Listonosz wczoraj miło mnie zaskoczyła. Pani listonosz ;)
Otóż zobaczcie moje wygrane u Martusi Candy!!! Dwa słodkie zeszyty, oba z bardzo sentymentalnym dla mnie motywem, bo jak widzicie Paryż jest mi baaardzo bliski... No i szpileczki uwielbiam :)))
Dzięki Marta, jestem teraz przeszczęśliwą posiadaczką kajecików :)) Patrzcie...
Otóż zobaczcie moje wygrane u Martusi Candy!!! Dwa słodkie zeszyty, oba z bardzo sentymentalnym dla mnie motywem, bo jak widzicie Paryż jest mi baaardzo bliski... No i szpileczki uwielbiam :)))
Dzięki Marta, jestem teraz przeszczęśliwą posiadaczką kajecików :)) Patrzcie...
love
miłego czwartku i do szybkiego zobaczenia :)))
agnieszka
Śliczności! I jak szybciutko je zagospodarowałaś...:)
OdpowiedzUsuńParyż...parę lat już się zbieram, żeby się tam jeszcze raz wybrać. W końcu muszę zrealizować ten plan!...:) **
Wolny ranek:))) trzeba było na gorąco się za nie zabrać, bo tyle pięknych wspimnień przywołały...jeszcze porobię może podpisy, a może nie...zobaczę.
UsuńTy pewnie w pracy, więc lightowego dnia Ci życzę kochana***
A Paryż koniecznie, ale na własną rękę;)
A kiedy byłaś ostatnio?? Ja już dawno niestety...przed synkiem;)
UsuńJa też już dawno... Przed córą :) Byłam z mamą, obiecałam jej wtedy, że zabiorę ją jeszcze raz jak będzie miała wnuczkę :) Wnuczkę ma już parę latek a ja z obietnicy się jeszcze nie wywiązałam... no nieładnie!... ;) Muszę to zmienić! :*
UsuńCudo!
OdpowiedzUsuńŚliczne są;)) i idealne na minialbum:))
UsuńSzczęściara!!!! Gratulejszyn:-)
OdpowiedzUsuńDankeszyjn;))))
UsuńGratuluję wygranej!Zeszyty jak napisałaś,idealne na mini album wspominkowy :)
OdpowiedzUsuńJa w Paryżu jeszcze nie byłam...ale wszystko przede mną!
Ściskam.
Tak mi się na wspominki wzięło....
UsuńPodróże są naprawdę bezcenne..
:)) ściskam paula**
Szczesciara:))))) gratulacje:))
OdpowiedzUsuńOj Paryz, Paryz, wrocic tam...:) ech!
:))) pisałaś kiedyś o paryżu...kocham to miasto..:)
Usuńgratuluje szczesciaro:P*
OdpowiedzUsuńDzięki***
UsuńJakie urocze! Gratuluję i zazdraszczam :*:)))
OdpowiedzUsuńDzięki***
UsuńParyż jest na naszej liście miejsc do odwiedzenia i jeszcze wiele innych :) Gratuluję wygranej!
OdpowiedzUsuńOj wiele jest miejsc, które chciałabym też zobaczyć...bardzo chciałabym jechać do Wenecji i do Rzymu...no i do Lizbony...
UsuńŚciski Gosiu****
Rok temu bylam w Paryzu i bede tam powracac ;))) Mamy tylko 500 km. do pokonania, wiec dla nas to "rzut beretem" :***
OdpowiedzUsuńO jak zazdroszczę...cudnie...to miasto wielu kontrastów, jak wszystkie cudne wielkie miasta w Europie. Kocham Paryż, a najbardziejna własną rękę, samotnie...;)))
UsuńMy zawsze zwiedzamy na wlasna reke ;)))
Usuńale śliczność...
OdpowiedzUsuńahhhh PARIS, muszę tam kiedyś wrócić!
to miasto ma magię!
wspaniałego czwartku Ci życzę Kochana =)
buziole
Magia, to dobre słowo;)
Usuńściskam już piątkowo *****
Cudowne!
OdpowiedzUsuńParyż moja podróż poślubna :)
Oj, to chyba czasu na zwiedzanie w podróży poślubnej Aguś było nie za wiele ;)) koniecznie trzeba znowu pojechać...
UsuńNiezwykle klimatyczne...gratulacje wygranej :) takie małe rzeczy a tak cieszą :)
OdpowiedzUsuńDzięki:))
UsuńUwielbiam takie paczki :) Super serce z szyszek. Ja zrobiłam takie z dzikiej róży. Też fajnie wyszło. Przewiązałam je jeszcze wstążeczką u góry, co trochę je rozchmurzyło. Próbowałaś do swojego coś przypiąć? Może coś czerwonego :)
OdpowiedzUsuńO nie, uchroń boże, żadnych wstążeczek ;)) ewentualnie kawałek sznurka...;)
UsuńAguś gratuluję serdecznie, też miałam na nie chrapkę , ale cieszę się, że do Ciebie trafiły:)))
OdpowiedzUsuńjej i tyle w nich już powklejałaś! :))) zazdroszczę wolnych ranków
:)
dobrego dnia
Ale jutro wolne!!!:)) miłego weekendu kochana!!
Usuńgratuluje goraco!!
OdpowiedzUsuńdostrzegam talenty fotograficzne u kolezanki, jak zwykle swietne kadry!
pozdrawiam
Lubię po prostu sobie popstrykać ;)
UsuńOjejuniu jakie wszystko sliczne!!! poczytalam jak zwykle troche w tyl hahaha, ale to serdusio z szyszek jest swietne! dzieki za fajnego DIY, Ty Agus ale serio ci kornik wszedl w szafe z galezi lezacej na szafie?? o kuczaki! u mnie taka jednak wielka galaz wlasnie obok lozka stoi moze ja ja lepiek usune???? sciskam!
OdpowiedzUsuńno serio..:(( ale jakoś u ubiłam ;) a mam prawie wszędzie drewno...meble, podłoga w duzym... Nie wiem, czy usunąć, ciężo mi powiedzieć...jeśli drewno jest mocno wigotne, to może kornika nie ma, ale w suchym i świeżym drewnie może być...albo kołatek..jest trochę tych szkodników. Może po prostu podłóż coś pod konar, zeby zbóje ewentualnie nie przeszły.. Ja znowu ryzykuję i gałęzie znoszę...
Usuńsciskam i dzięki za odwiedziny :))
HIhi dzieki za odpowiedz:-) ojacie ale ty sie znasz na tych szkodnikach o kolatku nigdy nie slyszalam:-)) tych takich drzew mam sztuk 3 wiesz najpierw byly mokre wiec w sloneczne dni suszyly sie na dworze dopiero suche wtargalismy do domu moze sie te paskudy wysyuszyly ale utopily jak drzewo bylo mokre, jejku ale to brzmi;-)) Sciskam
Usuń:D :D :D uśmiałam się :))
Usuńtrochę wiem, bo mam dużo podejrzanego drewna w domu...brrr....potencjalne zagrożenie...grrrr...
UsuńAle tak na poważnie - moja przyjaciółka pracuje przy drewnie, więc sporo mogę się nauczyć )))
już do Ciebie lecę - bo mam trochę tyłów przez te problemy komputerowe :)cukiereczek super - no i oczywiście fotki również :) buziaki♥
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem tego jak fantastycznie zagospodarowałaś notesiki:) Piękne są te paryskie kadry! Dla mnie to miasto pełne wspomnień, bo jak na studiach mieszkałam we Francji, to często tam bywałam. Paryż nigdy mi się nie znudzi. I koniecznie trzeba go zwiedzać na własną rękę, dać się ponieść nogom w nieznanym kierunku, zgubić... wtedy trafia się w naprawdę piękne zakątki i poznaje ciekawych ludzi. Najwyższa pora znowu się tam wybrać :)
OdpowiedzUsuń