Rozmowa pod wczorajszym postem była fantastyczna! Dzięki serdeczne :) Kobietki jesteście wielkie!!! jak ktoś nie czytał, a wątpi w siłę kobiecości, to koniecznie proszę zajrzeć do komentarzy tutaj :)
A dzisiaj z innej beczki...
...czyli zachciało mi się cyklu. Takiego, co to będę regularnie przedstawiała, o ile nie zabraknie mi zapału.
W sumie szukałam jakiegoś tematu, który byłby na tyle uniwersalny, żeby być punktem wyjścia do jakiejś dłuższej serii, no i tak się złożyło, że konkurs u myszy podarował mi go na tacy :)
A dzisiaj z innej beczki...
...czyli zachciało mi się cyklu. Takiego, co to będę regularnie przedstawiała, o ile nie zabraknie mi zapału.
W sumie szukałam jakiegoś tematu, który byłby na tyle uniwersalny, żeby być punktem wyjścia do jakiejś dłuższej serii, no i tak się złożyło, że konkurs u myszy podarował mi go na tacy :)
DETAL MA ZNACZENIE
Detail means a lot
Dzisiaj
POKÓJ DZIECIĘCY
Moim celem jest pokazanie, w jaki sposób ta sama przestrzeń w przeciągu kilku chwil i dzięki kilku zmianom aranżacji, potrafi zmienić charakter. Jak bardzo uniwersalne jest skandynawskie "tło", czyli neutralne barwy ścian, a w moim przypadku biel. No i co najważniejsze - że detal ma znaczenie, bo od niego zależy, chociażby tutaj, czyje to będzie miejsce do zabawy i odpoczynku.
KOLOR to oczywiście podstawowy element aranżacji, choć tak być nie musi. Jednak w kolorystyce pokoi naszych dzieci wciąż utrzymuje się tendencja do podkreślania płci pociechy właśnie poprzez użycie wiodących barw, które jednoznacznie przypisuje się chłopcom i dziewczynkom.
Poza kolorem wszystkie elementy są podobne - kosze, pledy, drewniane litery i cyfry, zabawki, książeczki czy gry.
W obydwu przypadkach meble,ściany i pościel,
są identyczne - białe:)
Mimo, że kącik zaaranżowany jest odmiennie, to nie oznacza to, że te kolory nie mogą istnieć w jednym wnętrzu, wręcz przeciwnie, uważam, że nawet powinny,
zresztą wszystkie i tak są w pokoju mojego syna ;)
Ale sama zabawa z detalami, jest ciekawa :)
Co o tym myślicie? Ciekawy temat? Mam pisać?
love
agnie szka
Masz pisać! :]
OdpowiedzUsuńkochana zgłaszaj się czym prędzej do konkursu,świetnie uchwyciłaś siłe detalu :)
OdpowiedzUsuńte kosze przy łóżkach są boskie,chciałabym taki fioletowy..skąd są??
super!!!! lubię takie metamorfozy :) będzie cool
OdpowiedzUsuńpisać i fotografować!!
OdpowiedzUsuńpisać pisać!! :)
OdpowiedzUsuńmyśle,że ten post jest idealny na konkurs,wysłaj linka i napisz skąd są te cudne kosze przy łóżku??
OdpowiedzUsuńStąd :))) http://marokostyle.com/index.php?p2625,wyplatany-z-rafii-koszyk-torba-nowy-ogromny-model-fiolet
Usuńcudeńko ląduje na liście must have :)
UsuńOczywiście!!! Zgłaszaj się,:)))
OdpowiedzUsuńbuziaki
Aga no jasne, że masz:) świetny pomysł na cykl, a jakże! no i pokój jak odmieniony przez barwy! jakie Ty masz ładne kosze i to w takich kolorach:) love it:)
OdpowiedzUsuńno i pledziki...wzdycham do nich za każdym razem i chyba wreszcie zabiorę się za swój:)))
ściskam cieplutko i zapraszam do siebie;):* buziaki
Ooo!
OdpowiedzUsuńNo jasne, że pisać. Super pomysł :):)
Świetne aranżacje. Kosze są fantastyczne.
Już zerkam na linka :)
aa.. i do ostatniego posta lecę :)
buziak
Koniecznie pisz!!! Świetnie ujęłaś temat. Detal ma ogromne znaczenie!!! Niby mały dodatek, a jak potrafi zmienić wnętrze!!! Oczywiście nie bez znaczenia są ściany w bieli :-) Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńJasne! pisz pisz, fajne spojrzenie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPS: Ja tez dzierze mlotek, pile, wiertarke i reszte towarzystwo :) pozdrawiam
Jestem za :)) Temat ciekawy i jakże inspirujący :))
OdpowiedzUsuńsuper! jestem za !
OdpowiedzUsuńa gdzie takie cudne kosze mozna dostać ???
o juz doczytałam ;P
UsuńPISZ !!!!*
OdpowiedzUsuńkoniecznie pisz :]
OdpowiedzUsuńAga pomysł genialny! jak to mawia mój Małż: diabeł tkwi w szczegółach :) i ma 100% racji hihi :) no ja to jestem zachwycona! niby biały jest zimny, ale od razu widać, że to pokoje dzieciaków :) ściskam mocno :)
OdpowiedzUsuńps. zapraszam bardzo nieśmiało do siebie na małą rozdawajkę hihi :)
ściskam mocno *
Bardzo ciekawy temat i świetne jego ujęcie! Przecudne zdjęcia, świetnie oddające wagę detalu! Czekam na kolejne posty. Na pewno każda z nas przykłada wagę do detalu i wie, że to on decyduje o całości, tak więc wszystkie skorzystamy z podpowiedzi:) Pozdrowienia - Kasia
OdpowiedzUsuńpisać, pisać i jeszcze raz pisać:)
OdpowiedzUsuńJa też jestem za, pisz !
OdpowiedzUsuńSuper :) ja jestem zwolenniczką ytakich neutralnych omieszczeń ku zgrozie mojego mężczyzny, który zaciska zęby i maluje ;P
OdpowiedzUsuńfajny pomysl na cykl:))
OdpowiedzUsuńMi si bardzo podoba temat! Wiec mam nadzieje ze ciag dalszy nastapi :-)
OdpowiedzUsuń;-) I agree! Detal means a LOT! Pamiętam jak kilka lat temu wybieraliśmy kolory do domu i wprawdzie to ni biel ale beże w różnych odcieniach, bo uwielbiam jasne, naturalne barwy. Wtedy najbardziej od teściowe się nasłuchałam, że szaro, buro, ponuro, monotonnie ... Musiałam tłumaczyć, że kolor o ile będę chciała nadam właśnie dodatkami ... I trzymam się tej zasady i dobrze na tym wychodzę :-) Piękne aranżacje i te pledziki śliczniutkie!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, super stylizacje... :) Uwielbiam takie metamorfozy :)
OdpowiedzUsuńBuźka!
Aguniu wspaniale to pokazałaś!!! idealnie wręcz;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w zupełności że detal ma znaczenie!!
Czekam na ciąg dalszy i zapału życzę!!!
Miłego weekendu Kochana, ściskam;*
Super, cieszę się ogromnie, w takim razie cdn..:)))
UsuńSuper! Dlatego właśnie uwielbiam biel. To jest takie płótno- od tego jakiem mamy dodatki zależy efekt końcowy. To jest super dla takich osób jak ja, które co pięć minut chcą mieć wokół siebie inną przestrzeń! Fajnie to pokazałaś! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń