Piękne są dni, kiedy nie trzeba się nigdzie spieszyć, takie niedziele jak dziś...
Przyznam szczerze, że zazwyczaj w takie dni nie potrafię usiedzieć spokojnie. Świadomość dnia wolnego wzbudza we mnie jakiś wewnętrzny niepokój.
Szukam sobie wtedy zajęcia i wbrew panującej wokół ciszy, tak jak dziś, szlifuję starą drabinę...do pokoju... Ale nie szlifierką, nie, to byłaby przesada... męczę się papierem ściernym i w trzydziestostopniowym upale pot zalewa mi czoło... Tak wygląda moja niedziela.
A pozostali?
Tak jak widać, święcą to, co należy święcić, dzień, któremu należy się spokój. M popija kawkę i czyta książkę z akcją osadzoną w nierealnej przeszłości, Bruno drzemie, a psina bidula w przerwie między ganianiem za piłkami, chłodzi się ciężko dysząc pod stołem...
Ogólnie jest pięknie. Tak jak lubię.
Przyznam szczerze, że zazwyczaj w takie dni nie potrafię usiedzieć spokojnie. Świadomość dnia wolnego wzbudza we mnie jakiś wewnętrzny niepokój.
Szukam sobie wtedy zajęcia i wbrew panującej wokół ciszy, tak jak dziś, szlifuję starą drabinę...do pokoju... Ale nie szlifierką, nie, to byłaby przesada... męczę się papierem ściernym i w trzydziestostopniowym upale pot zalewa mi czoło... Tak wygląda moja niedziela.
A pozostali?
Tak jak widać, święcą to, co należy święcić, dzień, któremu należy się spokój. M popija kawkę i czyta książkę z akcją osadzoną w nierealnej przeszłości, Bruno drzemie, a psina bidula w przerwie między ganianiem za piłkami, chłodzi się ciężko dysząc pod stołem...
Ogólnie jest pięknie. Tak jak lubię.
love
agnieszka n.
Normalnie jak bym byla u Ciebie! Piekna atmosfera. Spokojnie, swojsko... I ja lubie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dagi
O właśnie, tak mi się wydawało, że Cię wczoraj u siebie widziałam;))) hihi
Usuńwielka buźka i udanego startu w nowy tydzień
Aga
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHmmm... mi została druga część.... tylko ma szczebelek jeden złamany...
Usuńale u Ciebie jest niesamowity klimat! te lampiony są niesamowite! niby spokój i cisza, a tak wiele się dzieje na tych zdjęciach.
OdpowiedzUsuńpsiak kochany... i podziwiam za drabinę:) ja też ostatnio męczyłam się papierem ściernym:) po co komu szlifierka hehe:)
pozdrowienia
Z papierem ściernym ... duet idealny, szlifierka dla mnie zbyt porywcza :D
UsuńPrzepraszam, usunęłam swój komentarz (zauważyłam literówki i chciałam je poprawić )nie patrząc, że odpowiedziałaś na niego..
OdpowiedzUsuńTak brzmiała treść tego komentarza:
" Drabina..powiadasz..Ja dopiero wici puszczam, kto ma zbędną, brudną i ostrupiałą drabinę, a Ty już ją czyścisz! I to w pocie czoła!! No nie! ;)
Pozdrawiam serdecznie... "
Pozdrawiam i przepraszam za zamieszanie :)
Żaden problem. Ja sobie też raz skasowałam wszystkie komentarze ;/
Usuńdo natępnego, buźka
Niedziele zazwyczaj bywają leniwe ;)
OdpowiedzUsuńtemperatura była wyjątkowo rozleniwiająca...
Usuńmiłego poniedziałku :)
piękne ujęcia, moje weekendy zazwyczaj w biegu, bo jest tyle do zobaczenia - ale to wiesz :), a ta wyjątkowo domowa, wyszłam jak we Włoszech, dopiero wieczorem, jednak niemal 40C w cieniu jest dla mnie zabójcze ;)
OdpowiedzUsuńOj było gorąco... U Ciebie to dopiero musiało prażyć...
Usuńpraży, nadal, i tak ma być podobno najbliższe 2 tygodnie ...
UsuńAgula uwielbiam Twoje ujecia i juz!!!!!!!:-))))))))))
OdpowiedzUsuńOh, miło mi bardzo:)) ja uwielbiam Twoje... i już!!!!!!!! :))))))
UsuńNowy komentarz do posta "SUNDAY IN THE GARDEN" dodany przez Lou :
OdpowiedzUsuńZakochałam się w twooch zdjęciach!zostaję tu na dłużej:)
Autor: Lou , blog: agnetha.home, 21 sierpnia 2012 07:02
Czy zdarza Wam się przy czytaniu komentarzy je usunąć???? Mi już drugi raz się to przytrafia :((
Lou, przepraszam Cię bardzo - chciałam przejść do Twojego komentarza, za który ogromnie dziękuję, i nacisnęłam znowu usuń.... no i klops... wklejam komentarz z poczty... Sorki ogromne. Ale to jakiś żart z tak łatwym usuwaniem komentarzy. No po prostu jeden zły dotyk (bo na komórce właśnie mam dotykowy ekran) i już, zero, nic, koniec... Czemu nie ma jakiegoś dodatkowego zabezpieczenia, do jasnej anielki!!
Pa, na razie...
A może ja coś muszę w ustawieniach zmienić, zablokować, czy co???
Łeh...
Czuję tę leniwą atmosferę letniej niedzieli :) Zdjęcia i Twój opis idealnie ją oddają :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta