Kłamałam. Tak, tak, w żywe oczy, kłamałam, jeśli mówiłam, że nie robię planów na ten rok. Wybaczcie, uderzam się w pierś...auu.. aż zabolało ;P
Starałam się nie rozliczać losu, jaki mnie napotkał na zeszłorocznych ścieżkach życia, żeby nie złapać złego nastroju po prostu. Było minęło.
Ale nie oparłam się wczoraj pokusie pewnych szkiców wstępnych, które pozwolą mi, na spokojnie, zrealizować parę przedsięwzięć dwutysięcznotrzynastkowych :))
Pierwsze z nich, już minutę po północy, zmroziło mi krew w żyłach, niepotrzebny był szampan, żeby mnie na moment zamroczyć i podciąć mi nogi. I nie wiem, co było głośniejsze - te fajerwerki za oknem, czy łomot serducha w mojej piersi... Poczułam, jak ta myśl ogarnia mój umysł i paraliżuje go strachem... Oj, nie wiem jak ja to przeżyję....
PIERWSZY WRZEŚNIA....SZKOŁA....
nie mam pojęcia.... w kalendarzu już zakreślony - wtorek, 2go dokładnie...
Żeby uspokoić skołatane nerwy, bo od Sylwestra normalnie już spać nie mogę, śnią mi się połamane ołówki, twarde szkolne krzesełka i gąbka ociekająca wodą, brrrrr..., więc zasiadłam dziś w wolnej chwili do planowania. Nie żeby zaraz kupować, ale żeby wiedzieć, co muszę przygotować. I znając siebie muszę się za to zabrać już teraz, bo potem okaże się, że nie mam połowy rzeczy...
Moja pierwsza lista do wglądu, to rzeczy, które chciałabym mieć dla mojego pierwszoklasisty, ale raczej jako zbiór inspiracji. Bo osiem stów za drewniany alfabet???...o zgrozo...
Nie obejdzie się bez otwierania portfela, ale parę rzeczy można wykonać samemu. W każdym bądź razie, regularnie w tym roku pewnie będę Was zanudzała postami w wyprawką szkolną. Mam też nadzieję, że na Waszych blogach pojawią się na przykład jakieś ładne piórniki, bo to, co oglądam w sklepach zupełnie mi nie pasuje. I Kochani, jeśli macie jakieś ciekawe propozycje to wklejajcie proszę linki, nawet jeśli to byłyby Wasze produkty, albo tym bardziej wtedy!!! Szukam, szukam, szukam od dziś wszystkiego, co chłopięce i szkolne ;)
Na pierwszy ogień idzie TORNISTER... Nie cierpię tych tornistoplecaków z serii z bohaterami z CN, no ale nie wykluczam... Osobiście podobają mi się albo takie całkiem turystyczne, albo z ciekawym nadrukiem. Niestety tutaj nie da się uciec od wydatków, trzeba coś wybrać:
Równie ważny jest worek na strój i buty. Można uszyć samemu...jeśli ma się takie śliczne materiały.... Ten jest uroczy ;)
Kolejna sprawa - ozdobienie zeszytów. Zeszytów jeszcze nie sprawdzałam, następnym razem.
Do zdobienia na pewno przydadzą się naklejki i stempelki. Fajne naklejeczki znalazłam, o takie:
Ogromnie ważne jest jedzenie, czyli lunch-box i jakiś bidon, nic szklanego. Podobają mi się takie puszeczki, ale chyba trochę za dziewczęce, jak myślicie??
No i książki, poza tymi, które dostanę ze szkoły, bo u nas tak jest, ze maluch dostaje zestaw niezbędnych podręczników do nauki, to chciałam dokupić coś, co pomoże w nauce. Trudno wybrać, a boję się wydać pieniądze i nie skorzystać z książek, więc póki co takie dwie pozycje, o literkach:
i do nauki o świecie:
Przyda się też zakładka do książki, a raczej zakładki ;) Można śmiało zrobić samemu, będą wtedy niepowtarzalne, tylko trzeba znaleźć wcześniej jakieś ciekawe materiały i motywy. Ta jest taka sobie, no ale jest dla przykładu:
Bardzo bym chciała też w pokoiku zorganizować jakiś kącik z biureczkiem, żeby pomóc synusiowi w wizualizacji alfabetu. Piękna jest ta karta do wydruku tutaj - karty z alfabetem
i podobają mi się takie tabliczki z alfabetem pisanym, inspirujące i muszę nad tym pomyśleć..:
Żeby ćwiczyć pisanie w linii, przydadzą się tablice do pisania, można coś samemu pokombinować...:
No i obowiązkowo piękne kredki, nie wyobrażam sobie tornistra bez pięknego piórnika, ołówków i kredek :)))
Och jakie te kredki są śliczne:
Jeśli znacie odrobinę śląskie tradycje, to znacie też tytę, czyli róg pełen słodyczy, który ma symbolizować słodycz nauki i sukcesy w zdobywaniu wiedzy ;P Na pewno zmniejsza skutecznie stres... Jednak wszystkie, które oglądam kompletnie mi się nie podobają... Za to znalazłam fajny pomysł na ludki szczęścia ;)
Jak widzicie, to czubek góry lodowej. Trampki, zeszyty, plan lekcji, piórnik, koszula i inne.... Otwieram się na sugestie :))
Powolutku coś zacznę robić i kompletować, to może do września się jakoś wyrobię ;P
Hmmm, i wiecie co, chyba sama bym chciała tak jeszcze raz posiedzieć w szkolnej ławce.... ;))
No a tak poza szkolnictwem - mam jeszcze plany co do małego remontu sypialni, ale o tym następnym razem ;)
love
agnieszka
droga Agnieszko czuć tą Twoją panikę w tym poście :]
OdpowiedzUsuńze swojej strony (córka jest w 2 klasie) mogę tylko powiedzieć, że oprócz zestawu książek obowiązkowych na początek przyda się 1 , góra dwa zeszyty w 3-linie, i pewnie ołówek do ćwiczeń kaligrafii :]
jeśli chodzi o kredki i inne pomoce plastyczne w naszej szkole robiło się zbiórkę ( raczej tych tanich) i zostawiało na zapleczu w szafie u Pani, żeby tai maluch nie nosił codziennie na plecach zbyt dużo kilogramów :]
przede wszystkim spokojnie :]
Anito, no tak, uśmiecham się do swojego strachu, cieszę się na ten wrzesień i boję jednocześnie. Pewnie zresztą będzie jakieś zebranie w szkole, można porozmawiać z przyszłą wychowawczynią, ale... wiem, też, że sprawi mi to ogromną frajdę, jeśli zmajstruję mu na przykład taki alfabet na ładnych kartonikach, jakiś plan lekcji na ścianę... :))) A kilogramy... u nas też się chyba zostawia rzeczy. Poza tym samochód - a torby i tak mam nosi ;)
UsuńDziękuję za Twoje słowa :)))) A panika pewnie jeszcze nie jeden raz mnie dopadnie , hihi ;)))
ściskam**
trzymam kciuki za gładki start
Usuńchahacha!!!! no to masz niezłą jazdę!
OdpowiedzUsuńdo września jest jeszcze trochę i pewnie jeszcze ze sto razy zmienisz decyzję.
nie warto kupować nic drogiego bo: dzieciaki gubią, wymieniają się itp.
zainwestuj w dobry plecak i tabletki na nerwy.
my pisaliśmy wiecznym piórem- naboje szybko się ulatniają, niekoniecznie w zeszycie, bo czasami się wylewały na książki i rączki.
cmoki :****
piórem...ojej... te kleksy są takie sentymentalne... :))) jak z Akademii Pana Kleksa :)) zobaczymy, tak, jak piszesz, jeszcze tysiąc wersji pewnie będzie :)))
Usuńdzięki, cmoki****
jeju Aguś szybko szybko, ale może i lepiej , aby pomalutku wszystko uzbierać:)))
OdpowiedzUsuńgrunt to dobrze zaplanować, a widzę że Tobie się to udało, teraz czas na realizację, więc kciuki zaciskam JUŻ! :)
plecak to dobra rzecz, ten jest piękny, ale czy synkowi będzie się podobał, bo to w końcu on go będzie nosił, prawda?:)))
uwielbiam lunchboxy i woreczki na buty! kojarzą mi się właśnie z początkiem szkoły...
u Mimi jest świetny taki w grochy: http://www.camomille.pl/lunchbox-polka-dots-emma-bridgewater-p-6034.html
strasznie mi się podoba:)))
ściskam ciepło i życzę pomyślnych łowów. Zobaczysz wszystko pójdzie dobrze, nie ma się co bać:*
piękny!!!! bardzo mi się podoba :))) dziękuję!! Hmmm, powiem Ci szczerze, że gdyby chodził ze mną wybierać plecak, to pewnie miałby jekieś tam swoje typy, pewnie z jakimś bohaterem właśnie, ale ogólnie to on zachwyca się wszystkim, co dostanie, więc chyba nie ma obawy, ze się nie spodoba :) A nosić pewnie i tak będę ja albo tata ;P
UsuńTak się wydaje, ale ja mam ogólnie problem, żeby się wyrobić, więc muszę się już zabrać do roboty ;P Tym bardziej, ze to nie jedyna zmiana, jaka mnie czeka w tym roku. Ściski ****
O ho, moja pociecha też od września do szkoły, ale jeszcze nie myslałam o wszelakich gadżetach. Natomiast sen z powiek spędza mi myśl, dotycząca biurka. Małe moje dziecię jest , delikatne i jak to ma się do wysokiego biurka ??? Myślę i myślę o tym biurku, co by nóżki jej nie wisiały i wygodnie siedziała. pozdrawiam i czekam na nowe przemyślenia szkolne
OdpowiedzUsuń:))) o to fajnie!!! podobne emocje :))) Biureczko to poważna sprawa... Na szczęście ja już w zeszłym roku właśnie dostałam taki stary stolik i przemalowałam, fajny bo niewielki i w jego pokoiku się mieści bez zagracania przestrzeni. I ma właśnie taką poprzeczkę między nogami, że można fajnie stópki oprzeć :) ściski***
UsuńMoja Mila też w tym roku do pierwszej klasy... Z tym, że ja oszukałam trochę sytuację i zapisałam ją do zerówki w szkole i to była świetna decyzja! Oswoiła się z otoczeniem i pewnie unikniemy trochę stresu. Nie wiem, jak Twój synek radzi sobie z czytaniem? Jest niby teoria,że niby dzieci uczą się tego w 1 klasie, ale po półroczu lecą z materiałem niesamowicie. Polecam Ci elementarz do nauki metodą sylabową:
OdpowiedzUsuńhttp://allegro.pl/elementarz-czytamy-metoda-sylabowa-alicja-ka-i2871243202.html.
Co do gadżetów to fajna jest taka tabliczka mnożenia:
http://allegro.pl/pierwsza-tabliczka-mnozenia-drewniana-nauka-zabawa-i2855490512.html
Ja już trochę wprawiona jestem, bo mam 3 klasistę, ale czeka mnie jazda, bo z naszej małej, skośnej, ciasnej garderoby musimy zrobić Mili osobny pokój... Wstawić okno w skos... Oj będzie się działo!
Co do całego zamieszania wokół wyprawki i stresu matczynego, to będziesz się jeszcze śmiała z tego!
Buziaki!
Jak rozmawiałam z nauczycielami, to mnie uspokajają, że to tempo jest dostosowane do grupy, no ale to też założenie, że wszystkie dzieciaki robią podobne postępy. Pierwsze miesiące są bezksiążkowe, ale to pewnie wiesz, bo to chyba norma. No i u nas są małe klasy, więc mam nadzieję, ze szybko się zaadoptuje do nowej grupy :))) Chociaż to dla mnie też duży stres.
UsuńDziękuję Ci ogromnie za podpowiedzi, doskonałe są te pomoce :)
:)) Remonty to fajna sprawa :))) tylko spokojnie ;P
Dzięki, uściski ***
No to Cię dopadła szkoła na 9 miesięcy przed ;) Znając Ciebie to pierwszoklasista będzie miał wyprawkę piękną.
OdpowiedzUsuńKredki-pastele wpadły mi w oko, wprawdzie nie mam komu wyprawki robić, ale mam sentyment do kredek, farbek i piórników. :D
Buziaki :***
no widzisz!!! to już tylko 8 miesięcy mi zostało!!! :)))) te kredki są piękne, to znaczy kredki to trudno powiedzieć, ale pudełka... ;))))
Usuńlunch-box wybrałabym plastikowy, tak aby wszystko ważyło jak najmniej, bo nie ma co dzieciaka taką puszką męczyć tu dodatkowe gramy tam kolejne i nagle 10kg na plecach
OdpowiedzUsuńno może masz rację... ciekawa jestem ile te książki i zeszyciki mogą ważyć... ;))
Usuńśiski**
Wspaniałe rzeczy wypatrzyłaś,tornister jak najlżejszy bo same książki toprzegięcie kilogramowe...myśle że nie tyle planowanie co nieunikniony stan rzeczy do jakiego trzeba się przygotować...wierzę że dasz radę, choć zapewne wzruszenie juz jest ogromne;) a no i dobrze że zapobiegliwa jesteś, najlepiej już kompletować by potem decyzji nie zmieniać...
OdpowiedzUsuńA remonty to fajna sprawa...;)
Pozdrawiam cieplutko
Ja muszę się zabrać wcześniej, zeby potem na szybko głupot nie pokupować, bo wtedy kac zakupowy pewien..;P
UsuńNo i jeśli chcę coś sama zrobić, to tym bardziej.
ściski****
Twój Bruno do szkoły, a moja Zosia od września do przedszkola prawdopodobnie. Ja się nie stresuję tym faktem, ale pewnie się to zmieni na tuż przed, chociaż moja Zosia jako typowy bliźniak lubi towarzystwo i jest bardzo otwarta więc powinna odnaleźć się świetnie wśród nowych dzieci ;) Co do plecaków warto kupić solidny i taki bardziej turystyczny bo gdzieś oglądałam chyba w DDTVN mówili, że są lepsze dla maluchów bo są odpowiednio wyprofilowane i dostosowane do noszenia cięższych rzeczy, no i neutralne w wyglądzie.
OdpowiedzUsuńLunch box z muminkami mój faworyt bo to moja ulubiona bajka po smerfach oczywiście ;)
A to co przygotujesz własnoręcznie na pewno będzie najfajniejsze :)
Na szczęście przed wrześniem są jeszcze wakacje :)
Pozdrowionka i ściski!
To też wydarzenie, no i też trzeba co nieco pokupować. Dokłądnie, takie jakieś wydumane tormistry też mi się nie wydają za dobre. Ten pierwszy niebieski jest bardzo lekki, uniwersalny, no i chwalony wszem i wobec..., więc mimo ceny, pewnie się na nim skończy:)) Zresztą bardzo mi się podoba :)) Muszę tylko pamiętać, zeby nie porobić zbyt dziewczyńskich, bo będzie obciachowo ;P
Usuńściski****
Jajku, jaka z Ciebie przezorna mama, już planujesz :), ale tak masz szansę bezstresowo porozglądać się , poszukać inspiracji i partiami nabywać, żeby budżet nie przeżył szoku ;), ja mam dziewczynki, ale jak coś mi wpadnie w oko to podeślę :)
OdpowiedzUsuńjak na coś się natkniesz, to daj znać, będę bardzo wdzięczna :)))
Usuńjuż się stresuję...ale mam nadzieję, że to minie ;))
nie nerwuj się, przecież to tyle czasu jeszcze :)
OdpowiedzUsuńale wiem, ja tez tak mam :D
piękne przedmioty nazbierałaś...cudne pudełka kredkowe
:*
kiedyś odkładałam wszystko na ostatnią chwilę i dopóki chodziło tylko o mnie, to jak cos zawaliłam, albo nie zdążyłam zrobić, to tylko ja miałam z tym związane kłopoty. Teraz jest inaczej...sama wiesz...więc staram się zabraz za wszsytko na spokojnie z dużym wyprzedzeniem, zeby z powodu mojego nierównego tempa w przygotowaniach, nie było potem nieprzyjemności dla moich najbliższych :)) I ja tez jestem spokojniejsza :)))
UsuńA kredeczki...są piekne i same w sobie sa pieknym prezentem na początek szkoły :))
ściskam Cię serdecznie***
Jesteś niesamowita, będę przez najbliższe miesiące podglądać jak dzielnie tworzysz szkolną wyprawke :-)
OdpowiedzUsuńA jestem na etapie przedszkolnym, ale spodobała mi się ostatnio uszytata gra w ruchklasy, idealna na zimowe dni...
:)))) te uszyte i zrobione rzeczy są wyjątkowo sentymentalne i długo sie je potem wspomina. Lubię to, bo to tworzy taką wyjątkowość.
UsuńTeraz jeszcze musze strój karnawałowy do przedszkola przygotować, Ty pewnie tez :)))
ściski****
oj Kochana Ty to jesteś niezła :)) ale rozumiem to poruszenie choć sama mam to za sobą;) inspiracje są super :) moja podpowiedź - połowa sukcesu to dobrze dobrany tornister, plecak - nawet jak dziecko ma dwa kroki do szkoły tak jak mój syn:) bo same książki i tak zrobią swoje :) a jak byś Chciała przejrzeć coś z ciekawostek edukacyjnych to polecam: http://www.bam.rybnik.pl/ - ceny co prawda powalają -ale jakość jest super
OdpowiedzUsuńśniadaniówki to też trudny wybór - my przerobiliśmy chyba wszystkie;)) zajrzyj też tu - nie mają może tak ładnych ale walory zdrowotne chyba są ok :)
http://www.tupperware.pl/xchg/pl/hs.xsl/index.html
buziaki
o, linki przejrzę na pewno, dizęki wielkie :)) musze na spokojnie się zastanowić. Nie raz juz przerabiałam, że zakupy na ostatnioa chwile są chybione, a często trzeba kupowac potem nowe, bo cos nie pasuje... Ale mam czas :)))) I nie wiesz nawet jak sie cieszę na tą wyprawkę :)))) Znasz to...;)
Usuńściski ogromne****
:) jasne - jak bym sobie kupowała ;) no i kredki muszą pachnieć drewnem - to dla mnie powrót do dzieciństwa - buziaki♥
UsuńTo wszystko rowniez dopiero przede mna . Z tego co juz wiem bo siostra juz to przeszla to wazne aby : tornister nie byl za ciezki ,sa rozne wagi zwroc na to uwage. Kredki proponuje Bambino mysle ,ze lepszych nie ma :)sa juz teraz takie jak normalne kredki nie tylko jak te male swiecowe. Bidon sliczny i pudeleczko ,ale ja te co wybralas wzielabym raczej dla corci nie dla synka :)Tutke na slodycze : kolezanka miala fajna sami rodzice robili, musze sie jej zapytac moze ma jakies zdjecia to bym ci pokazala :) Na pewno uda Ci sie wszystko suuper skompletowac :) Powodzenia :) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuń...no tez mi się wydaje, że trochę zbyt dziewczęce są...nawet ten worek jest taki trochę za słodki...ale mam pomysł na uszycie w tym stylu worka z bardziej oszczędnym wzorem, w chłopięcych kolorkach i motywach,własnie z jakiś skrawków materiałów...zobaczymy, czy mi to wyjdzie.... :)))
UsuńA tytę własnie też skłaniam się do zrobienia, bo te kupne sa troche tendencyjne ;)))
Jakby co, to podeślij pomysł, z góry dziękuje :)))))
Wow Agus alez rozbudowane plany:)))) rozczulilas mnie tym postem...:) sliczne rzeczy dla synka wyszukalas - puszka i bidon skradly me serce..:) Piekne kredki:))) i naklejeczki:) (co do naklejek to polecam swoje - projekt moge zrobic Ci jaki chcesz;))
OdpowiedzUsuńTo jeszcze troche czasu...na pewno sobie poukladasz to wszystko i w glowie i realnie...mnoooostwo czasu:) ale fajnie...Nowy Etap:)))
Buziaki!!!
Właśnie , Aga na pewno chcę Twoje naklejki!!! właśnie, właśnie!!! Napiszę może maila w wolnej chwili...
UsuńSama nie wiem jakie bym chciała...może mi pomożesz ;)? Nie mam jeszcze sprecyzowanej wizji, i chętnie zaadoptuje Twoje pomysły :))) No to sie odezwę;) Dziękuję Kochana :))))
;) szaleństwo szkolne! :) ale pierwsza rzecz jaką muszę skomentować to ćwiczenie pisania... czy tego nie można robić w zwykłych szesnastokartkowych zeszytach????? Robią jeszcze takie? Po co od razu tablice drewniane? Jeśli chodzi o ładne materiały, polecam Ikea, albo... ciucholandy :) U mnie problem byłby raczej z samym szyciem ;p ale mam kogo ewentualnie prosić...
OdpowiedzUsuńGłowa do góry! Do września jeszcze tyle czasu ;) a jeśli już masz tę świadomość o tym jak to może być drogie i czasochłonne, i już planujesz zacząć, na pewno sobie poradzisz :)
P.S. Nowy Rok - Nowa Sypialnia :) będę trzymała kciuki :) za ławeczkę ;D
U mnie tak szybko nie pójdzie... Nowy Rok - Nowe Fundamenty / Rozbudowa / Nie Wiadomo Co :)
:)))) kochan no właśnie są!! i to dobrze :)) jeszcze właśnie nie szukałam zeszytów, pewnie będzie ich duzo, chociaż jakznam siebie...będzie trudno coś ładnego wybrać. to taka kompletna bzdura, ale jakoś chce się na to przygotować, bo to wielkie wydarzenie dla mnie :)) dla nas:))
UsuńTablice to raczej taki gadżet, mam juz jednną ttablice u niego w pokoii i przyznam, że rzadko z niech korzysta. Ale takie karty z liniami to dobra rzecz do nauki przez zabawę :)) na przykład przy zagadkac, grach itp.
Ni pomyslałam o ciucholandach..to doskonała mysl...
Ściski i dziękuję za Twoje pomysły :)))****
ja będę przeżywała to co Ty w przyszłym roku więc na pewno będę do Ciebie często zaglądać na nauki i lekcje co i jak przygotować :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście masz dużo czasu i jestem pewna, że ze wszystkim zdążysz. A jak troszkę ochłoniesz po pierwszym Noworocznym szoku związanym z uświadomieniem sobie że to już w tym roku :) i spojrzysz z dystansem to na pewno wszystko wyda się prostsze i łatwiejsze :)
A tak na marginesie: jak te nasze dzieci szybko rosną :) niedawno jeszcze w pieluszkach chodziły ... a tu niedługo już szkoła.
No tak, ekspresowo!!! sama nie moge uwierzyc :)))
UsuńSzykowanie pewnie rozłoży się na raty,no i dobrze, bo jak siętak zastanowić, to dużo jest wydatków. No i wakacje jeszcze trzeba by gdzieś spędzić, bo to ostatnie wakacje przed latami edukacji... ;))))
ściskam i dziękuję ****
Moja córka 5 lat temu poszła do zerówki , gotowa wyprawka wszystko gotowe , tydzień w zerówce po pierwszym tygodniu ciągłego marudzenia jak to bardzo się jej nudzi , zostałam wezwana przez P.dyrektor do szkoły , nastepnie po informowana jak to moje dziecko bardzo sie nudzi i nie daje dojść innym dzieciom do głosu i że ciągle powtarza ale ja to już umiem , musimy cos z tym zrobić , do kuratorium tam testy , wszystko pomyślnie ecyzja do pierwszej klasy dwa dni na kupienie książek i wyprawki wszystkiego czego pierwszak potrzebuje i udało się , dziś jest w piątej klasie i powiem to tak po pierwsze plecak jest ważony nie może zbyt dużo ważyć , a książki sa koszmarnie ciężkie , kredki śliczne ja bym takie zostawiła w domu po pierwszych dwóch tygodniach z piórnika znikła większość wyposażenia nie wiadomo gdzie i kiedy , następnie znikł piórnik , dziecie moje totalnie nie skupiało się nad tak drobnymi sprawami jak pilnowanie własnych rzeczy , gdzieś cos zostawiła nie odnalazło się itd ... dziś już tak nie jest , i wiem że nie wszystkie dzieci tak mają opowiadam tylko własne doświadczenie , bo czytając twojego posta wszystko mi się przypomniało , powodzonka :)
OdpowiedzUsuńmasz rację, pewnie i tak wiele rzeczy pogubi się albo zniszczy w pierwszysch tygodniach :)) Ale jak tu nie przygotować czegoś wyjątkowego, toż to przecież mój jedynak zaczyna naukę!!:)))) U nas myślę ni będzie nudy, bo i tak mój mluszek ma sporo zajęć logopedycznych, więc nie ma pośpiechu, raczej obawiałabym sie w drugą strone,żeby i problem^ów nie było... Ale najważniejsze, zeby emocjonalnie jako tako wszystko przebiegło i żeby polubili go nowi koledzy i nowa pani była sympatyczna :))) Reszta się ułoży :)
UsuńDzięki:**
Ogólnie szykowanie pierwszaka jest wielka frajda ale i biciem się z myślami i portfelem :) niestety! Dziś w galerii dela luca zobaczyłam to i pomyślałam o Tobie mapa , liczydło i globus super !! pozdrawiam
Usuńno właśnie, ja też widziałam...no i tak to jest, ze już się chwytam za portfel, bo akurat jest okazja coś ładnego kupić, a ja nie za bardzo teraz mogę,buuu...:(
UsuńDziękuję, że o mnie pomyślałaś ;)
Bardzo dziekuje za Twoja paczke. Rzeczy cudowne...takie w moim stylu :))) Wszystko znajdzie miejsce w moim mieszkaniu i na blogu ;)))
OdpowiedzUsuńDla kazdego dziecka i mamy, poczatek edukacji to wielkie przezycie.Chwile ktore czesto wspominamy.
:))) cieszę się, ze dotarła bez uszkodzeń ;)) no i jeszcze bardziej, że Ci się podoba :))!! Dziekuję :*
UsuńPięknie tu u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to świetny czas i będę zaglądać i śledzić Wasze przygotowania do szkoły :)
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
:))) miło mi ogromnie, wpadaj kiedy tylko znajdziesz czas :)))
UsuńJa to nie bardzo w temacie jestem, ale ten pierwszy plecak sama bym chętnie ponosiła :)
OdpowiedzUsuńto chyba nie jesteś odosobniona ;))) kankeny noszą duzi i mali ;))) fajny jest, penie go wybiorę dla bąka, przede wszystkim waży niecałe 300 gr!!!!, ma duże wygodne zapięcie i wszyscy chwalą go za wytrzymałość i uniwersalny charakter, bo i do szkoły i na wakacje jest fajny ;)))
UsuńJaki milusi post :-) Zycze powodzenia w kompletowaniu wyprawki :-)
OdpowiedzUsuńTo faktycznie ważny rok przed Wami. DUUUżo pracy i przygotowań przed Tobą. Mam nadzieję,że będziesz się z nami dzieliła poczynaniami :) Twoja wiedza, i rady przydadzą się z pewnościa, bo mimo iż moja dziecina dopiero do przedszkola pójdzie, to czas płynie tak szybko, że ani się obejrzę, a nadejdzie moment szkolny :)
OdpowiedzUsuńoj zleci, ani się nie obejrzysz:)) Łap każdą chwilę, bo ot cudowne lata :)))) Wszystkiego dobrego Anuś:)
UsuńAlllllllle orzech do zgryzienia!
OdpowiedzUsuń