Mimo, że lubię wcześnie wstawać, to wyjście przed 7 rano, żeby nacieszyć oko widokiem świtu jest arcytrudne. Kiedy w domu ciepełko, kawka, kocyk, a tam ożywczy chłód poranka, to wydaje się to być jakimś wyjątkowym poświęceniem. Ha, pewnie gro z Was o tej porze siedzi już przy drugiej kawce w pracy ;)
W każdym bądź razie październikowe dni są na tyle krótkie, że chcąc ustrzelić wschód słońca nie trzeba się zrywać o 4.30 :)
Miałyśmy z Ameli taką maleńką umowę, po jej wpisie ukazującym cudowny zmrok (zobaczcie koniecznie, bo to magiczne zdjęcia), po godzinie szóstej, moment kiedy dzień układa się do snu, umówiłyśmy się, żeby pokazać drugą stronę nieba, czyli miejsce i czas, kiedy dzień się zaczyna... Ameli zrobiła to pierwsza, pokazując zapierające dech w piersi budzące się rankiem przestrzenie, zobaczcie. Zrobiła to w chwili, kiedy miałam parszywie nieciekawy tydzień... <3
Wyjątkowo zatem wciągnęłam dziś rano polar i wyruszyłam na poszukiwanie świtu i poranka, razem z niewyobrażalnie uradowanym tym faktem czworonożnym przyjacielem, moją Lilly. Zobaczcie, gdzie spacerujemy na codzień ;)
A! I jeszcze jedno, jeśli można, to niech to będzie mój Zielony w zabawie Jesień w Kolorach Tęczy u Ani z Home Sweet Home, bo dziś przecież czwartek!! Ups...
For you my friend :)
Zapraszam do oglądania.
Aparat skierowany na wschód...Po godzinie szóstej...
Gdzieś koło godziny ósmej...
Aparat skierowany na oświetlony porannym słońcem zachód...
A może macie ochotę pokazać też magię swojego poranka?
Słonecznego czwartku :)
love
agnieszka n.
Cudne zdjęcia, ja o tej godzinie przewracam się na drugi bok i śnię żeby Zosia pospała do 8:00 :D
OdpowiedzUsuńMogłabym się wybrać co prawda nad morze żeby pstryknąć fajne fotki z rańca, ale o tej porze grasują u nas jeszcze dziki, więc nie dziękuje :)
Dziękuję;)
UsuńDziki??? No nieźle, czyli też mieszkasz blisko natury ?:)
Można tak powiedzieć, mieszkam na osiedlu domków jednorodzinnych, za naszymi ulicami jest łąka i droga pieszo-rowerowa, która prowadzi nad morze ( jakiś 1 km).Dziki przyłażą przez te łąki, w tym roku są wyjątkowo bezczelne, wszystkie trawniki zryły,nawet ten przy głównej drodze.
Usuńhej Aguś:)
OdpowiedzUsuńojej jak Ty masz tam ładnie i jesiennie. Wspaniałe miejsce i tyle natury dookoła. Świeże powietrze, rosa na trawie, rześki poranek to to co uwielbiam najbardziej:) No i psiak jaki szczęśliwy. Ja tak jak piszesz o tej porze już dawno w pracy. Mój mąż wychodzi rano na spacery, ale w weekend na pewno sobie odbije i postaram się też porobić jakieś zdjęcia:) Życzę Tobie , aby ta końcówka tygodnia była lepsza niż ostatnia. :***
buziaki!
U nas też z psiakiem wychodzi M, ja od wielkiego dzwonu, albo jak M długo pracuje ;) Za to czesanie to moja działka, a jak widzisz jest co czesać ;)
UsuńTen tydzień jest zupełnie inny. Dzięki za Twoje słowa :)***
:) hehe ja zawsze mam popołudniowe spacerki zaraz po pracy...
Usuńa wieczorki to różnie:)
mój psiak też ma sporo sierści hehe:)
u mnie włóczki o które pytałaś:* zajrzyj!
buziak
Poranne zimne powietrze lepiej stawia na nogi niż kawa. :) Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńhaha, oj tak!!! ;)
UsuńCudna gra swiatlem:)))
OdpowiedzUsuńjak milo miec obok siebie tak piekne okolicznosci przyrody...;))))
Pięknie... I wiesz, że chyba pogonię swojego lenia i też spróbuję uchwycić piękno poranka! Jak się tak człowiek zastanowi, to aż żal, że przesypia tyle pięknych chwil :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!!!
Świetnie :)))!!! Czekam na Twój poranek ;)
Usuń***
pięknie u Ciebie :))aż czuć rześkość poranka - u mnie blokowisko i chociaż mocno zielone to nie to samo :(( ale jak jestem w Indiach to poranki mam zaliczane notorycznie :)) o 5.00 jestem już na nogach i chłonę wszystko co się tylko da:)) buziak
OdpowiedzUsuńOch, poranki w Indiach to dopiero mistyczne przeżycie:-)
UsuńŚciski***
Kiedyś miałam ambitny plan wstać o 5 i zrobić zdjęcia aczkolwiek chyba mi nie wyszło... Ale Twoje są piękne. zwłaszcza Wschód.
OdpowiedzUsuńDzięki:-)
UsuńI witaj u mnie:-) :-)
Cudne zdjęcia :) ja jestem u Ciebie podczytuje ale dopiero w przyszłym tyg.dam rade nieco szerzej poblogować ;)) teraz mam niedoczas tylko, tak , zrób baner i ogłoś zabawę w magię poranka ;)) a może i wieczoru??? świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Rozumiem doskonale, doba za krótka :-)
UsuńNo tak, pomyślę z tym banerkiem...
***
Dziekuje Aga ♥ Twoja poranna sesja wypadla wspaniale- jestem zachwycona! Czuc na fotografiach chlod ziemi, drgajace powietrze, wilgotnosc roslin mieniaca sie niesmialych promienich wschodzacego slonca a to wszytsko w otoczeniu szalonego tanca jesiennych barw..Ujecie z psim futerkiem- mistrzowskie, podobniez portret biegnacej Lilly! Moze umowimy sie na kolejna sesje, listopadowa? Daj znac. Buziaki !
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ci się spodobało:-) dziękuję Ci za tyle miłych słów. I oczywiście, że w listopadzie powtórka :-) )))
UsuńA potem pewnie w grudniu....
***
piękne...jesienne dni są cudowne :)
OdpowiedzUsuńDziekuje za spacerek :))) Z takim kudlatym przyjacielem, duzo latwiej pokonac ranne blogie lenistwo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Tak, jej wdzięczna mordka dużo wynagradza:-)
UsuńPięknie... Podziwiam Cię za poranną mobilizację... :) Nie wiem czy mnie udałoby się tak pozbierać skoro świt... choć dla chcącego...:)
OdpowiedzUsuńWschód słońca za drzewami, polne trawy, mieniąca się rudościami korona drzewa na tle błękitu nieba... jaką piękną mamy przyrodę wokół nas, wystarczy tylko spojrzeć i zobaczyć... Ty widzisz doskonale :)) Uściski!
No nie było łatwo wyjść tuż po przebudzeniu, kiedy cały dom jeszcze smacznie chrapie...ale w sumie to bardzo przyjemny poranek, tak jak widać:-)
Usuń***
Jeśli robię zdjęcia to staram się, żeby były takie jak te Twoje. Kontrast, kolor. Super!
OdpowiedzUsuńKochana jesteś i schlebiasz mi okrutnie :-) :-) miło wiedzieć, że moje zdjęcia kogoś poruszajã, że nie przechodzi sië obok nich obojëtnie. Doskonale wiesz o czym mówię :-) ciągle się uczę. Byłam na Twoich fiordach i jest cudownie, czuć klimat, bezkres, drogę...
UsuńDzięki raz jeszcze, do nastēpnego posta.
Piękne zdjęcia. Ta rosa, to niebo, to światło słońca...
OdpowiedzUsuńO godzinie 6:00 to ja się na drugi bok przekręcam, ale te widoki kuszą bardzo... Może kiedyś i mi się uda zmobilizować, by z aparatem wyruszyć o świcie.
Zostaję na dłużej u Ciebie:)
Pozdrawiam!
Witaj :))) cieszę się, że jesteś :)))
Usuń