Kawa do łóżka?
Nie wiem, czy praktycznie, ale na pewno miło.
Bardzo rzadko tak zaczynam dzień, raczej jest wersja mniej sielankowa, bo wyskakuję z łóżka, oszołomiona, zaspana i rozczochrana nastawiam ekspres, potykam się o kociaki, które dosłownie kleją się do łydek (kociarze wiedzą, o czym mowa), jednocześnie odpalam komputer, smaruję pajdę chleba, budzę chłopaków....no i już wiem, że jestem spóźniona :P
Ale raz na jakiś czas takie drobne momenty życia nabierają szczególnego znaczenia. Czasem zwalniam.
I nie dolewam sobie w pośpiechu kolejnego kubka, tylko cieszę się tym jednym, celebruję.
Bo wiecie co? Tylko to się liczy - czy znajedziemy tą chwilę, czy podzielimy ją z kimś, czy docenimy, że jest.
Nie mądrzę się, żebyście mnie źle nie zrozumieli - po prostu wiem, że tego zaganiania nigdy się nie wspomina, jest nieznaczące, nie zapisuje się na karcie naszego życia,
natomiast takie drobne chwile, choć nieliczne i krótkie - pamięta się na zawsze.
Dobra, a teraz jeszcze jedno. Otóż łóżko pojawiło się dziś nie bez przyczyny.
Od jakiegoś czasu, Ci co stale czytają, już pewnie nawet nie wierzą, że coś ruszy w tej materii, kręcę się wokół tematu mojej komnaty relaksu :P
Chodzi mi o to, że w następnym poście zajmiemy się właśnie moją sypialnią.... :P
Kiedyś tam odmalowałam ściany, uszyłam też poszewki, które widzicie na zdjęciach - brązowe ze złotym wzorem, a z drugiej strony zapinane na duże brązowe guziki.
Pokażę je bliżej oczywiście, ale pokażę Wam, o zgrozo, co jeszcze mnie męczy i nie daje spokoju - moją szafę...
No i powiecie mi, czy macie jakiś pomysł na nią, bo ja kilka już miałam, ale wciąż nie jestem przekonana... potrzebuję Waszej opinii i pomocy!!!! Zbyt długo to pomieszczenie jest w stanie zawieszenia, nic z nim nie robię, a chcę, tylko chyba brak mi pomysłu (sama nie wierzę, że to piszę...).
Ale szczegóły i zdjęcia następnym razem.
Dzisiaj cieszymy się przysłowiową przerwą na kawę.
Udanego dnia Kochani!
I do następnego!
Have - a - nice - day Dear - Friends!
aga
Biała Taca Morning AGNETHA.HOME >tutaj
Pudełka patynowane C.BOX AGNETHA.HOME >tutaj
chwilo trwaj!!! jak najdłużej...
OdpowiedzUsuńspijamy kawę powoli i cieszymy się dzisiejszym słońcem :)
buziak twoja imienniczka
aga :D
Ago, słońce dziś znów przepiękne! :)) Dzień wyjątkowy, i nawet 5 minut warto z tego skorzystać :))))
UsuńPięknego dnia zatem i jak najdłuższego delektowania się kawą! :)) też uwielbiam celebrować takie chwile i żałuję że dzisiejszy świat tak pędzi, a my z nim, niestety...
OdpowiedzUsuńAha, bardzo mi się podoba mieszkanko hiacyntów - nie sądziłam, że tak ładnie mogą się prezentować w kafetierce :)
:) to stara kafeterka, wysłużona już :) A tak, ma jakieś zastosowanie :P
UsuńMiłego dnia!
I ciesz się nią jak najdłużej :). Przepiękne zdjęcia, a Ty jesteś niesamowicie zdolna, Kobieto! :) O takie chwile sama dbam, żeby się zatrzymać, żeby po prostu być, choć przez chwilę :).
OdpowiedzUsuńSypilani jestem bardzo ciekawa, też mamy szafę w trakcje zmian :D Tylko nasza stoi na strychu, prawie już odrapana ;P
Pozdrawiam cieplutko i życzę udanego trzynastego :).
Trzynasty, to zawsze mój ulubiony dzień miesiąca :) A moja to żaden tam antyk, czy coś - nawet wolałabym mieć jakiegoś grata po babci. Tymczasem to komandor...oj, błąd ogromy... Ale mam nadzieję, że jakoś się z tym uporam, tylko potrzebuję jakiegoś głosu z zewnątrz, żeby nie popełnić kolejnego błedu przy jej przemianie...
Usuń:*
Oj ja dzisiaj w niesamowitym biegu... kawa nr 2 wypita, raczej nie ma mowy o chwili oddechu - a szkoda... Zdjęcia - piękne, klimatyczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!! Kamila Okrój (PS jeśli chodzi o szafę to na pewno przyjdzie na nią czas i pomysł :) ) - chętnie pomożemy!
U mnie czasem weekend w środku tygodnia wypada, a w niedzielę od rana do nocy jestem w pracy :P
UsuńMam taką nadzieję, że coś podpowiecie, albo przynajmniej natchniecie mnie jakimiś pomysłami, bo mam dziwną pustkę w głowie w związku z jej dokończeniem...
Miłego dnia Kamilo mimo pośpiechu!
Tak - teraz po moim powrocie takie chwile doceniam jeszcze bardziej. Bo tam zawsze zwalniam . Dostosowuję się do rytmu mojego ciała. Ale tutaj ze zdwojoną siłą musimy pamiętać o takich chwilach. Zatem ...niech trwają jak najdłużej Kochana ♥
OdpowiedzUsuńCzasem wydaje nam się, że to zwolnienie jest niemożliwe, że od naszej gotowości i pośpiechu zależy zbyt wiele, aby pozwolić sobie na takie rozprężenie. A ja przekonałam się już wielokrotnie, że nie, że te parę chwil, nic nie zmienia, że nie jestem aż tak ważnym trybikiem w tej machinie, żeby przez moje pięć minut offline, cały mechanizm się rozsypał.. :) Więc jak najbardziej! Cieszmy się i wykorzystujmy takie chwile! :)
UsuńMiłego dnia!
a ja jeszcze z wyrka nie wyszłam... i kawy się nie napiłam.:( mój nos mnie kiedyś wykończy i "niesłuch"...Totlanie brak mi sił do wszystkiego, więc ta Twoja kawusia w łóżku jak najbardziej mi na rękę..
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tej Twojej szafy. Ja mam podobny dylemat ze swoją w przedpokoju ... w kolorze wenge ;)
uściski, dobrego dnia!
Bidula zasmarkana..:)
UsuńNo moja to wyzwanie, bo drzwi nie są z płyty, tylko z szyby...ale nie takiej, jaka by mi odpowiadała... Zobaczymy..
kawa - coś cudownego, gdy piękna pogoda za oknem, a w ulubionym kubku ulubiona kawusia - nic mi więcej do szczęścia nie potrzeba! ;-) Wspaniały blog! Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga, który dopiero powoli zaczął raczkować. Pozdrawiam i oczywiście z ogromną chęcią - obserwuję! :)
OdpowiedzUsuńhome-in-love.blogspot.com
:) pamiętam jeszcze takie tradycyjne żniwa, kiedy to w polu piło się ciepły kompot z rabarbaru prosto ze słoika.... :) Nie wiem czemu mi się to teraz przyponiało. Może dlatego, że napisałaś o ulubionym kubku.
UsuńŻyczę samych przyjemnych wpisów na blogu:)
takie chwile relaksu złapane gdzieś w biegu dnia cieszą niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńtak, dokładnie :)
UsuńA ja właśnie do łóżka się z powrotem wybieram niestety.... z przeziębieniem. I zamiast kawy grypowitę popijać będę. Piękne są Twoje zdjęcia, każde jest po prostu wyjątkowe. Hiacynty też chyba mają przerwę na kawę :) ślicznie im w tej kawiarce :) czekam z niecierpliwością na odsłonę sypialni :) i tu Cię zdziwię: nasz wiecznie zaspany Morfi, często rano tak chrapie, że to jego trzeba dobudzać :) Tygrycha za to szaleje i domaga sie masełka, które musi dostać, zanim kawę zrobię :)
OdpowiedzUsuńDobrego dnia :))))
:) No tak, ale powiedz jeszcze o której wstajesz? Pewnie w środku nocy :P
UsuńMam nadzieję, że ze zdrówkiem u Ciebie lepiej :)
mądra z Ciebie kobitka :) masz rację czasem należy przysiąść i odpocząć dla własnego zdrowia :)))) czekam na następny post i pozdrawiam :))))
OdpowiedzUsuńOj, nie mam jeszcze zdjęć sypialni...nie wiem na kiedy się z nimi wyrobię... :P Obiecałam, a teraz problem z czasem.. :P
UsuńOj tak świetny pomysł, ja niestety tylko w niedzielę mam na to czas. Kawa plus dobra książka i pół godziny relaksu. Uwielbiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja częściej w tygodniu... Weekendy u mnie często są właśnie bardzo napięte :)
UsuńPozdrawiam.
Powiedz mi Agnieszko, czy Twój dzień ma przypadkowo więcej godziń? Jestem pełen podziwu!
OdpowiedzUsuńOglądałam filmik, katalog... cóś za miłość do piękna :-)
Angelika
Teraz to też moja praca, bo sklep jest moim jedynym sposobem na życie. A że żyję tym, co robię, to rzeczywiście dużo czasu temu poświęcam :)
UsuńŚciskam*
udanego dnia bez pospiechu !
OdpowiedzUsuńi udanego weekendu*
UsuńJej a jak takie słoneczko piękne to kocyk i na tarasik ... jak ona musi wtedy smakować ... :)
OdpowiedzUsuńdobrego dnia :)
hehe, no tak, może wczoraj jeszcze by się to udało, bo dziś totalnie się pogoda zmieniła .
UsuńJak ja bym tak chciała jakiś taki poranek na totalnym leżakowaniu w łóżeczku z kawusią i ciachem...a tu urlop się bierze w pracy zawsze "po coś" zrobić to zrobić tamto, a nie jak sama nazwa mówi "wypoczynkowy". Życzę jak najwięcej takich chwil jak dziś :)
OdpowiedzUsuńno cóż... tak właśnie bywa niestety. Ale warto się wysilić i taką chwilę wygospodarować - od razu życie nabiera kolorków ;)
UsuńOj, ja tak lubię wieczorem celebrować chwilę:)
OdpowiedzUsuńPokazuj tą szafę , ja ostatnio siedzę w łazience ,
OdpowiedzUsuńno teraz to w łóżku och chce na dwór :((
PS
Napisałam Ci komentarz do poprzedniego posta zerknij :***
jeszcze nie mam zdjęć, może po weekendzie...;)
Usuńa mnie się zdarza, po 6 rano, filiżanka kawy i z powrotem do łóżka patrzeć z kotem jak wschodzi słońce, takie 10 minutek dla siebie ;)
OdpowiedzUsuńpięknie... :)
UsuńŚwięte słowa kochana w tym co piszesz!!!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie takie na pozór błahe momenty pamięta się najbardziej.
pozdrawiam
dokładnie:) Życzę jak najwięcej takich chwil!
UsuńAgnieszko serdecznie Ci dziekuje za przesyłkę . Dostarczona bez uszczerbku . Z kazdym kolejnym zamówieniem te Twoje szkiełka sa piękniejsze . Latarenka już stoi tutaj www.bloggkasi.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziekuję i pozdrawiam
..pięknie u Ciebie... ;)
UsuńTa tacka jest genialna , jejku już się nakręcam
OdpowiedzUsuńhej, pozdrawiam ciepło*
Usuńhiacynty wyglądają obłednie w tej kawiarce ;-))
OdpowiedzUsuństara i przyrdzewiała - idealna na niecodzienne wykorzystanie :)
Usuńoj, masz rację w 100%... zaganiania się nie wspomina. a ja ostatnio ciągle w biegu i właśnie dziś mam pierwszy w miarę wolny dzień od... sama już nie wiem kiedy :) i nawet zjem obiad po ludzku jak człowiek, a nie gdzieś tam coś na szybko chapsnę ;) więc dziś, jak radzisz, celebruję :) a potem idę z darem dla brata, bo miał imieniny w tygodniu i w końcu mam chwilę, by go nawiedzić ;)
OdpowiedzUsuń... a to miły wieczór pewnie miałaś ;)
UsuńCzasem trudno, ale warto znaleźć taką chwilę, albo po prostu odpuścić na chwilę :)
Hiacynty w kawiarce ekstra! U mnie nie przejdzie, bo mąż kawosz i tak łatwo nie odda;) a celebrowanie zdecydowanie popieram!!! Buzka!
OdpowiedzUsuńOj, ja też kawosz nieprzeciętny jestem :P Ale ta kawiarka już swoje przeżyła :)
UsuńPozdrawiam***
Chętnie wprosiłabym się na taką kawkę;) Mam ostatnio bardzo podobne myśli i potrzebę zwolnienia..
OdpowiedzUsuńPS> Piękne zdjęcia!!!!!!
Usuńooo... a czemu mnie wyrzuciło?
OdpowiedzUsuńPisałam wcześniej, że wąskie kadry sypialniane bardzo mi się podobają :)
Czekam na więcej!
Miłego weekendu!
Po takim poranku dzień musi być udany. Ciekawe ujęcie fotograficzne. Zapraszam pomponowo do siebie :) http://mysweetdreaminghome.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCudownie podana kawka:) a tacka za mna chodzi...:) buziole Agus!
OdpowiedzUsuń