Moje przygotowania w tym roku chyba skończą się na przygotowaniu lekcji dla uczniów, chyba, że jednak wyskoczę po dyńkę, żeby jakąś latarnię dyniową zrobić. Białej chyba nie piłam, polecasz?
hehe, no tak, czas ucieka, ja też nie znajdę pewnie w tygodniu na takie zabawy czasu, bo jeszcze tradycyjnymi stroikami trzeba się zająć:) Polecam szczerze, pyszna jest:)
U mnie brak wszelkich dekoracji haloowinowo-jesiennych...oj nastepne to chyba dopiero swiateczne:) ale za to herbacia ze mnie straszna! Bialej u mnie brak...pora ruszyc sie na zakupy:)
:) jak Mały podrósł, to ma w związku z takim strojeniem trochę frajdy, więc mu jej nie odmawiam - to coś, co robi się razem, zatem zawsze są jakieś korzyści:)))
U mnie typowo halloweenowych dekoracji brak . Jesienne a i owszem,te z elementem dyniowym bardzo mi się podobają ale niestety u mnie w tym roku dynie nie zagościły :( Herbatę białą kiedyś piłam u znajomej,białą jaśminową,a tak na codzień to popijam zieloną :) Pozdrawiam ciepło!
U mnie dynie od chyba dwóch tygodni stoją na tarasie wśród chryzantem i lubię sobie tak na nie popatrzeć przez okno :)) Białej herbaty nigdy nie piłam,zwykle pijam zieloną,czasem czerwoną. Buziaki
Herbaty białe, zielone, owocowe i ziołowe to mój konik - uwielbiam pić, próbować, smakować :) A dekoracji halloweenowych nie posiadam na stanie i raczej nie robię, jakoś niespecjalnie lubię halloween...zdecydowanie wolę naturalne dynie, wrzosy i chryzantemy przy wejściu...pewnie będę musiała zmienić zdanie gdy dzieciaki podrosną :P
dynki to moja miłoscv głównie fotograficzna ;) wczoraj sie wyzyłam pod tym kątem na farmie dyń.. smakowo tez lubie :D ale cały czas poluje na małe białe dynki baby boo i nie mogę kupic :((( herbatę klasycznie -czarną
Bardzo lubię białą herbatę. Pijam ją od czasu do czasu. W ogóle picie tego napoju wywołuje u mnie wspomnienia z dzieciństwa i wczesnej młodości, kiedy chodziło się do mojej kochanej babci na szklankę dobrej, wtedy jedynie czarnej, herbaty. To był kult. Dziś pozostały w pamięci te szczęśliwe chwile...
Super te Twoje dyńki :))))))))) my niby się przymierzamy do wycinacnia z dyni twarzyczek upiornych ale niewiem czy czas sie znajdzie :) buziak i zapraszam do siebie w odwiedzinki :)
Dynie jakoś nie bardzo mi leżą - mam za to kilka liści w wazonie :) Dzisiaj za to rozglądałam się już za dekoracjami świątecznymi - widziałam prześliczne małe bałwanki :D Białą herbatę jak najbardziej - na razie torebkowy lipton, ale przymierzam się do sypanej, tylko muszę nabyć takie specjalne woreczki/torebki do zaparzania
Szewc bez butów chodzi naklejki dyniowe ludziom proponuje, a sama na lampiony "mrożone" gwiazdki kleje. Biała herbate uwielbiam zresztą w ogóle lubię herbatę prawie tak samo jak kawusie :) Pozdrawiam cieplutko, Karola
Aga a Ty uważaj bo halloweenowe dynie to mocno drażliwy temat :) hihi jakbyś chciała wiedzieć o czym mówię to zapraszam do mnie na post sprzed roku - ale pewnie pamiętasz aferę dyniowo - lampionową :)
A w tym roku? czekają już 2 dynie na wycięcie, zaś Miłek nie może się już doczekać :)
Ja jakoś temat dyniowy omijam, chyba, że chodzi o zupę :) może to ze względu na zbyt małe jeszcze dziecko... A co do herbaty, to pijam hektolitrami, białą również.
Muszę prędko zdobyć kilka dyń! I mam w planach jeszcze zrobić straszne paluchy wiedźmy- kruche ciasteczka z migdałem, okropnie wyglądają, ale podobno są pyszne :))) Zauważyłam, że dla polaków halloween to jakiś drażliwy temat, ale przecież to jest tylko zabawa, czy my zawsze musimy do wszystkiego podchodzić bardzo poważnie, wiecznie z tymi krzywymi minami? eh... ale to tylko moje zdanie. Każdy przecież robi jak uważa :) Miłego wieczoru Aguś :) Pozdrawiam :)
Kompletnie w tym roku nie czuję jesieni, więc i dekoracji typowych tej porze roku brak. Ciagle kwitną pelargonie i już myslę bardziej o świętach, pozdrawiam cieplutko
o jak ładnie! u mnie w tym roku chyba zabraknie takich ozdób:) ale jakoś nie jest mi szczególnie przykro z tego powodu. a herbatka pyszna:))) uwielbiam białą! buziaki
Białą herbatę uwielbiam, podobnie jak wszystkie inne herbaciane wynalazki. Dekoracje bomba!!! Ja to już jestem jedną nogą w bożym narodzeniu, choć aura zdecydowanie nawet wczesnojesienna.
Przesympatyczne zdjęcia i dekoracje:) Taka - jak dla mnie - spokojna wersja domowa:) Skrobanych dyni nie lubię, bo....się ich boję brrrr:) Za to lubię na Wszystkich Świętych odwiedzać cmentarze wieczorami i jak byłam dzieckiem to wylewałam ze zniczy wosk na rękę tworząc woskowy odlew - przy okazji było ciepło w rączki:) Ale w tym roku chyba 1 listopada zapowiada się - wiosenny:) Buziak
Ja się dziś z wiertarką rzucam na dynię:)
OdpowiedzUsuńwióry polecą ;P
UsuńMoje przygotowania w tym roku chyba skończą się na przygotowaniu lekcji dla uczniów, chyba, że jednak wyskoczę po dyńkę, żeby jakąś latarnię dyniową zrobić. Białej chyba nie piłam, polecasz?
OdpowiedzUsuńhehe, no tak, czas ucieka, ja też nie znajdę pewnie w tygodniu na takie zabawy czasu, bo jeszcze tradycyjnymi stroikami trzeba się zająć:)
UsuńPolecam szczerze, pyszna jest:)
Dynie czekają na metamorfozę ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ooo!!! super:)
UsuńU mnie dynia już stoi na parapecie w kuchni i sprawia radość dzieciakom, a białej jeszcze nie piłam, daj znać czy dobra ;)))
OdpowiedzUsuńdobra! pyszna - delikatna, bez cierpkości:)
UsuńU mnie brak wszelkich dekoracji haloowinowo-jesiennych...oj nastepne to chyba dopiero swiateczne:) ale za to herbacia ze mnie straszna! Bialej u mnie brak...pora ruszyc sie na zakupy:)
OdpowiedzUsuńchyba mało popularna jest biała...
Usuńbardzo fajne dekorację ;D
OdpowiedzUsuńDekoracje na halloween raczej nie. Nie przepadam za nimi.Małe dynie wypoczywają na tacy na kuchennym stole.
OdpowiedzUsuń:) jak Mały podrósł, to ma w związku z takim strojeniem trochę frajdy, więc mu jej nie odmawiam - to coś, co robi się razem, zatem zawsze są jakieś korzyści:)))
UsuńU mnie typowo halloweenowych dekoracji brak . Jesienne a i owszem,te z elementem dyniowym bardzo mi się podobają ale niestety u mnie w tym roku dynie nie zagościły :(
OdpowiedzUsuńHerbatę białą kiedyś piłam u znajomej,białą jaśminową,a tak na codzień to popijam zieloną :)
Pozdrawiam ciepło!
jaśminowa jest mocno aromatyzowana, ja miałam taką łagodną, niby o smaku opuncji.... baaardzo delikatna, smaczna:)
UsuńU mnie dynie od chyba dwóch tygodni stoją na tarasie wśród chryzantem i lubię sobie tak na nie popatrzeć przez okno :)) Białej herbaty nigdy nie piłam,zwykle pijam zieloną,czasem czerwoną.
OdpowiedzUsuńBuziaki
a ja ani zielonej, a tym bardzoej czerwonej nie lubię.... i mało herbaty piję, ale ta biała jest świetna! leciutka, bez cierpkiego posmaku teiny:)))
UsuńHerbatę bardzo lubię , ale białej jeszcze nie piłam :)
OdpowiedzUsuńPiję tylko czarną :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Biała jest lżejsza:)) i ponoć ma silne działanie antyoksydacyjne ;P
UsuńHerbaty białe, zielone, owocowe i ziołowe to mój konik - uwielbiam pić, próbować, smakować :)
OdpowiedzUsuńA dekoracji halloweenowych nie posiadam na stanie i raczej nie robię, jakoś niespecjalnie lubię halloween...zdecydowanie wolę naturalne dynie, wrzosy i chryzantemy przy wejściu...pewnie będę musiała zmienić zdanie gdy dzieciaki podrosną :P
ja też jakoś wcześniej się w to nie bawiłam, a teraz tak trochę, bez przesady, ale staram się, żeby było wesoło :)
Usuńdynki to moja miłoscv głównie fotograficzna ;) wczoraj sie wyzyłam pod tym kątem na farmie dyń.. smakowo tez lubie :D ale cały czas poluje na małe białe dynki baby boo i nie mogę kupic :((( herbatę klasycznie -czarną
OdpowiedzUsuńIzuś w internecie bez problemu kupisz:)))
UsuńBardzo lubię białą herbatę. Pijam ją od czasu do czasu.
OdpowiedzUsuńW ogóle picie tego napoju wywołuje u mnie wspomnienia z dzieciństwa i wczesnej młodości, kiedy chodziło się do mojej kochanej babci na szklankę dobrej, wtedy jedynie czarnej, herbaty. To był kult. Dziś pozostały w pamięci te szczęśliwe chwile...
oj Basiu, Ty sentymentalna kobietka jesteś:))) My u babci pamiętam robiliśmy herbatę z esencji, którą się wcześniej robiło w dzbanuszku:)
UsuńBiałej jeszcze nie próbowałam:-)
OdpowiedzUsuńU mnie w tym roku bieda jeśli chodzi o dynie, może w przyszłym?
Pzdr!
to polecam:)) dobra :))
UsuńSuper te Twoje dyńki :))))))))) my niby się przymierzamy do wycinacnia z dyni twarzyczek upiornych ale niewiem czy czas sie znajdzie :)
OdpowiedzUsuńbuziak i zapraszam do siebie w odwiedzinki :)
u nas też z czasem krucho i boję się, czy zdążymy wyciąć z prawdziwej dyni lampion :)
UsuńDynie jakoś nie bardzo mi leżą - mam za to kilka liści w wazonie :) Dzisiaj za to rozglądałam się już za dekoracjami świątecznymi - widziałam prześliczne małe bałwanki :D
OdpowiedzUsuńBiałą herbatę jak najbardziej - na razie torebkowy lipton, ale przymierzam się do sypanej, tylko muszę nabyć takie specjalne woreczki/torebki do zaparzania
gałęzie miło w domu widziane ;)
UsuńU mnie dynia wlasnie "pyrka" w garczku, bedzie pyszna zupa ;)))
OdpowiedzUsuńjakoś ciągle nie mogę się do dyni na talerzu przekonać....
UsuńSzewc bez butów chodzi naklejki dyniowe ludziom proponuje, a sama na lampiony "mrożone" gwiazdki kleje. Biała herbate uwielbiam zresztą w ogóle lubię herbatę prawie tak samo jak kawusie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Karola
Aga
OdpowiedzUsuńa Ty uważaj bo halloweenowe dynie to mocno drażliwy temat :) hihi
jakbyś chciała wiedzieć o czym mówię to zapraszam do mnie na post sprzed roku - ale pewnie pamiętasz aferę dyniowo - lampionową :)
A w tym roku? czekają już 2 dynie na wycięcie, zaś Miłek nie może się już doczekać :)
ściskam - Dorota
ha, pamiętam doskonale, nieźle się wtedy wkurzyłam ;P
UsuńAle ja aż tak poważnie do życia nie podchodzę, więc spokojnie, będę temat drążyć i poruszać:))))
Dystansu do ocen mnie i Pauli pewnym osobom wtedy zabrakło :)
UsuńMy dzisiaj wieczorem wycinamy już lampiony i będziemy świecić:)
A właśnie jeszcze że białą herbatkę uwielbiam - mam Clippera- pyszna
Usuńfajne te dyńki ;)
OdpowiedzUsuńa białą herbatkę lubię popijać jest taka delikatna !
pozdrawiam
Ja jakoś temat dyniowy omijam, chyba, że chodzi o zupę :) może to ze względu na zbyt małe jeszcze dziecko...
OdpowiedzUsuńA co do herbaty, to pijam hektolitrami, białą również.
przy dziewczynkach to w sumie nie wiadomo...chłopaki zdecydowanie bardziej lubią się straszyć;)
UsuńSię okaże :)
UsuńJa piję białą, bardzo mi smakuje :-)
OdpowiedzUsuńJa nie robię dyniowych dekoracji.
OdpowiedzUsuńNatomiast białą herbatkę pijam,ponoć najdelikatniejsza z herbat.
Pozdrawiam
tak, bardzo delikatna:)
UsuńU mnie jak co roku impreza urodzinowa więc na dynie czasu nie mam:/
OdpowiedzUsuń:)) o to dopiero fajnie:)))
UsuńMuszę prędko zdobyć kilka dyń! I mam w planach jeszcze zrobić straszne paluchy wiedźmy- kruche ciasteczka z migdałem, okropnie wyglądają, ale podobno są pyszne :)))
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że dla polaków halloween to jakiś drażliwy temat, ale przecież to jest tylko zabawa, czy my zawsze musimy do wszystkiego podchodzić bardzo poważnie, wiecznie z tymi krzywymi minami?
eh... ale to tylko moje zdanie. Każdy przecież robi jak uważa :)
Miłego wieczoru Aguś :)
Pozdrawiam :)
zobacz jakie moje były fajne:)))http://agnethahome.blogspot.com/2012/10/halloween-ideas.html
UsuńBoskie! :)... tzn nie wiem czy to dobre określenie... chyba powinnam powiedzieć OKROPNE, ale w dobrym tego słowa znaczeniu hihi :)
Usuńnooo:)))) scarrrrrryyy...:)))))
Usuńale fajniutkie;)))))
OdpowiedzUsuńherbatę białą uwielbiam zwłaszcza z malinkami;))
buziak
mmm, pyszna, masz rację:)
UsuńKompletnie w tym roku nie czuję jesieni, więc i dekoracji typowych tej porze roku brak.
OdpowiedzUsuńCiagle kwitną pelargonie i już myslę bardziej o świętach, pozdrawiam cieplutko
:)) ale przecież jest właśnie piękna jesień!!! jak to możliwe, że jej nie czujesz???:)
Usuńo jak ładnie! u mnie w tym roku chyba zabraknie takich ozdób:)
OdpowiedzUsuńale jakoś nie jest mi szczególnie przykro z tego powodu.
a herbatka pyszna:))) uwielbiam białą!
buziaki
Białą herbatę uwielbiam, podobnie jak wszystkie inne herbaciane wynalazki.
OdpowiedzUsuńDekoracje bomba!!! Ja to już jestem jedną nogą w bożym narodzeniu, choć aura zdecydowanie nawet wczesnojesienna.
Przesympatyczne zdjęcia i dekoracje:) Taka - jak dla mnie - spokojna wersja domowa:) Skrobanych dyni nie lubię, bo....się ich boję brrrr:) Za to lubię na Wszystkich Świętych odwiedzać cmentarze wieczorami i jak byłam dzieckiem to wylewałam ze zniczy wosk na rękę tworząc woskowy odlew - przy okazji było ciepło w rączki:) Ale w tym roku chyba 1 listopada zapowiada się - wiosenny:) Buziak
OdpowiedzUsuńświetne dyńki i jakie orginalne,ja mam jedną tradycyjną której wyciełam odpowiednie otwory :)
OdpowiedzUsuń