Nie, zdecydowanie nie nadaję się na SLOW BLOGGING...
Czy to zmniejsza moją wartość merytoryczną???
Hmmm... albo bloguję, albo nie.... jak mnie nie ma, to też coś znaczy...prawdopodobnie, że wpadłam w dołek i nie wychodzę dopóki się z sobą nie uporam....
Skoro jestem, to wszystko gra,
piszę Wam co się dzieje, a że nie każdy post to odkrycie ameryki, no cóż...
Po prostu nie nadaję się na opracowywanie trzech postów na miesiąc i już!!!... za dużo mam w głowie, za bardzo mnie wszystko pochłania, nie umiem racjonalizować moich poczynań wnętrzarskich. To trochę jak mania.
Więc jestem :))))
Z kawą, przy kompie, na parę chwil, bo obrabianie zdjęć to już nie problem, a mam ich tysiące, uwierzcie, uwielbiam pstrykać, a że wokół tyle piękna, to się dzielę :)))
Z Wami:)))
A kocham Was miłością równie fanatyczną, co moje blogowanie:))))
Za to, że jesteście, że czytacie:)))
W S Z Y S T K I C H!!! bez wyjątku:P
bardzo, bardzo, bardzo:)
Miłego poniedziałku!
ściskam
xxx
Daily Cup AGNETHAHOME.PL
Aga dobrze gadasz:) Ja Ciebie tez kocham moja droga:0 i tak jak Ty bloguję bez opamiętania i o wszystkim co w duszy gra i siedzi danego dnia;) ale mi się zrymowało haha! :D kocham blogować, kocham nasze rozmowy i bycie z Wami tu i teraz:) kilka postów tak, ale tygodniowo:D buziaki
OdpowiedzUsuńwłaśnie, właśnie:))))) Post, to jak taka chwilka z życia, takie piórko, waży tyle samo, gubi się gdzieś w sieci.... idea blogów wnętrzarskich jest różna, ale dla mnie blogowanie jest jak ta kawa w ciągu dnia, od jakiegoś momentu stało się nierozłączne, snuje się za mną wszędzie jak cień....a ja się nie bronię :))))
Usuńuściski dla Ciebie moja Ty Zapalona Blogerko :))))
dobrze powiedziane, Agnieszko:)
UsuńBlogowanie snuje się za nami wszędzie i często jest tak, że coś zobaczę, usłyszę, jakąś zapomnianą piosenkę w radiu, jakieś info i od razu myślę- o, to się nada na bloga:)
I bądź z nami w takim rytmie, na jakie Ci życie pozwala :*
tak, też mam takie przebłyski ;)
UsuńBardzo się cieszę, dzięki temu jesteś częściej! Przysiądę się i ja z kawą :) Mam przerwę... za godzinę powrót do rzeczywistości... Dobrego dnia Kochana! :*
OdpowiedzUsuńsiadaj Kaśka i wypij ze mną :P
UsuńMasz rację. Slow blogging jest dla leniów, co nie piją kawy:)
OdpowiedzUsuń:D :D :D oj, propaguję chyba niezdrowe nawyki :P
UsuńMoje blogowanie jest codzienne inaczej nie miałoby sensu. Jak zepsuł mi się komputer byłam zła że nie mogę napisać posta i poczytać co u Was. 3 dzień boli mnie głowa a Ja mimo to zrobię sobie kawę bo lubię i poczytam - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńoj, przykro mi.... mam nadzieję, ze dzisiaj już puściło....
Usuńxxx
chciałabym leczyć taką manię...
OdpowiedzUsuńmiłego poniedziałku ;)
OdpowiedzUsuńi ja sie Agus ciesze, ze jestes... Im czesciej tym milej...:) Bloguj sobie w swoim rytmie, pokazuj kazda chwile warta uwagi, ulotnosc, ktora juz nie powroci, bo przeciez nawet patrzac w lustrze widzimy juz przeszlosc...
OdpowiedzUsuńChlonmy kazdy moment...
USCISKI OGROMNE!
czasem mnie to przeraża, że czas tak płynie...
UsuńA ja znów pod murem blogowym ;) myślałam ,że to już nie wróci - o nie. Jakże się pomyliłam :)Mam dylematy, obawy i doły. Tak normalnie - jak w życiu. Cierpię na chroniczny brak czasu a jednocześnie wydaje mi się ,że nie idę do przodu. Nie nadążam być wszędzie i tak jakbym tego chciała. Nawet wczoraj w nocy "napisałam" o tym cały post. Był piękny - ale został tylko w głowie ;)) Na razie przez tydzień mnie tu nie będzie - może coś to zmieni? ściskam ♥
OdpowiedzUsuńno właśnie zauważyłam... jeszcze pisałaś o tych wszystkich rozjazdach... Ilona, pamiętaj o sobie, przede wszystkim trzeba wypocząć, czasem zapomnieć, żeby mieć siłe wrócić...:))))
Usuńściskam i ślę serdeczności*
A ja jestem uzależniona od Twojego bloga, Twoich zdjęć i Twoich przemyśleń. Nie przestawaj :))). Sama pewnie nie dałabym rady wrzucać postów codziennie, ale staram się choć dwa razy w tygodniu. Uściski!
OdpowiedzUsuńhehe, no fajnie ;P Codziennie nie, bo chcę jeszcze odpowiedzieć czasem na komentarze, a na to często więcej czasu potrzeba niż na pisanie postów :P
Usuńxxx
Mnie się teraz zdarzyła bardzo długa przerwa ... ale miło jest zajrzeć na te ulubione i poczytać, pooglądać i czasem z kimś kawkę wypić ... Twoja wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
pewnie i mnie dopadnie, póki co mam ochotę, ale każdemu przydaje się w końcu odskocznia:))) Miło, że jesteś:))
UsuńA ja lubię Twoje zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńFajnie, dzięki* I chustę znów piękną zrobiłaś!!!!:)))
UsuńMasz w 100 procentach rację !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod każdym słowem. !!!!!!!!!
Właśnie zrobiłam co mam zrobić, wykopałam sąsiadce trochę skalniaków i zasiadłam na kanapie aby odpocząć i co ... czegoś nagle zapragnęłam , wzięłam Werandę do ręki ... hm, wnętrza .... blogi i popędziłąm po kompa aby zobaczyć co słychać ...
Też mam za dużo w głowie i wszystko co robię chciałabym przelać , wypstrykać, podzielić się z innymi. Chociaż czasami się nie da tak szybko , tak na gorąco. Ale lubię Twój sposób blogowania. Robisz piękne zdjęcia i w nich oraz słowie zatrzymujesz te piękne, cenne chwile. pozdrawiam mocno, robię kawkę i zatapiam się ...
Ja też jakoś tak naturalnie gro wnętrzaskich inspiracji odnajduję teraz w internecie. Chociaż przyznam, ze gazeta ma swój urok....:))))
UsuńCo się tak kobieto rozpędziłaś, że aż u sąsiadki w ogródku wylądowałaś???
Kochana, każdy bloguje zgodnie ze swoimi potrzebami. Uwielbiam do Ciebie zaglądać i cieszę się, że mogę to robić tak często. Ja ostatnio mam mało czasu na wrzucanie postów. Żałuję niezmiernie, że doby nie da się rozciągnąć :) Uściski!!!
OdpowiedzUsuńtak, a te potrzeby też się zmieniają... :))) Doba zdecydowanie za krótka na wszystko...
UsuńA jak my lubimy te Twoje spontaniczne posty o wszystkim :) cieszę się, że się z nami dzielisz swoimi codziennymi sprawami i że nie blogujesz raz na miesiąc :)
OdpowiedzUsuńno tak, zanudzam Was czasem duperelami, ale tak jakoś samo mi się ciśnie na klawiaturę ;P
Usuńlubię tu często zaglądać ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdzięki, pozdrawiam*
UsuńMoim zdaniem każdy bloguje jak mu pasuje.Tutaj nie ma ustalonych norm i terminów. Nawet jak się Ameryki nie odkrywa, to każdym postem odkrywa się siebie.
OdpowiedzUsuńA życie miewa różne tempo..czasem się ciągnie, czasem pędzi jak oszalałe..:)))
Usuńściski***
potrzebna mi była ta kawa, oj potrzebna :)
OdpowiedzUsuńI wreszcie ktoś dla mnie zrobił mmm :))))))
no pewnie, zrobię i jutro i pojutrze, jak terzeba :)))
UsuńAle fajny post:)Aga, taki post czyta sie z podobna przyjemnoscia jak komentarze na wlasnym blogu, ktorych robi sie coraz wiecej:))
OdpowiedzUsuńKazda z nas zawsze znajdzie kilka chwil na pyszna kawe, spotkanie z interesujacymi, dowcipnymi, wspanialymi ludzmi i pobyt w tym swiecie, ktory bardzo wciaga, baaaardzo!:))
xxx
hehe, tak, jak komentarzy przybywa, to się duszyczka raduje:)))))
UsuńA zdjęcia coraz piękniejsze...
OdpowiedzUsuńczasem się zastanawiam nad tym, czy czegoś się w tej fotografii uczę z czasem...
UsuńO! Dobrze powiedziane, dobrze napisane. Również podchodzę do życia emocjonalnie. Lepiej pisać, co się ma na sercu niż opracowywać i obrabiać temat jak pracę magisterską.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHmmmm.... niezupełnie o to mi chodziło :) Dobrze opracowany post to skarb!!!! Czasem nawet to kawał dobrej dziennikarskiej roboty! I jeśli ktoś tak bloguje to super. Nie wartościuję, broń boże!
UsuńBlogi wnętrzaskie tak mają, że nie ma tu reguł, jedni piszą codziennie, inni raz na miesiąc i to jest fajne:)) Pełna dowolność, nikt nas tu nie rozlicza z liczby postów na miesiąc, nikt nie wymaga konkretnej liczby słów i zdjęć w poście... Każdy kreuje swój blog tak, jak mu życie i czas pozwala:))))
ściskam Violu:)
oj Agnieszko masz rację!!! ja niestety nie mam tyle czasu na bloga... tylko trochę przejrzę, bo mnie wciąga praca i talenty blogowych koleżanek... ja czekam na swoje mieszkanko co by tam poszaleć wnętrzarsko... głowa pełna pomysłów nie mogących jeszcze realizowanymi być :(((
OdpowiedzUsuńbuziak
miłego tygodnia
Aga :D
Oj, to będize się działo, jak wreszcie zaczniesz się urządzać:))))) Spokojnie, na wszystko przyjdzie czas:) Ja dzisiaj z pewniej perspektywy już widzę o ile lepiej się zagospodarowuje przestrzeń, jeśli się ją dobrze przemyśli:)))
UsuńZatem zapraszam i do mnie po inspiracje, być może je znajdziesz:)))))
Zaglądam do Ciebie z przyjemnością, chociażby na małą kawkę:)
OdpowiedzUsuń:)) Miło mi ogromnie****
UsuńJa z checia widzialabym u siebie czestsze posty, ale niestety czas mnie ogranicza i jak napisze raz na tydzien to jestem zadowolona hihi, fajnie ze mozesz tu wpadac z taka czestotliwoscia :)
OdpowiedzUsuńusciski
Czasem nad postem myślę dłużej, ale czasem powstaje on w 10 minut:))) Gorzej już z czasem na dyskusję w komentarzach, z tym bywa gorzej...:P
UsuńPisz jak najczęściej, zaglądam i sledzę:)
OdpowiedzUsuńChoć dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem, pomysłów jest sporo, tylko czasu coraz mniej;)
Blog to trochę styl życia.... kiedy zaczęłam blogować, to wiele rzeczy postrzegam nawet przez pryzmat obiektywu, wreszcie moje ukrywane pasje mogę wyłuszczyć w postach i....ktoś chce to odlądać i czytać!!! :)))) To wspaniałe:))) Więc piszę :P Pisz i Ty, jeśli Ci tak w duszy gra:) To wspaniała przygoda:)
UsuńWłaśnie dziś nad tym dumałam, bo mam tak że kiedy źle sie dzieje nie bloguję choć jestem z Wami;) i choć pokazać by się wiele chciało sensu nie widać;-/ lecz dla takich wpisów warto zaglądać, choć czasu wolnego jak na lekarstwo...
OdpowiedzUsuńUściski;*
mam niestety też takie chwile... moze nie teraz, ale w życiu różnie bywa...:) Uszy do gory Justyś! Bez Ciebie się nie bawię!:))))
UsuńWiesz Aga, było by mi dziwnie, gdybym musiała dłużej czekać na Twój wpis. Czasem jak nie piszesz przez 3 dni, to już się boję, że coś się stało ;)
OdpowiedzUsuńa ja od jutra leniuchuję na urlopie więc i czasu na blogowanie będzie więcej :) i marzy mi się lekki lifting bloga.
pozdrowionka
ps. właśnie odkryłam Twojego pinteresta i wsiąkłam. skoro będę miała teraz czas, to chyba i ja w końcu ogarnę temat założenia tam sobie konta.
hehe, super:) takie ponadnaturalne porozumienie...:P Kiedy czytuje się czyjegoś bloga, to rzeczywiście wydaje się, że poznaje się trochę człowieka, który go pisze. Że spomiędzy wersów i zdjęć prześwituje jakaś informacja o człowieku... Wiele setek informacji składa się jakiś obraz, a z czasem ten obraz zaczyna żyć własnym życiem, staje się naszym "znajomym", naszym przyjacielem... I kiedy spośród wielu nieistotnych szczegółów przebija się jakaś ważna informacja, to często ją wyłapujemy...
UsuńCiekawe jest to, że ja, taka roztrzepana i Ty, mam wrażenie poukładna (...a może wcale nie??>>>>:P), mamy tę samą wrażliwość. I mimo, że się nie znamy i kto wie, czy w realu dogadałybyśmy się ze sobą ;P, to tu, w blogowej rzeczywistości, mamy tę nić porozumienia..:)))
Cieszę się z tego bardzo Marto*****
Jak miło, że dzielisz się z nami sobą Aguś:) I nie ważne czy to jest trzy posty na miesiąć, czy jeden na tydzień, ważne, że to jest Twoje własne tępo, kawałka Twojego świata do którego nas zapraszasz:)
OdpowiedzUsuńUściskuje:)
Uściskuję i ja, mocno, mocno, mocno:))))
UsuńAch , tysiące zdjęć ! Powoli do tego wracam, bo trochę wyszłam z wprawy. :)
OdpowiedzUsuńA blogowanie jak jest wena, to tylko czasu mało, bo wstawiałoby się, i wstawiało nowe zdjęcia ! :)
tak, a wena bywa zdradliwa, niewierna, niestała...:P
UsuńKochana nie masz pojęcia jak i mnie ciągnie to szybszego tempa, ale małe dziecko, praca i doba za krótka i tysiące myśli mi ucieka, fotki czekają w komputerze, a ja nie mam kiedy pocelebrować. Ale ciesze oczy każdym Twoim postem i lubię te poranne kawy pić wirtualnie z Tobą:) Bardzo ,bardzo, bardzo:)Zasyłam poranne pozdrowienia i zmykam do pracy:*
OdpowiedzUsuńno wiem, dużo tego wokół do ogarnięcia... I Dzieciątko przede wszystkim!!:))))
UsuńŚciskam ciepło*
Kochana, ja z Twoich postów zawsze bardzo się cieszę, mimo że czasami tylko po cichu tu wpadam :))Czekam na te tysiące zdjęć :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
hehe, zabwane jest to, ze spośród tysiąca w poście ląduje j e d n o :))))
UsuńZawsze zaglądam do Ciebie z ogromną przyjemnością, podziwiam zdjęcia, nie wymuszone aranżacje, podpatruję, inspiruję się...Jednak sama ostatnim czasem milczę. Z braku komputera, zrobiłam sobie przerwę, która, o dziwo, odpowiada mi. Może po pięciu latach po prostu się wypaliłam, nie wiem...
OdpowiedzUsuńZdjęcia robię nadal, bo to moje hobby z którego nie umiałabym zrezygnować.
Pozdrawiam z Wrocławia.
no właśnie, pisałaś o tym kompie.... Może to i dobrze się złożyło, może właśnie teraz, kiedy masz dwójeczkę uroczych dziewuszek, to blogowanie nie jest tak istotne..:))) Ale cieszę się, że jesteś:))) I myślę o Tobie ciepło***
UsuńDokładnie!! Mam tak samo - tak dużo pomysłów i rzeczy, którymi po prostu się chcę podzielić, że muszę się w ogóle hamować czasem, żeby na raz nie wrzucić i z 5 postów :)
OdpowiedzUsuńhehe, no tak, też już mi sie zdarzyło wrzucić dwa posty jednego dnia:P
UsuńUwielbiam Twoje zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie!!:))
UsuńAga, Ty się nie tłumacz, tylko wpadaj częściej! Takie niby zdjęcie kawki, niby nic, a mi od razu tyłek do kuchni ruszyło, żeby też sobie zrobić :) Ja jakoś nie mogę się ogarnąć, żeby częściej u siebie posty zamieszczać. No i potem zbiera się pełen misz-masz. Dzisiaj też tak będzie ;)
OdpowiedzUsuńczęściej???:))) kurka, no to chyba 200% normy się należy!:) Stachanowcy są wśród nas:P
UsuńA MÓJ BLOG MCHEM ZNÓW ZARÓSŁ;-( POZDRAWIAM CIEPLUTKO.
OdpowiedzUsuńto tak na jesień już chyba:))) mech w dekoracjach bardzo modny ;)
Usuńściski i serdeczności*
Ja podchodzę do sprawy trochę inaczej - traktuję jako rozrywkę czy odskocznię... Ale z drugiej strony lubię gdy u Ciebie pojawia się coś nowego... :)
OdpowiedzUsuń:)) a ja cieszę się, że jesteś:)))
Usuńno pewnie, ze nie mozna tak z wyrachowaniem , raz na jakis czas!! kiedy tyle sie dzieje, emocje buzuja....mam dokładnie tak samo- i cieszę się, że piszesz często, i tak pięknie pokazujesz rzeczywistość- całuski!
OdpowiedzUsuńBardzo mądre spostrzeżenia :) ach!
OdpowiedzUsuńChyba wszystkie tu tak mamy...Ja to ostatnio nawet częściej w beznadziei:)ale jestem:)a w głowie pomysły rosną
OdpowiedzUsuńoj blogować to ja bym chciała jak najczęściej,najlepiej żeby codziennie się jakiś pościk pojawił tylko ten czas,tak ucieka i wystarcza go czasem na zaledwie jeden post tygodniowo ale niedługo koniec wakacji,może będzie lepiej..
OdpowiedzUsuńcudny blog zaglądam coraz częściej i oglądam wspaniałe aranżacje, zachwycam się lampionami.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam z mojej ArtFarmy :)
Anika