Jestem już z powrotem :)
Krótka przerwa w nadawaniu i odbiorze dobrze mi zrobiła ;)
A dzisiaj, jak w każdy wartościowy poniedziałek, czas zabrać się do pracy i coś pozmieniać w domu.
Moja galeria na jednej ze ścian wciąż jest bez pomysłu, jakoś nie mam do niej przekonania, więc jej na razie Wam nie pokazuję.
Za to rogi dostały korale, przywiezione wczoraj z Niedzicy :))))
O tak, uwielbiam zwierzęce dodatki,
a teraz wreszcie nadchodzi czas skórek i rogów.
Taka biżuteria na porożu to pomysł oczywiście zaczerpnięty ze skandynawskich stylizacji.
Po więcej obrazków z rogami zapraszam na tablicę animal detail na moim koncie Pinterest:)
Miłego poniedziałkowego nastroju:))
cudne korale - też zawsze podziwiam je na blogach - ale z czaszką byłoby mi jakoś nieswojo ;)
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam :P))))) kiedyś to było dla mnie nie do pomyślenia, a teraz różki i czaszeczki kolekcjonuję z zapałem ;))))
UsuńFajny pomysł z tymi koralami.Też poczułam ostatnio myśliwski zew, moim łupem padła futrzana poducha :)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńojoj, cudna musi być:))))
Usuńz motywów zwierzęcych wolę Twojego konika na biegunach :)
OdpowiedzUsuńa ja nie ;P wolę moją półwiekową głowę ;)))) i rogi, które jelenie zgubiły w lesie:)))
UsuńKorale świetne - rude :-) ale zwierzęcym czaszkom podziękuję. Nie że jestem jakimś fanatycznym obrońcą zwierząt (bo mięsko wcinam i buty skórzane, nie wspominając o torebkach, noszę) ale 'prawdziwe' głowy zwierząt czy to wypchane czy to same czaszki budzą we mnie jednak sprzeciw...
OdpowiedzUsuńUściski :-)
hehe :))) często tak działają na ludzi:)) nie dziwię się, choć my mięsa, właśnie z racji empatycznych, bo poruszają mnie warunki chowu i uboju, jemy rzeczywiście w ilościach śladowych. No ale głowę nad kanapą mam ;)))
Usuńno ja w zasadzie mogłabym obyć się bez mięska ale mój małż niestety nie - to typowy mięsożerca ;-) zje sobie np takie tagiatelle ze szpinakiem i chwilę po pyta 'a co będzie na drugie danie??' (czytaj. najlepiej schabowy) hihi
Usuńtak, tak:)) znam to:)) to znaczy mój w ogóle nie je mięsa, więc wyobraź sobie jak ja się muszę nagimnastykować, żeby jego żołądek uciszyć, hihi:))
UsuńBardzo to pięknie wygląda - wszystko do siebie pasuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
pozdrowienia ślę ciepłe!*****
Usuńpiekne poroze:) Korale i poroze, do tej pory widzialam male rozki przewieszone koralami i naszyjnikami a i twojemu duzemu rogaczowi bardzo do twarzy w tych koralach!
OdpowiedzUsuńJa mojego rogacza pomalowalam na czarno:)
Usciski:*
hoho! na czarno! no to mi zaimponowałaś:))))
Usuń:)) można, a jakże:))) ale ja wolę prosto:))
OdpowiedzUsuńhttp://www.pinterest.com/pin/22658804345505581/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aguś:)
OdpowiedzUsuńja też:)))
Usuńmnie teraz podobają się rogi, kiedyś w domu Rodziców były wszędzie ale wtedy mnie się nie podobały hi hi.
OdpowiedzUsuńWspaniałe poroże :-)
OdpowiedzUsuńJa jakoś omijam poroże... gdybym wiedziała, że zbierasz, to wzięłabym Ci takie jedno ładne... wdziałam na marche aux puces ostatnio. Dużo ciepłych uścisków! U nas jesień na całego, jestem strasznie smarkata i "pociągająca" :P
OdpowiedzUsuńwoh! marzą mi się się takie rogi hihi :) są genialne!
OdpowiedzUsuńja swoje jakkolwiek to brzmi;-)) poroże pomalowałm na biało... wygladają nieco mniej dosłownie:-))
OdpowiedzUsuńale skóry na podłodze bym jednak nie mogła...
Piękne korale :) uwielbiam takie :)
OdpowiedzUsuńCudowna stylizacja!
OdpowiedzUsuńbuziak
Fajna ta Twoja rogacizna, do rogów jej w koralach...;))
OdpowiedzUsuńJa też lubię i posiadam, rogi, te zrzucone...;) Będą się u mnie pewnie przewijać obrazkowo...:) A i czaszką w sumie też bym nie pogardziła...;))
Cmokasy na początek tygodnia!
No i super! Lubie to! :)
OdpowiedzUsuńTe rogi są świetne! :)
OdpowiedzUsuńkorale tak,za rogi podziękuje choć musze przyznać,że u Ciebie wyglądają całkiem fajnie :)
OdpowiedzUsuńKorale są piękne!!!
OdpowiedzUsuńA mnie się podoba. , buźka
OdpowiedzUsuńach ten klimacik:P,dla zwierzecych dodatkow jestem na tak ,mojemu mezowi sie nie podobaja ,ale jemu nic sie nie podoba,wczoraj bylismy po lampe do pokoju ,wrociismy z niczym bo podobno te lampy co mi sie podobaja nadaja sie do piwnicy,takie ze mnie bezguscie hiiiiii,no nic,trudno hiiiii:P***
OdpowiedzUsuńhej Aga:) od dawna podobają mi się Twoje rogi:) z koralikami? jeszcze ładniej! wróciłaś do nas szybciutko:) podobnie jak ja;)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że wszystko dobrze. miałam pisać maila, ale zupełny brak czasu ostatnio... dziś napiszę:)
ściskam ciepło
czy u Ciebie też tak paskudnie?
Poroża pięknie się prezentują :) u mnie też były...najpierw w wersji oryginalnej, później przemalowane na biało, jeszcze potem obwieszone biżuterią, ale jakoś się nie przyjęły :)
OdpowiedzUsuńCudnie ...
OdpowiedzUsuńBardzo do siebie pasuję to poroże i korale :)A wydawałoby się, że nie :)
OdpowiedzUsuńkapitalnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Aga :D
Piękne korale, ich kolor iście jesienny;)
OdpowiedzUsuńCudownego wtorku zatem mimo aury;(
Pozdrawiam cieplutko
No i pięknie, my mamy dwa poroża renifera:)
OdpowiedzUsuńmam strasznie mieszane uczucia co do tego typu trofeów we wnętrzach. Niby czasem fajnie to wygląda, ale jednak jakoś gryzie się to z moim poglądem na temat polowań. U mnie raczej nigdy taka dekoracja nie zawiśnie.
OdpowiedzUsuńNatomiast koralami mogłabym obwiesić cały dom ;)
Buu byłaś w Niedzicy i nie zajrzalas do nas ....
OdpowiedzUsuńSzkoda kawki byśmy się napily w te deszczowe dni...
I korale i poroże u nas jest,wszak leśnicy w górach :)
Takie ładne korale... jakąś aksamitną szyjkę lepiej by zdobiły ;)
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze to wsz się komponuje! poroże, które i tak zwierzaki gubią to świetne znalezisko, ile bym dała, żeby coś takiego pokazać mojemu Jankowi:)on uwielbia takie leśne znaleziska...pozdrawiam cieplutko w te zimne deszczowe dni!
OdpowiedzUsuń