeszytach "szytych na miarę"...dobrze, ze moja córa idzie do szkoły za rok - znów będę 'zgapiać" :) Tymczasem ja szykuję wyprawkę dla synka - do przedszkola....czeka mnie szycie worka na pościel, poduchy i przytulaka, i przygotowanie teczki na prace plastyczne...wszystko musi przecież umilić te pierwsze dni z daleka od mamy....
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Twojego synka, niech to będą szczęśliwe początki :)
dzięki, dzięki*****
UsuńJej, na szycie to ja się nie piszę :P Worek na pościel? oh lala! Trochę pracy z tym pewnie jest...
No ale tak jak piszesz, jeśli się da, to warto zmniejszyć stres, nawet jeśli by go miało zupełnie nie być:)))))
Zatem i dla Was udanego startu**
Fantastyczny blog. Czytam , ogladam iderwac sie nie moge . A propos dobrze , ze wanne zostawilas - nie ma to jak kapiel z babelkami i kieliszek dobrego wina. Pod prysznicem bys tego nie dokonala :-) . Wracam do czytania . Pozdrawiam Ania z Norwegi
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu! Bardzo mi miło!!! i zapraszam częściej:)))
UsuńWanna...no tak, lepiej mieć wybór niż go nie miec..;)
Nie wiem jak to się dzieje,że to matki bardziej "spakowane" są do szkoły niż dzieci. Matka przykleja,okleja,pakuje a dzieci...chwilowo się cieszą a później mają to gdzieś. Ja swoją córkę spakowałam miesiąc temu hahaha :))W tym roku wyjątkowo chce iść do szkoły,tylko zastanawiam się,którego września jej ten stan przejdzie ;P
OdpowiedzUsuń:)) ale przez chwilę jest frajda:))) I świat się wydaje bardziej przyjazny, bezpieczny, kiedy się do wszystkiego jakoś tak człowiek z dzieckiem przygotuje. Nie ma nic gorszego niż niewiadoma...
Usuń:)))) No to dobrze ;))) Byle jak najdłużej!
ale cudowna wyprawka!!! zeszyty i plecak - rewelka !!! jak Ty to robisz ,że zawsze Jesteś przygotowana na czas i Myślisz o wszystkim ??? Kobieto - Ty Nobla powinnaś dostać :) buziaczki dla Bruna i wiele radości ze szkoły od ciotki ;)
OdpowiedzUsuńdzięki**** hehe, każda mama zatem na Nobla zasługuje, i pewnie niejeden tata:)))
UsuńUsciski i serdeczności**** I powodzenia w szkole dla Eliaszka:*
powodzenia i udanego startu w doroślejsze życie:)
OdpowiedzUsuńFajnie być Twoim synem :-)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że większość dzieci nie doceniłaby takiej pięknej wyprawki i wolałaby wszystko z "bohaterami" aktualnie na topie, z resztą, jak sama napisałaś, Twój potomek też częściowo przejawia taką tendencję. Ehh, dzieci. pozdrowienia
A ja panikuję coraz bardziej. Moje "Maleństwo" ma wyruszyć do przedszkola (jeśli oczywiście łaskawie wyzdrowieje). Ja w poniedziałek chyba osiwieję ;)
OdpowiedzUsuńoj wiem, to dosyć trudna chwila, ten pierwszy tydzień.... Chociaż to też zależy od dzieciaczka:))))
UsuńŻyczę i Tobie udanego startu!!!! Będzie dobrze:) No i zdrowia!!!! Mój się wychorował w przedszkolu...
Cudna wyprawka :) u dziewczyn na topie jest monster high ale na szczęście udało się i córka ostatecznie wybrała motyw z kociakami ;) może też się kiedyś doczekam jednobarwnego plecaka ;)
OdpowiedzUsuńale fajne rzeczy. juz czuje zapach ksiazek nowych i zeszytów strasznie lubie ten stan. wrocilabym sobie teraz do szkoly oj wrocil a:)
OdpowiedzUsuńo jaa...
OdpowiedzUsuńAle fajnie być teraz dzieckiem.
Za moich czasów nie było takiego wyboru.. :(
świetny plecak! :)
plecak jest superowy :)))) sama nie mam takiego :P
Usuńw tle widzę mojego "człowieka bez twarzy" :) sama chętnie wróciłabym do szkoły. Z takimi zeszytami to chyba zostałabym nawet kujonem ;p
OdpowiedzUsuńoj tak! nabyłam sobie go ostatnio i tak jakoś na razie syn mi go ukradł ;P
UsuńAga trzymam mocno kciuki za Was i Twoje dziecię:) Kolejny rok, kolejna klasa:) jak to leci szybko...
OdpowiedzUsuńzeszyty są prześliczne! świetnie to wymyśliłaś:) Brawo dla FojAgi!
ale on ma z Tobą dobrze szalona kobietko:)
no nie kolejna, ale pierwsza!:)) A czas.... no cóż, moja babcia ma 85 lat i mówi, że dopiero co do szkłoły szła, a dzisiaj jej prawnuczek temperuje ołówki...;))))) Leci nieubłaganie...
UsuńSzkolne przygotowania czekają mnie za rok :) na pewno będzie stres i nie wiem czy przypadkiem ja nie będę się bardziej denerwować niż moja córcia. No ale to za rok. W tym roku starszaki - zerówka też wielkie przeżycie.
OdpowiedzUsuń:))) najbardziej boję się zmiany środowiska i kolegów.... zobaczymy, już niedługo ;*
Usuńz takimi zeszytami też bym poszła chętnie jeszcze raz do szkoły :D
OdpowiedzUsuńcudnie mama o wszystko zadbała :)
Na pewno wszystko będzie dobrze. Zeszyty wspaniałe - plecak - piórnik aż przyjemnie pójść do szkoły:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
cudnay prawka, trzymam kciuki za dobry start
OdpowiedzUsuńPiękne zeszyty, piękne dodatki do plecaka - no i z takimi gadżetami to i ja bym się wybrała :) Ojj, zeszyciki super :) Pozdrawiam serdecznie i życzę uczniowi zapału do pracy, a mamie - dużo uśmiechu i wyrozumiałości, bo czasami zwykłe rzeczy okazują się trudne, ale jak mama pomoże wszystko będzie dobrze !:) Zapraszam na Co w trawie piszczy :) http://blogiceo.nq.pl/cowtrawiepiszczy/ :):)))
OdpowiedzUsuńdziękuję Ci pięknie****
UsuńAleż rewelacyjna wyprawka szkolna! :) klasa!
OdpowiedzUsuńcudne
OdpowiedzUsuńu mnie monster kroluj.....
hehe, no tak, fajnie:)))))
UsuńOj, a u mnie pierwsza klasa, jestem pod wrażeniem, szlifuję biurko, fotela nie mamy. Plecak, wyprawka , przygotowane, oj będzie się działo. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwiem, wiem, że i Ty zaczynasz w tym roku:))) czekam na Twoje biurkowe rewelacje;)
UsuńJa zostawiłam na razie stary stoliczek, póki co wystarczy, a jak podrośnie, to i może biurko mu się sprawi ;)
Będzie się działo!
Jaka super wyprawka ... te zeszyty :) moje dziewczyny już nastoletnie, ale myślę że takimi by nie pogardziły ... też fanki GW ;))
OdpowiedzUsuńMiłego zatem rozpoczęcia :)
hehe, u mnie dwóch fanów, duży i mały:)))
Usuńdzięki serdeczne*
u nas można rzec, ze cała czwórka, ja się chyba najmniej znam, ale też lubię z nimi popatrzeć ;))
Usuńfajna wyprawka , ja już mam to za soba ;)
OdpowiedzUsuńSuper! Z taka wyprawka nie moze sie zle ani zaczac ani skonczyc! ;)
OdpowiedzUsuńU nas szkola juz trwa od 2 tygodni.
Powodzenia!
kasia
O! no tak:)
Usuńdzięki*
ja będę umierać ze strachu za rok.
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
o, na Twoim etapie bardziej się bałam... Widzę ogromną różnicę w rozwoju dziecka i gotowość do nauki, a rok temu jakoś miałam wątpliwości, czy jako sześciolatek dobrze by się odnalazł w szkole;))
Usuńno, młody świetnie przygotowany. brawo mama!
OdpowiedzUsuńsuper radocha z takiej szkolnej wyprawki:))) Niech w towarzystwie swoich bohaterów zdobywa szkolne progi i nie tylko!!! Powodzenia!
OdpowiedzUsuńRewelacja, bedzie mial chyba najoryginalniejsza wyprawke z calej klasy :)
OdpowiedzUsuńZycze powodzenia!
pozdrawiam
Taka wyprawka godna uwiecznienia na zdjęciach...
OdpowiedzUsuńOstatni kadr świetny!
no tak.... my tez juz mamy prawie wszytko przygotowane, choć nie tak detalicznie jak u Ciebie...
OdpowiedzUsuńschool wars mnie powaliło- kradnę!!
:)) super ;) No to zaraz pierwszy dzwonek....ale mam pietra ;P
UsuńDziękuję za wszystkie miłe słowa;))) Już odliczam dni...;)))
OdpowiedzUsuńTo się nazywa wyprawka szkolna! Postarałaś się dla Synka :) Będzie miał uciechę. Choć nie są to moi ulubieni bohaterowie bajek ;) podziwiam wszystkie akcesoria!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
p.s. zachodzę w głowę, jak to się stało, że nie zapisałam się na tak fantastyczne candy?!! :(
Wciąż mi się wydawało, że mam jeszcze tyle czasu i proszę...
a miałam takie sklepowe marzenia...
marta
Ale bojowy ekwipunek!! Fantastyczny i oryginalny..:)
OdpowiedzUsuńCzasem żałuję, że nie zawsze mogę poświęcić córce tyle czasu ile bym chciała i podziałać takie cudowności...
Moja Mimi już do czwartej klasy w tym roku, też pewnie będzie przeskok, inne przedmioty, różni nauczyciele. Zobaczymy. Damy radę!!..:)
Uściski dla Pierwszoklasisty! i jego Mamy...:)
Ależ wspaniała wyprawka...i ja bym się cieszyła;)
OdpowiedzUsuńNic tylko samych szóstek dla synka;))
Ściskam;*
So cute - we just started school too - so big they get - my heart was beaming with pride ;-) Lovely stuff for first day at school here ;)
OdpowiedzUsuńHappy weekend sweets,
Ax
z takimi akcesoriami to az sie bedzie chciało isć do szkoły :) pamietam ze ja lubiłam poczatek szkoły .. bo wtedy zeszyty takie ładne nowe i inne duperele ;) sama sobie tez okładki oklejałam wycinkami z gazet i tasmą samoprzylepną.. ale to był poczatek lat 90tych i koniec 80tych .. nie było tylu fajnych rzeczy co teraz :D
OdpowiedzUsuńmój mąż byłby zachwycony:)!
OdpowiedzUsuńMam pytanie odnośnie plecaka - jak się sprawuje w użytkowaniu oraz czy ramiączka nie "wpijaja się" w ramiona? Pozdrawiam Justyna
OdpowiedzUsuńWitaj, tak, uszy są cienkie i na dłuższe trasy z domu do szkoły raczej bym nie zalecała. My praktycznie całą odległośc pokonujemy samochodem. Jedno jest gwarantowane - najlżejszy plecak w całej klasie! hehe
UsuńAle na wakacjach, przy mniejszym, niż książkowym obciążeniu, jest niezwykle wygodny i te ramionka jakos nie mają wtedy znaczenia ;) Używaliśmy w tym roku całe lato.
Pozdrawiam!