Słodki październik... Mimo mrozów o poranku...
Dom wygląda już zupełnie inaczej niż miesiąc temu. Jak zazwyczaj, wnoszę do niego zmieniającą się przyrodę.
Zresztą nie ma stałości w dekoracjach domu, w kolorach, fakturach. Dom zmienia się nawet w ciągu dnia, prawda?
Bardzo ważne dla mnie o tej porze roku są tekstylia. Wyciągnęłam też swój niedokończony w zeszłym roku pled...może teraz wystarczy mi czasu i cierpliwości:)
***
Wraz z jesienią pojawiają się też u mnie liczne odcienie brązu, a w tym roku nawet dużo jaśniejsze niż zazwyczaj. No i odrobina metalowego blasku (ale przecież nie mogłoby być inaczej, kiedy cała zimowa kolekcja moich szkiełek czeka już na swoją premierę :P).
***
Na stole widzicie pomalowaną na biało, zbitą z trzech desek podstawkę, która rozjaśnia mój brązowy blat i jest niezwykle przydatna do eksponowania dupereli oraz do pracy :))
Polecam, bo jest niezwykle łatwa do zrobienia.
Dziś w roli głównej mój marokański kafel:) Specyficzny, wykonany ręcznie w tradycyjny sposób z mieszanki pigmentów i cementu. Ten, który z powodu mojego kaprysu, przebył tak długą drogę, żeby w tym słodkim październiku jeszcze znaleźć się na moim kawałeczku podłogi w przedsionku. Chociażby dlatego ten miesiąc będzie dla mnie szczególny:)
***
Poszewki House doctor są z nordlook.pl :)
***
I kto już myśli o tegorocznym kalendarzu adwentowym? bo ja już mam półprodukty :P
Dużo październikowego słońca Kochani!
Pozdrawiam***
aga
Idę zrobić trzecią kawę :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjecia
witaj:))) och, szkoda, że moja ukochana chusta nie załapała się w kadr....baaardzo mi pasuje i cieszy ogromnie Cheniu***
UsuńAguś, ale ładnie! widzę poduchę cudną! Czyżbyś już mój konkurs wygrała? haha
OdpowiedzUsuńa ta płytka!!!!!! no cudo:) to jest to co lubię najbardziej:)))
ale mi się podoba..już widzę jak pięknie będzie u Ciebie jak kafle będą na swoim miejscu!
o kalendarzu to ja jeszcze nie myślę, ale widzę, że będzie się działo:)
buziaki
Aguś i kończ ten pledzik! :) cudo!
Usuńhehe, no chciałabym, bo przydałaby się jeszcze jedna!!!!! :)))
Usuńwiem, zabieram się, ale na razie duchowo.... ale koniecznie muszę go skończyć, bo w w końcu go mole zjedzą i tyle będzie :P
Chyba napiję się kawy :) Pięknie
OdpowiedzUsuńPłytka świetna! Ja mam taką podstawkę na stój i meble tylko dla odmiany czarną. Doskonale pasuje do białych świec.
OdpowiedzUsuńtak, zdecydowanie taki naturalny look pasuje właśnie do świec:)))
UsuńJa nie myślę o kalendarzu, ale przypadkiem trafiłam na świetny i pomysłowy :) z klamerek do prania :) Gdybym miała robić, zrobiłabym taki. Ciekawa jestem Twojego :)
OdpowiedzUsuńPięknego czwartku!
ja już powolutku, bo małe prezenciki kupuję stopniowo, żeby na jeden raz nie zostawiać sobie 28 paczuszek do wypełnienia:)))) Przy dzieciakach tak już jest, że o pewnych zreczach trzeba za wczasu pomyśleć, bo potem świąteczne sprzątanie i takie tam i na nic nie ma czasu:)))
UsuńZ klamerkami też będzie fajny:)
O kalendarz adwentowy, hi hi hi , jeszcze nie myślę, jakaś jestem w tym roku opóźniona, ciągle w głowie lato.
OdpowiedzUsuńAle czas pomyśleć i jesieni i zimie, niedługo zapewne pojawią się ozdoby świąteczne w sklepach hi hi hi,
Może tym sposobem jakoś szybciej minie mi jesień i zima.
Fajna poducha A. I marokańska płytka, buźka wielka , u mnie dzisiaj słoneczko i plany ogrodowe , czas wyjąć warzywka
u mnie jeszcze godzinę temu cały ogród był biały.... ziiiiimmmnnnnnoooooo :)))
UsuńNota bene, myślałam sobie właśnie, że muszę tu zajrzeć, i co? I nowy wpis :) :) :)
OdpowiedzUsuń:))) miło, że myślisz*
UsuńKafel cudny!!! Już sobie wyobrażam, jak bajecznie będzie wyglądał przedsionek wyłożony takim wzorem.... ach!
OdpowiedzUsuńTo kiedy premiera Twoich szkiełek, kiedy, kiedy?...:))
Dobrego czwartku!! xoxo
już nie mogę się doczekać:)))) podłogi i oczywiście premiery również. Podłoga poczeka, a nowe szkiełka pokażę na dniach :)
UsuńKafel boski :) już nie mogę się doczekać kiedy pokarzesz wykafelkowany kawałek swojej podłogi :)
OdpowiedzUsuńA z tym kalendarzem to wiem co kombinujesz :) na pewno będzie super wyglądał :)
ściskam w mroźny, ale słoneczny poranek ... nooo może już przedpołudnie ;)
:))) oj, jeszcze chwilkę...może na koniec miesiąca..?:)
Usuńu nie też bardzo mroźno i słonecznie*
świetny nastrój... a podłogi ( nawet we fragmencie) już sie nie mogę doczekac.... całuski
OdpowiedzUsuńsą takie, jak pisałaś, że Ci się podobają:))) Nieszkliwione ;) Nie mam pojęcia jak wyjdzie....
UsuńKafel jest cudowny, ta dluga droge odbyl skad? ze Szwecji czy z Marokka? :) Bedziesz umiala sama polozyc, czy wezwiesz specjaliste;)
OdpowiedzUsuńPoducha fajna, zwlaszcza, ze miedziana literka na niej jest, jak Twoje pudelka...czekam na nie bardzo:)))
Usciski:))
z maroka:) i przyjdzie fachowiec, kompletnie nie mam na to teraz czasu ani głowy...:)))
UsuńUwielbiam takie płytki! Ta jako podstawka pod kubek też się świetnie sprawdza :D Kalendarz adwentowy będzie świetny, półprodukty dały mi do myślenia ;) Chociaż jak znam mojego Psiaka, to on by się nimi zajął :P Uściski!
OdpowiedzUsuńhihi, no tak, moja też ma chrapkę:)))
UsuńOjojoj! będzie się działo...cudne zdjęcia, już ciepłe, jesienne...Ja na razie mam świeczniki adwentowe w przygotowaniu, a co do półproduktów do kalendarza - czyżbym planowała to samo? Szare torebeczki na gałęzi? :) :) :)
OdpowiedzUsuńPłytka jest bardzo oryginalna dekoracją, i bardzo "Twoją" :)
o, to będziemy miały chyab podobnie:) byle dziciaki zadowolone były:)))
UsuńPrzepiekny te kafel !!!! Musze tez sie za czyms takim rozejzec!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Poszewki z Nordlooka są prześliczne, mam na nie oko od jakiegoś czasu.
OdpowiedzUsuńAle najbardziej mnie urzeka Twoja umiejętność łączenia ze sobą różnych klimatów i kultur we wnętrzach. Majstersztyk :)
polecam szczerze, są cudne:))) biala jest bardzo subtelna, natomiast ta z A, jestz mocnej bwaełny, takiej jakby tkanej i ma świetny czarny suwak z tyłu:)
UsuńLubię takie kolory i dobrze się z nimi czuję. Trzy zbite deski powiadasz. no ja mam do zdjęć moją niezawodną tacę, zawsze stanowi fajne tło z resztą:)
OdpowiedzUsuńświetne aranżacje, świetne kolory! poszewki i pled są przecudne, kończ pled koniecznie (Boże ile to czasu zajmuje??????) świetne masz tło w domu i swiatło? zdjęcia cudo.....
OdpowiedzUsuńoj duuużo czasu:) dlatego ciągle nie jest skończiony....
Usuńprzepiękny kafel - na pewno będzie cudna podłoga :) chyba zbiję sobie taką podstawkę ;)
OdpowiedzUsuńpodstawka jest niezykle uniwersalna:))
UsuńTen kafel jest piękny. Już widzę oczami wyobraźni tą podłogę ;) choć oczywiście nie mogę doczekać się Twoich zdjęć, Agnieszko.
OdpowiedzUsuńSama od jakiegoś czasu choruję na choć fragment takiej marokańskiej ściany w moim domu. Może kiedyś. Planuję zmienić ścianę nad blatem w kuchni więc może to było by to...zobaczymy.
Sympatycznego dnia i... dziękuję :*
Joasia
też myślałam o tym przy remoncie kuchni, ale się nie zdecydowałam, z różnych względów:) Zobaczymy jak te wyjdą..:)
Usuńślicznie, chętnie bym u Ciebie zamieszkała chociaż na trochę :P
OdpowiedzUsuńo, jak miło:)))
UsuńPiękne kolory, poduchy zajefajne! No i ta decha to faktycznie świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
poduchy są świetne:) dawno nie kupowałam poszewek, zawsze jakoś nie do końca mi pasują te proponowane przez sklepiki...ale jak te ujrzałam na swojej kanapie, no to teraz z kanapy nie wstaję :P
UsuńSwietna ta poducha, mam na nia oko;))))
OdpowiedzUsuńbuzka Agusia, milego czwartku:)
polecam Aguś:)
Usuńśliczny kafel !
OdpowiedzUsuń...a ja włąsnie takich poszewk szukam ...a tu tu prosze ...juz wiem gdzie szukac :))
OdpowiedzUsuńDekor sliczny !!! ja potrzebuje cos takiego w szarosciach ... ale poszperam na Maroko Art :)))
Miłego dnia :)) kISSSS
fajny namiar Al, dziękuję:)
UsuńU Ciebie jak zwykle pięknie i elegancko :)
OdpowiedzUsuńW takim otoczeniu kawa na pewno smakuje wyśmienicie.
Pozdrawiam :)
Ja też jesienią więcej brazow wprowadzamy do domu, tworząc cieplejszy przytulniejszy dzięki nim klimat :)
OdpowiedzUsuńOj, te kafelki zapowiadają się cudnie. Szalona Dziewczyno :)
OdpowiedzUsuńGenialne zdjęcia Agnieszko! Fantastyczne klimaty:) Kafel cudny! Jeszcze co prawda nie myślałam o kalendarzach adwentowych (czekają mnie w tym roku trzy:), ale chyba już powoli czas. Jeśli szukasz inspiracji, to zapraszam do obejrzenia moich zeszłorocznych "tworów" w tym temacie: http://moj-swiata-kat.blogspot.com/2012/12/odliczanie-trwa.html Ściskam ciepło - Kasia
OdpowiedzUsuńaj nie wiem czy ten pażdziernik taki słodki , urodziny mnie gonią 30-ste i jakoś kiepsko mnie to nastraja :( , ale kafel piękny takie u mnie mogłyby leżeć i w kuchni i w przedpokoju i łazience cudowne :))
OdpowiedzUsuń30tka to jeszcze nie tak źle!!!:)))) Ja już dawno po:P))))
Usuń