Lubicie kosmetyki naturalne?
To moje przedłużenie wakacji, czyli zaciszne domowe spa z kosmetykami zrobionymi w Kairali, największym centrum ajurwedyjskim w Indiach. A ja przywiozłam je sobie z naszych polskich Pienin, hihi ;)
Szampon ze skórką z pomarańczy i wyciągiem z hibiskusa, puder do mycia ciała ze zmielonych ziół i lekka ziołowa emulsja do ciała...
Cudownie :))
Teraz to bardzo modne, bio, eco, natural... Lubię kosmetyki naturalne i nie chodzi mi o te kosmetyki, które sprzedaje się pod taką etykietą, a które po analizie INCI, czyli składu, okazuje się, że naturę mają, ale przetłoczoną przez labolatorium chemiczne. Mi chodzi o kosmetyki robione według starych i prostych receptur, o peelingi z ryżu i mleka, o maski z glinek i błota, o mydło z roztartych ziół bogatych w saponiny. Mi chodzi o NATURĘ.
Ale nie zanudzam ;)
To moje przedłużenie wakacji, czyli zaciszne domowe spa z kosmetykami zrobionymi w Kairali, największym centrum ajurwedyjskim w Indiach. A ja przywiozłam je sobie z naszych polskich Pienin, hihi ;)
Szampon ze skórką z pomarańczy i wyciągiem z hibiskusa, puder do mycia ciała ze zmielonych ziół i lekka ziołowa emulsja do ciała...
Cudownie :))
Teraz to bardzo modne, bio, eco, natural... Lubię kosmetyki naturalne i nie chodzi mi o te kosmetyki, które sprzedaje się pod taką etykietą, a które po analizie INCI, czyli składu, okazuje się, że naturę mają, ale przetłoczoną przez labolatorium chemiczne. Mi chodzi o kosmetyki robione według starych i prostych receptur, o peelingi z ryżu i mleka, o maski z glinek i błota, o mydło z roztartych ziół bogatych w saponiny. Mi chodzi o NATURĘ.
Ale nie zanudzam ;)
U nas dzisiaj święto, więc życzę Wam słodkiego leniuchowania :)))
love
agnieszka n.
Prawdziwy luxus...
OdpowiedzUsuńLuXusowo jest wokół nas ;) wystarczy czasem ..... trochę fusów z kawy i mamy prawdziwy przeciwcellulitowy peeling :D
UsuńPozdrawiam ciepło.
oj uwielbiam takie kosmetyki, uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńnic innego jak terapia dla ciała i duszy:)
Coś w tym jest, że niwejka z drogerii nie działa na psyche tak, jak trochę oleju wtartego we włosy i w skórę...
Usuńbuźka:)
oj lubię, lubię, a savon noir po prostu jest moim odkryciem od lat i na lata ;)
OdpowiedzUsuńO, jak miło, witam Cię serdecznie :D
UsuńSuper, ja też lubię:) razem z kessą ;)
Pozdrawiam ciepło:)
kessy nie lubię, ale efekty super ;), ja savon noir do twarzy i dłoni używam, a do tego kessy nie trzeba ;)
Usuń