Od niedzieli zaczęłam już adwentowe przygotowania. Uwielbiam ten czas. Po świętach jakoś wszystko bardzo szybko wraca do rutyny i nie docenia się już tego świątecznego dekorowania, tych cudowności, które czowiek rozstawia wokół, chcąc sprawić, aby ten czas był wyjątkowy i niezapomniany... Dlatego od niedawna zaczęłam przygotowywać się do świąt nieco wcześniej. I muszę przyznać, że takie przygotowania sprzyjają tworzeniu "tej atmosfery".
Oczywiście jak co roku, nie obyło się bez drobnych zakupów. Mogłabym zmajstrować coś własnoręcznie, ale nie w tym rzecz, uwielbiam kiedy w moim domu pojawiają się przedmioty, które wnoszą do niego świeżość, odmienność, czyjś pomysł i charakter. A że w tym roku Święta będę obchodziłą razem z Wami;), no to i troszkę od Was musiało być w moich czterech kątach. Dzisiaj moje zakupy stricte adwentowe, z DecorOlki....
Rozpakowywanie pudełek z tymi drobiazgami ma w sobie jakiś specyficzny urok, mieszają się ekscytacja i jakaś taka swoista radość, że to już tuż, tuż... Oczywiście miałam pomocników, którzy znakomicie radzili sobie z pudłami i papierami, więc rozpakowywanie szło bardzo sprawnie.
Przy okazji zapakowałam też ozdoby z koralików dla dziewczyn, które już lada moment powinny być u nich w domach ;))
Ale najważniejszym punktem programu było oczywiście przygotowanie Kalendarza Adwentowego. Zdecydowałam się na druciany, od Oli z DecorOlki, z uroczymi serduchami;)
I tak uzupełniłam okienka stempelkowymi numerkami. No i teraz tylko muszę popakować wkładki, hihi, ale to dopiero na 1go grudnia .
Kalendarz oczywiście wisi na ścianie u synka w pokoju i drażni go swoimi pustymi jeszcze haczykami ;) Już niedługo...
Oczywiście jak co roku, nie obyło się bez drobnych zakupów. Mogłabym zmajstrować coś własnoręcznie, ale nie w tym rzecz, uwielbiam kiedy w moim domu pojawiają się przedmioty, które wnoszą do niego świeżość, odmienność, czyjś pomysł i charakter. A że w tym roku Święta będę obchodziłą razem z Wami;), no to i troszkę od Was musiało być w moich czterech kątach. Dzisiaj moje zakupy stricte adwentowe, z DecorOlki....
Rozpakowywanie pudełek z tymi drobiazgami ma w sobie jakiś specyficzny urok, mieszają się ekscytacja i jakaś taka swoista radość, że to już tuż, tuż... Oczywiście miałam pomocników, którzy znakomicie radzili sobie z pudłami i papierami, więc rozpakowywanie szło bardzo sprawnie.
Przy okazji zapakowałam też ozdoby z koralików dla dziewczyn, które już lada moment powinny być u nich w domach ;))
Ale najważniejszym punktem programu było oczywiście przygotowanie Kalendarza Adwentowego. Zdecydowałam się na druciany, od Oli z DecorOlki, z uroczymi serduchami;)
I tak uzupełniłam okienka stempelkowymi numerkami. No i teraz tylko muszę popakować wkładki, hihi, ale to dopiero na 1go grudnia .
Kalendarz oczywiście wisi na ścianie u synka w pokoju i drażni go swoimi pustymi jeszcze haczykami ;) Już niedługo...
Życzę Wam udanych przygotowań adwentowych ;)
Dla zaineteresowanych:
cynkowy domek - decorOlka
druciany wieszak - decorOlka
metalowe cyferki - decorOlka
białe pudło i świeca - Ikea
blaszano-szklany lampion - mój handmade
jeśli jesteście zainteresowani takim, to możecie dać mi znać - mój sklepik ruszy na początku przyszłego roku ;)
a podobne stempelki widziałam w Scandi Loft...
love
agnieszka
Hej Aguniu! :) och u Ciebie tyle wspaniałych nowości, że oczom nie wierzę:) już się buzia cieszy i też myślę o tym wieszaku drucianym. Widziałam go w Green Canoe pięknie przystrojony a adwentowe paczuszki kusi strasznie i chyba tez zaraz kupię:) nie ma mocnych i nic mnie nie powstrzyma :))) zwierzaki kochane - całusy dla nich posyłam!
OdpowiedzUsuńTy wiesz, że ja na lampion już czekam i nogami przebieram:)
buziaki
och wieszaczek już niedostępny, jaka szkoda...no nic widocznie tak miało być i już:)
OdpowiedzUsuńJuż???? A sprawdzałam rano i był.... Kurka...
UsuńAga zaglądaj szybko na maila!:) pomóż , bo nie wiem co robić:*
UsuńA mnie tez wszystkie dekoracje ciesza bardzo przed swietami po swietach juz znika ta cala magia.
OdpowiedzUsuńAdwentowy kalendarz i unas bedzie,oczywiecie zrobiony recznie w bardzo prosty sposob:P w tamtym roku tez sami robilismy kalendarz i jaka radosc byla z niego:P....domki cynkowe sa wspaniale i maja w sobie cos magicznego,kusza mnie bardzo:!!!
widze ze u ciebie nawet zwierzeta sa zaangazowane w przygotowania swiateczne
..........boskie foteczki:P
Eewelin, oj wierzę, że frajda przy robieniu kalendarza jest duża :) W ogóle dzieciaki lubią te przygotowania, prezenciki, cisteczka.... a w nas chyba właśnie dziecko się odzywa ;))))
UsuńKalendarz wspaniały, juz go nawet widziałam na którymś blogu;)
OdpowiedzUsuńJa na swój czekam bo wygrałam w candy;) delikatne, proste buciki;)
Zdecydowanie jestem za, po świętach nie ma uroku więc wolę przed zacząć wczesniej by sie nacieszyć atmosferą;) A u Ciebie?...już widzę że będzie pieknie;)
Pozdrawiam cieplutko
na Green Canoe też był :)) widziałam, pi,eknie ustrojony. U nas jeszcze bez prezencików, ale mam nadziję, że już niedługo...czekam na przesyłkę, jno i jak się spóźni, to będzie numer.. Twojego jestem bardzo ciekawa :)))
UsuńKalendarz swietny:)))) ciesza takie rzeczy, prawda??? milo, ze jakis drobiazg zwiazany ze swietami stwarza powoli ta atmosfere:)))
OdpowiedzUsuńCynkowy domek - pieknosci:)
uwielbiam te blaszane domki, nawet mnie kusi, zeby sobie zrobić jakiś wybijak do takich okienek i coś zmajstrować ;)))
UsuńOoo...kusza mnie te stempelki, postaram sie poszukac na targach...prawdziwy vintage ;)
OdpowiedzUsuńJa rowniez jestem zwolenniczka cynku :))) Okres przedswiateczny to magiczny czas.
Czekam na snieg i nizsze temperatury. Wedlug prognozy maja do nas zawitac w najblizszych dniach :***
te literkowe, czy te czerwone? te czerwone, to wyobraź sobie są z jakimiś dla mnie niestety niezrozumiałymi napisami w języku niemieckim... :)
UsuńCzekamy na śnieg :)))
Wedlug mnie najlepiej literkowe, bardziej uniwersalne...wszystko wyczarujesz :)))
UsuńNiemickie rowniez piekne...tylko musza miec odpowiednie napisy ;)))
Przyznaje sie, ze za stempelkami na targu sie jeszcze nie rozgladalam, a warto.
och tak, wszędzie się robi świątecznie.
OdpowiedzUsuńA przede mną zakupy, mam nadzieję, że nie pójdę z torbami bo wybieram się tam, gdzie można kupić wszystko :)
rany, a gdzie ten Raj się znajduje?????
Usuńpod Warszawą na Broniszach- rynek Rolno-Spożywczy- wszystko od kwiatów, dekoracji, warzyw, owoców po meble "antyki" wszystko tam znajdziesz
UsuńSliczne rzeczy zakupilas :-) bardzo podoba mi sie ten wieszaczek :-) milych przygotowan zycze :-)
OdpowiedzUsuńdzięki :)) wzajemnie **
Usuńoooooooooooooo :) jakie CUDA!
OdpowiedzUsuństemple pierwsza klasa! :)
kalendarz! :) idealny
:))) miło mi to słyszeć.....czytać ;)
UsuńPięknie się wszystko prezentuje. Ja już z niecierpliwością wyczekuję na koralikowe ozdoby. Wczoraj nawet miałam awizo, ale chyba za wcześnie poszłam na pocztę, bo nie było jeszcze listu do odebrania :(
OdpowiedzUsuńSklepik, powiadasz :) Na pewno będzie cudowny!
Oluś dziś będą myślę:)) No a sklepik...sama wiesz jak to jest ;)
UsuńStempelki jak i cała reszta urocze! :)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńPiekne rzeczy, sfotografowane z wielkim smakiem:-)
OdpowiedzUsuńspecyficznie robi się zdjęcia...zakupom... ;)))
Usuńo raju -wszystko piękne !!! na stempelki też choruję - i mam nerwy ,że tak jestem przyblokowana teraz... z niecierpliwością czekam na te piękne ozdoby od Ciebie - już nawet szykuję im godne miejsce :))) ściskam Aguś ♥♥♥
OdpowiedzUsuńDziś już chyba będą u Ciebie :)) a chwilowa zła passa na pewno się odwróci Kochana. :)**
UsuńAguś dotarły :)) są cudne ♥♥♥ dziękuję , dziękuję - napiszę do Ciebie wieczorkiem:)) ściskam Cię
UsuńJak zwykle z charakterem i wdziekiem tutaj :) I na dole widze nowe zdjecie :) Buty piekne!!!
OdpowiedzUsuńbuty jak buty, niezłe, ale jakie nogi!!!! :D :D :P
UsuńU mnie też powoli zaczynają się przygotowania. Nie ma to jak pójść do sklepu gdzie wszystkie półki krzyczą: "Merry christmas!" - uwielbiam tą atmosferę. A Twój kalendarz będzie super ;-)
OdpowiedzUsuńoj, a jeszcze piekniej by było jakby krzyczaly do tego Za Darmo!! hihi :)))
UsuńRzeczywiście ;-) na to nie wpadłam ;-)
UsuńMiło,że wszędzie powolutku już swiątecznie:) Ciekawe co zawiśnie na haczykach?
OdpowiedzUsuń:*
Roz, maleńkie figureczki do zabawy. Nie dam słodyczy, bo i tak ww czasie świąt będzie ich sporo... :))) ściskam**
UsuńDear Agnie,
OdpowiedzUsuńEvery time I look at your pictures, my head is going further to the screen. Oh my, so beautiful!
And what a very very nice adventcalendar. Not to big and also good for other opportunities.
Have a nice week, sweet greet friend, Martine.
Thank you my friend:) Yes, this calendar is universal, for jewellery for example ;) Hugs and see you later :))
Usuńnie moge sie napatrzec na twoje fotografie!!!
OdpowiedzUsuńjestes dla mnie wzorem niedoscignionym w tej dziedzinie!
usciski!
ciesze sie ze trafilam na Twoj blog! uwilbiam gdy ktos prezentuje piekne przedmioty i jest zaprzyjazniony z aparatem fotograficznym:))) chetnie poobserwuje i pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńwitaj :))) miło mi będzie jak zostaniesz;))
Usuńa u mnie jesień, choc po malutku robie zakupy w czerwonych kolorach....
OdpowiedzUsuńświetne stempelki!
I love this calendar Agniezska - so cool. And I adore your cat and dog, they're so sweet, Have a great day sweets,
OdpowiedzUsuńAx
Masz cudownych pomocników!!! :)) Ale się zrobiło u Ciebie świątecznie... Te wszystkie stempelki, cyferki, domek, lampion...TWÓJ LAMPION!!... Cudowności!! I kalendarz adwentowy... na pewno będzie wspaniały a synek przeszczęśliwy! Ale bym chciała tak usiąść z Małą bez pośpiechu, wyczarować jakieś ozdoby.. może chociaż trochę się uda...
OdpowiedzUsuńTymczasem walczę projektowo...
Uściski ogromne!! ***
oj, chętnie pomogę w zagospodarowaniu ;)))
Usuńhaha, sorki, coś mi się za szybko zenterowało...
Usuńchciałąm powiedzieć, że chętnie pomogę w tworzeniu ozdób, bo mam małe diy, które jak znalazł na tą okoliczność się sprawdzi...koniecznie musisz znaleźć czas dla Mimi..:))
Ale cudowności!
OdpowiedzUsuńkot wzrok spuścił więc dziś w nocy nie będzie mnie straszył :)
fantastyczne przedmioty, byłam w sklepiku, zapowiada sie niesamowicie:)
OdpowiedzUsuń