Wszystko bierze się stąd, że po jakimś czasie i to niezbyt długim, nawet całkiem udane aranżancje się nudzą. No może nie aż tak radykalnie, nie wędrują bynajmniej do pudła, które latami okrywa się kurzem w piwnicy, nie, po prostu trzeba je ulepszyć :)
Czasem wpadnie mi w ręce jakiś drobiazg, jak ten stareńki sznurek jutowy, który już do niczego by się nie przydał, a z którego po prostu trzeba coś zrobić, bo jest....cudny :))
Surowy w wyglądzie sznurek, ze źdźbłami suchej trawy plus bambusowe szudełko daje nam...nigdy nie byłam dobra z matematyki...ale w kombinowaniu a i owszem ;) W ten sposób moja lampka doczekała się oryginalnego klosza.
Sznurek po przeszydełkowaniu jest stabilny, nie potrzebny nawet był klej do utwardzania, chociaż można tak zrobić, żeby klosz nie zmienił kształtu, na przykład wkładając do środka balon i po jego nadmuchaniu malując klosz vicolem chociażby, albo i zwykłym klejem z mąki ;) Ja tak zrobiłam klosz u syna (który właśnie prosi już o lifting).
Czasem wpadnie mi w ręce jakiś drobiazg, jak ten stareńki sznurek jutowy, który już do niczego by się nie przydał, a z którego po prostu trzeba coś zrobić, bo jest....cudny :))
Surowy w wyglądzie sznurek, ze źdźbłami suchej trawy plus bambusowe szudełko daje nam...nigdy nie byłam dobra z matematyki...ale w kombinowaniu a i owszem ;) W ten sposób moja lampka doczekała się oryginalnego klosza.
Sznurek po przeszydełkowaniu jest stabilny, nie potrzebny nawet był klej do utwardzania, chociaż można tak zrobić, żeby klosz nie zmienił kształtu, na przykład wkładając do środka balon i po jego nadmuchaniu malując klosz vicolem chociażby, albo i zwykłym klejem z mąki ;) Ja tak zrobiłam klosz u syna (który właśnie prosi już o lifting).
Nie pozostaje mi nic innego
jak życzyć Wam romantycznego wieczoru
w nastrojowym świetle takiej lampy :)
Kochane dziękuję za tyle serca podarowanego mi w ostatnim poście. Starałam się odpowiedzieć każdej z Was osobiście w komentarzach. Ściski ogromne.
w nastrojowym świetle takiej lampy :)
Kochane dziękuję za tyle serca podarowanego mi w ostatnim poście. Starałam się odpowiedzieć każdej z Was osobiście w komentarzach. Ściski ogromne.
love
agnieszka
rewelacja !!! ogromnie mi się podoba :) ja też szykuję coś dla Was;) buziaki
OdpowiedzUsuń:))) wiem, że coś szykujesz, już byłam ;)
UsuńCóż mogę powiedzieć...wow! Jak zwykle świetne pomysły w głowie Agnieszki!
OdpowiedzUsuń:)))) <3 <3 <3
UsuńAguś ta lampa jest przepiękna!!! coś niesamowitego, jak Ty to fantastycznie zaplotłaś:)
OdpowiedzUsuńzdolniacha nasza:))) i jaki nastrojowy klimat wprowadza:)))
Aguś zapraszam do udziału w konkursie! nie może Ciebie zabraknąć:) uściski
:) ano jakoś nawet mi to wyszło ;))
UsuńKochana wiem, że jest konkurs....ale wybacz, ja jeszcze nie przejrzałam oferty tego sklepu...jakoś czas, czas, czas.... Ale na pewno się pojawię :)
Przepiękne światło daje! Super pomysł :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana:)) No i bez problemu można dać energooszczędną żarówkę, bo jej nie widać ;)
UsuńAgus,rewelacyjny pomysł ! Spodziewalam sie sznurkowego dywanika,ale nie wpadlabym na sznurkowa lampe :) Muszę tez napisać,ze zdjęcie nr 5 podbilo moje serce.Drabina,nowa lampa,koszyk na komodzie i ścienna galeria robią na mnie niesamowite wrażenie.Zdjecie chcesz czy nie chcesz zapisuje w swoich inspiracjach :) Buziaki.
OdpowiedzUsuńhaha, pewnie, że chcę ;))
UsuńAga swietny pomysl:))) widzisz i wlasnie dlatego m.in. powinnas prowadzic bloga i nam tu pokazywac te cuda...:)
OdpowiedzUsuńJa jestem na etapie takze zrobienia czegos z niczego, bo jak wiadomo na wszystko funduszy nie starcza a i chcialoby sie niebanalnie... Bedzie lampa ze sloika;)) mam nadzieje, ze sie uda;)
Dzięki ;)
UsuńJarlamka??? Super ;) Ja też mam jedną, ale nie moje dzieło.Wypatruję zatem Twojej :))))
wow. this turned out very cool, congrats! it's a great idea... i love twine.
OdpowiedzUsuńxoxo
agnes / iiiinspired
:)
Thanx Agnes :)))
Usuń***
Świetny abażur!!!
OdpowiedzUsuń:))
UsuńAgnieszko, jesteś niesamowita, w życiu nie wpadlabym na pomysł zrobienia abazuru że sznurka :-) jest bombastyczny :-)
OdpowiedzUsuńA co do poprzedniego Twojego wpisu.... wiesz, wczoraj miałam podobne smutki. Ja wizytę na każdym z blogow traktuje poniekąd jak wizytę w czyimś domu... i... no co Ci będę pisać, pewne zachowania, słowa, komentarze, są dla mnie trudne do przyjecia... bolą, choć nie dotyczą bezpośrednio mnie, rozczarowują... ale co tam! Twoj blog jest jedna z moich pigułek na wszelkie wątpliwości ;-) ściskam Cię mocno!
Cieszę się , że jesteś:)
Usuńściski
no tak- w życiu bym nie wpadła, że zrobisz abażur. a nie spali się niechcący? :*
OdpowiedzUsuńNIe ma takiej opcji ;)) żarówka jest energooszczędna, wię ni rzeje się tak bardzo, a między nią a abażurkiem jest dystans, więc spokojnie :)) Już zresztą przeszła pozytywnie testy :)))
UsuńAgus przy Tobie to mozna kompleksow dostac...niesamowity pomysl i wykonanie :)))
OdpowiedzUsuńSciskam
Dzięki ;)))
Usuńwo ho ho wspaniały. Super pomysł! Wygląda rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńDzięki :)))
UsuńAgus to wyglada bosko!!!!!!!
OdpowiedzUsuń:))))
UsuńJakie Ty masz pomyły dziewczyno!:D Ekstra!! Z galeryjką i rogacizną wygląda jakby zawsze tam wisiała, bo jakby mogło być inaczej?, pasuje jak ulał ;)) Cały kącik podoba mi się baardzo! Cmoki!
OdpowiedzUsuńDosyć dobrze się wpasowała:)
UsuńAle fajny pomysł :) I masz racje z tymi dekoracjami :) a może my kobiety tak mamy że lubimy wciąż coś zmieniać? przytulnie tam u ciebie :) buziaki :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś wyjątkowo często muszę coś zmieniać i to nie tylko przestawić, ale coś przemalować, dodać, albo ująć z pomocą młotka i piły ;))))
UsuńŚciski **
OMG I adore it - did you do that :) Fab,
OdpowiedzUsuńAxx
Yes;)))) thanx & hugs;)
UsuńTy to masz pomysły, a klosz się od żarówki nie zaogni?
OdpowiedzUsuńNie Jo, żarówka energooszczędna, więc nie grzeje się mocno, a klosz i tak nie dotyka żarówki :)))
Usuń***
ehh twoj abazur w porównaiu z moimi to wyzsza szkoła jazdy ;) super jest :)
OdpowiedzUsuńE tam, prościzna, słupkiem i dookoła...;)))
UsuńDzięki:)
piękna lampka :) nadaje wnętrzu niesamowitego charakteru :)
OdpowiedzUsuńAle pięknie musi być u Ciebie. szkoda, że tylko taki mały skrawek pokazujesz...
OdpowiedzUsuńświetna :)
OdpowiedzUsuńLubię do ciebie zaglądać i chętnie bym ten pomysł zgapiła, tylko jest jeden mały problem ale dość istotny, za cholerę nie umiem posługiwać się szydełkiem, drutami itd :(( Zatem nacieszę oczy:)) Brawo!
OdpowiedzUsuń