Niech przemówią statystyki...
Mam niespełna dwa tysiące wyświetleń i około dwustu komentarzy... w tym moich własnych, w odpowiedzi na komentarze... Nie powala na kolana...
Piszę od niedawna, choć z zamiarem, jak pewnie każda z nas, nosiłam się jak nie latami, to miesiącami. Nigdy nie pisałam pamiętnika, pamiętam za to Złote Myśli, które dawało się do wpisu osobom, które w ten sposób pieczętowały dozgonną przyjaźń, ujawniały ploteczki o innch, czy też wyznawały ukrywaną skrzętnie przed światem pierwszą miłość...
Jest w tym jakieś podobieństwo. Zeszyt, o którego wygląd trzeba było zadbać, bo przecież musiał być wyjątkowy i piękny, wręczany był z namaszczeniem najpierw najbliższym koleżankom, których odpowiedzi i tak znałyśmy zanim one skreśliły je na jednej ze stron zeszytu, a potem zagięły ją dokładnie i zakleiły, ukrywając tym samym przed niepożądanymi oczami swoje tajemnice.
Potem zeszyt wędrował do drugiego kręgu - do osobób, które mogły znać odpowiedzi na nurtujące nas pytania, czyli oczywiście kto w kim się podkochuje.
No i wreszcie grupa docelowa - nasze ciche miłości, bo nie starczyło nam śmiałości, żeby mówić wprost o uczuciach, które spędzały nam sen z nastoletnich powiek.
Pytania?? Były banalne, o ulubiony kolor czy znak zodiaku, obok pytań ważnych o przyjaźnie i nieprzyjaźnie, o miłość, pocałunki, marzenia, dotrzymywanie tajemnic...
Potem czytając te odpowiedzi zdarzało się, że pojawiało się zaskoczenie, bo ktoś dowiadywał się rzeczy niespodziewanych czy nawet niechcianych i oczywiście było potem o czym dyskutować w szkolnych kuluarach. Były i smutki, i zawiedzione nadzieje... Były pierwsze kroki w kierunku rzeczy ważniejszych i większych... Piękne czasy.
Blog bardzo przypomina mi te Złote Myśli. Z ideą postów i komentarzy, które jak kartki tego zeszytu zaginają się i chowają jeden pod drugim. I przekazywaniu sobie wiedzy o naszych sprawach drobnych, lotach ptasich... Naszych Złotych Myśli.
Mimo mojej krótkiej tu obecności i niewielkiego archiwum, jak wspominałam, otrzymałam od Maddie bardzo miłe wyróżnienie :
Zatem ogromnie Ci dziekuję moja Droga, za przekazanie mi tego wyróżnienia, niczym magicznego zeszytu, w którym, zgodnie z zasadami tej zabawy, wpisuję 7 informacji o sobie:
1. jestem zodiakalnym stuprocentowym bykiem i dobrze dogaduję się z bykami
2. nie lubię słodyczy, choć potrafię pochłonąć tabliczkę czekolady bez zmrużenia oka jak mam chandrę
3. nie stosuję suplementów, chyba że dla ratowania życia, gdyż uważam że moja wątroba i tak ma dosyć metabolitów polekowych
4. uważam, że w życiu liczy się miłość, rodzina i pasje; pasji mam wiele a miłości dwie, w osobach moich chłopców :))
5. do sklepu po bułki mogę lecieć nawet w podomce, nie jestem niewolnikiem swojego wyglądu, choć lubię ładnie wyglądać ;P
6. nie mam ręki do kwiatów, po prostu zapominam, że trzeba je podlewać
7. lubię styl Jackie Kennedy, Coco Chanel i ogromne czarne kapelusze
Zgodnie z drugą zasadą wyróżnienia, muszę przekazać je moim 7 ulubionym blogom. Trudno powiedzieć jakie są ulubione, wiele ich jest, i wiele już zostało tym tytułem obdarowane, więc żeby się nie powtarzać to może po prostu lubianym i czytanym regularnie??? Wybrałam blogi, które ostatnio przeglądam bardzo intensywnie i z wypiekami na policzkach :))
Zatem miano LOVELY BLOG otrzymuje ode mnie:
Zapraszam Was oczywiście do zabawy
Mam niespełna dwa tysiące wyświetleń i około dwustu komentarzy... w tym moich własnych, w odpowiedzi na komentarze... Nie powala na kolana...
Piszę od niedawna, choć z zamiarem, jak pewnie każda z nas, nosiłam się jak nie latami, to miesiącami. Nigdy nie pisałam pamiętnika, pamiętam za to Złote Myśli, które dawało się do wpisu osobom, które w ten sposób pieczętowały dozgonną przyjaźń, ujawniały ploteczki o innch, czy też wyznawały ukrywaną skrzętnie przed światem pierwszą miłość...
Jest w tym jakieś podobieństwo. Zeszyt, o którego wygląd trzeba było zadbać, bo przecież musiał być wyjątkowy i piękny, wręczany był z namaszczeniem najpierw najbliższym koleżankom, których odpowiedzi i tak znałyśmy zanim one skreśliły je na jednej ze stron zeszytu, a potem zagięły ją dokładnie i zakleiły, ukrywając tym samym przed niepożądanymi oczami swoje tajemnice.
Potem zeszyt wędrował do drugiego kręgu - do osobób, które mogły znać odpowiedzi na nurtujące nas pytania, czyli oczywiście kto w kim się podkochuje.
No i wreszcie grupa docelowa - nasze ciche miłości, bo nie starczyło nam śmiałości, żeby mówić wprost o uczuciach, które spędzały nam sen z nastoletnich powiek.
Pytania?? Były banalne, o ulubiony kolor czy znak zodiaku, obok pytań ważnych o przyjaźnie i nieprzyjaźnie, o miłość, pocałunki, marzenia, dotrzymywanie tajemnic...
Potem czytając te odpowiedzi zdarzało się, że pojawiało się zaskoczenie, bo ktoś dowiadywał się rzeczy niespodziewanych czy nawet niechcianych i oczywiście było potem o czym dyskutować w szkolnych kuluarach. Były i smutki, i zawiedzione nadzieje... Były pierwsze kroki w kierunku rzeczy ważniejszych i większych... Piękne czasy.
Blog bardzo przypomina mi te Złote Myśli. Z ideą postów i komentarzy, które jak kartki tego zeszytu zaginają się i chowają jeden pod drugim. I przekazywaniu sobie wiedzy o naszych sprawach drobnych, lotach ptasich... Naszych Złotych Myśli.
Mimo mojej krótkiej tu obecności i niewielkiego archiwum, jak wspominałam, otrzymałam od Maddie bardzo miłe wyróżnienie :
Zatem ogromnie Ci dziekuję moja Droga, za przekazanie mi tego wyróżnienia, niczym magicznego zeszytu, w którym, zgodnie z zasadami tej zabawy, wpisuję 7 informacji o sobie:
1. jestem zodiakalnym stuprocentowym bykiem i dobrze dogaduję się z bykami
2. nie lubię słodyczy, choć potrafię pochłonąć tabliczkę czekolady bez zmrużenia oka jak mam chandrę
3. nie stosuję suplementów, chyba że dla ratowania życia, gdyż uważam że moja wątroba i tak ma dosyć metabolitów polekowych
4. uważam, że w życiu liczy się miłość, rodzina i pasje; pasji mam wiele a miłości dwie, w osobach moich chłopców :))
5. do sklepu po bułki mogę lecieć nawet w podomce, nie jestem niewolnikiem swojego wyglądu, choć lubię ładnie wyglądać ;P
6. nie mam ręki do kwiatów, po prostu zapominam, że trzeba je podlewać
7. lubię styl Jackie Kennedy, Coco Chanel i ogromne czarne kapelusze
Zgodnie z drugą zasadą wyróżnienia, muszę przekazać je moim 7 ulubionym blogom. Trudno powiedzieć jakie są ulubione, wiele ich jest, i wiele już zostało tym tytułem obdarowane, więc żeby się nie powtarzać to może po prostu lubianym i czytanym regularnie??? Wybrałam blogi, które ostatnio przeglądam bardzo intensywnie i z wypiekami na policzkach :))
Zatem miano LOVELY BLOG otrzymuje ode mnie:
bo lubię jej życiowy entuzjazm, który widzę w każdym poście
2. Lou z lovingit,
bo niedawno ją odkryłam i jest kopalnią inspiracji
3. Zorky z myzorki.wordpress,
bo w oceanie blogowego estrogenu, jego męski punkt widzenia daje przeciwwagę naszym babskim rożowym okularom
i wypatruję każdego jego wpisu, każdego zdjęcia analogowego,
które pozostają wciąż nieprzegadane i świeże
4. Liliana ze ScandiConcept,
bo to osoba o bezkresnej duszy i sercu,
o wrażliwości, którą podziwiam i mam nadzieję, którą z nią dzielę
5. Basia z KiciKiciMiau,
bo to niespokojny duch, jak ja, a jej blog sprawił,
że w moim domu pojawił się kolejny kociak
(i szyje świetne poduchy, polecam)
6. Cez z Mechant Design,
bo to kobietka o świetnym poczuciu smaku i tworzy super lampy
7. Emma z Att vara nagons fru,
oj, jej wpisów nie mogę przegapić, po prostu jej fotografia i stylistyka, to prawdziwy majtersztyk
- naturalność i światło przede wszystkim
i pisze swój blog w bardzo naturalny, niewymuszony sposób
Zapraszam Was oczywiście do zabawy
- trzeba napisać 7 rzeczy o sobie i wyróżnić 7 blogów, które lubicie.
I nie zapomnijcie zakleić kartki... ;)
love
agnieszka n.
Ja w ostatnim czasie przeczytalam calego bloga. Ciekawie aranzujesz swoje cztery katy :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Witaj:)) cieszę się, że do mnie trafiłaś, a ja do Ciebie:)))
UsuńNiesamowite!
OdpowiedzUsuńAgnieszka, z całego serca dziękuję za takie wyróżnienie! To dla mnie niesłychana radość, że umieściłaś mnie wśród swoich ulubionych Piszących.
A co do Złotych Myśli i pamiętników... Różni nas niemal pokolenie, ale to, co piszesz, o tych zeszytach, to jakbym ja to pisała... Te same odczucia, te same pobudki, te same spostrzeżenia- oczywiście wyrażone po latach...
Jesteś mistrzem słowa i dobrego stylu.
A na dodatek, ja też jestem bykiem :))))
:) dlatego się rozumiemy, zodiak robi swoje:) może jeszcze powiesz, że z roku konia wg chińskiego:)))??
UsuńPiękne zdjęcia :) Warto było do Ciebie zajrzeć :) (i podbić statystyki) :)
OdpowiedzUsuńHej, jak miło:)) dziękuję za te słowa:)
Usuń:() To TY???? :))))) To Ty jestes ta Agnieszka??? Niesamowite! :)
OdpowiedzUsuńKochana, piekna aranzacja, bardzo, berszo mi sie podoba Piekne foty i piekny post. A popatrz, ja nie za bardzo lubilam Zlote Mysli, za to pisalam pamietniki. :)
Roslinka, o ktora pytasz to Corokia.
Pozdrawiam Agnieszko!
Dagi
Haha, ale numer :))))) Jeszcze przypomnij sobie proszę zdjęcia mojej zagraconej kuchni i takiej lekko odliftowanej na biało.... ???? To ja, to ja, jestem z Tobą na blogu już dosyć długo :))))))
UsuńDzięki za miłe słowa. I cieszę się, że przypomniały Ci się szkolne czasy...
Pa
Ja tez prowadzilam "złote myśli" ,,,,jestem dzieckiem PRL-u i najgorsze bylo to ze zeszyt a w zasadzie pamietnik mial kartonowa okladke ...trzeba bylo go ozdabiac oj roznosciami.....zeby byl piekny ...w ten sposob narodzila sie u mnie pasja zbierania ,kupowania nagminnie zesztow .... pojawienie sie kolorowych okladek zbyt pozno w moim zyciu spowodowalo ze zeszyty kupuje do dzisiaj .... nie wiem po co ....tzn wiem ...bo chce je po prostu miec... czasami cos w nich pisze a czasami sa puste .... ale mi sie wspomnialooooo !!! dzieki Tobie :))) Dobrej nocy Agnieszko...:))) Ala
OdpowiedzUsuńDzięki, kociaki już mnie obudziły.... no właśnie to ozdabianie też pomiętam!! :))) takie złote myśli to cacuszko. No bo nie było wtedy kolorowychgazet ani brokatów, taśm maskujących itd itp itd... więc pełne pole do popisu dla zdolnych właścicielek złotych myśli... Wiesz, pamiętam nawet ozdoby weselne z aluminiowych kapsli od mleka i śmietany, to dopiero pomysłowość :))))
Usuńpa
Haaaa.....Aga..ja te ozdoby tez pamietam....z mega szkolnych dyskotek....zawsze trzeba bylo dowiedzic miejsowa mleczarnie przed impreza:))
UsuńOd kiedy pamietam mialam ten raj ze zbieralaam zachodnie czasopisma....oj bylo bosko...Panie w kioskach mi sotwialy roznsci ...a ciocia z Francji tez podrzucala fajne gazetki....jej mata szyla u Coco Chanel...chodzilam z takich ciuchach ale nie zdawalam sobie z tego spawy jaka wartosc mialy....chodzily w tym wszytskie moje przyjaciolki....do dzisiaj umieramy ze smiechu ze takie niedouczone bylysmy...zaswitalo nam w glowach gdzies w okolicach ii licealnej .... o ! wtedy juz znalysmy wartosc noszonej szmatki....:))) ale mi czasy pzypomnialas .... ok zbieram sie i jade poszperac po sklepach :))) Milego dnia:)))
...i jeszcze coś .... bardzo Ciebie przepraszam...literowki to moja specjalnoc....pisze z predkoscia swiatla...mam chyba ADHD... tak mowi inni wiec cos w tym jest ...i gubie wszytsko po drodze :)))
UsuńJak pięknie napisałaś!! Szczerze powiedziawszy ja nie pamiętam swoich Złotych Myśli, ale faktycznie coś takiego funkcjonowało... Czyżby to było tak dawno? ;))) Zdarzało się natomiast, że pisywałam... do szuflady... to i owo... :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia super :) Uściski!
Oj szuflada też mnie pamięta ;)) super. Cieszę się, że masz podobne wspomnienia. W gruncie rzeczy do pewnego czasu wszystkie z nas pamiętają "podobnie" . Ale dziewczynyteraz na studiach, już troszkę inaczej... przecież ja swój pierwszy komputer dostałam jak szłam na studia;)) a teraz mój sześciolatek nawet rysować woli jak mama pozwoli na komputerze:( łech, te czasy...
Usuńhej kochana!:) jejku jak miło mi strasznie. dziękuję za wyróżnienie. Czy to sen?:) dziś to już moje drugie wyróżnienie:*
OdpowiedzUsuńcieszę się, że zaglądasz do mnie tak ochoczo i mam nadzieję, że tak zostanie kochana:) ściskam Ciebie mocno i idę zapisać się do Ciebie na candy:****
Aniu to oczywiste, że wypatruję Twoich postów, nie ja jedyna:))) po prostu są w tym , co robisz i domyślam się, że w Tobie samej, pokłady pozytywnej energii, szczerości...Podziwiam i czerpię z tego pełnymi garściami zaglądając do Ciebie:)))
Usuń