Dzień dobry o poranku :)
Obudził mnie dzisiaj o trzeciej w nocy potworny ból głowy. Niecierpię, jak boli mnie głowa... Dochodzi szósta i po kilku medykamentach na szczęście ustąpił. I co tu robić, jak wszyscy śpią? (oprócz oczywiście jednego z kociaków, który właśnie chce wygryźć dziurę w siatce, żeby wyjść przez okno i zaprzyjaźnić się z ptaszkami, które dają koncert ;)
Moi Drodzy, nie ma to jak możliwość kupienia czegoś innego, niż fasolka po bretońsku w słoiku... Wreszcie mogłam wczoraj na targu wypchać warzywami swój kosz po same brzegi i teraz sobie odbiję to miesięczne "nicniejedzenie":)
Chyba nie jest dla Was zaskoczeniem kolor mojej kuchni?:)) Nie wyobrażam sobie, żeby była inna - biały jest dla mnie od dłuższego czasu kolorem stabilizacji i bezpieczeństwa. Uspokaja mnie, a tego mi w życiu trzeba. No i tak, jak się pewnie domyślacie - najchętniej bym z niej nie wychodziła :P
Nie mam jeszcze zamontowanych gniazdek, więc zaraz rozwinę przedłużacz i załączę ekspres... przykładna żona w niedzielę zaparza kawkę o szóstej rano :P Chociaż nie chcę jeszcze, zeby ktokolwiek wstawał...teraz jest tak cicho, spokojnie, cudownie....chwilo trwaj...
Obudził mnie dzisiaj o trzeciej w nocy potworny ból głowy. Niecierpię, jak boli mnie głowa... Dochodzi szósta i po kilku medykamentach na szczęście ustąpił. I co tu robić, jak wszyscy śpią? (oprócz oczywiście jednego z kociaków, który właśnie chce wygryźć dziurę w siatce, żeby wyjść przez okno i zaprzyjaźnić się z ptaszkami, które dają koncert ;)
Moi Drodzy, nie ma to jak możliwość kupienia czegoś innego, niż fasolka po bretońsku w słoiku... Wreszcie mogłam wczoraj na targu wypchać warzywami swój kosz po same brzegi i teraz sobie odbiję to miesięczne "nicniejedzenie":)
Chyba nie jest dla Was zaskoczeniem kolor mojej kuchni?:)) Nie wyobrażam sobie, żeby była inna - biały jest dla mnie od dłuższego czasu kolorem stabilizacji i bezpieczeństwa. Uspokaja mnie, a tego mi w życiu trzeba. No i tak, jak się pewnie domyślacie - najchętniej bym z niej nie wychodziła :P
Nie mam jeszcze zamontowanych gniazdek, więc zaraz rozwinę przedłużacz i załączę ekspres... przykładna żona w niedzielę zaparza kawkę o szóstej rano :P Chociaż nie chcę jeszcze, zeby ktokolwiek wstawał...teraz jest tak cicho, spokojnie, cudownie....chwilo trwaj...
xoxo
agnie szka
no właśnie co tu robić o tak wcześnie :) mnie Janek obudził dzisiaj 5.30. Głowa już umyta i chyba zaraz jakieś śniadanie naszykujemy bo dzisiaj dzień ojca :)kuchnia napewno cudowna choć widzimy tylko skrawki ;) też mi się marzy biała ale muszę poczekać jeszcze troszeczkę :) pozdrawiam porannie z kawą w kubku
OdpowiedzUsuńDzień doberek :) Czekam aż Mały się obudzi, to tatusiowi życzenia złożymy :)) Nie wiem czemu, ale w dni wolne wstaje bardzo wcześnie, a w tygodniu do przedszkola, to nie mogę go dobudzić :P
Usuńach te dzieci, moj ma to samo na tygodniu, ranny ptaszek, a w weekend;)
UsuńHe he.... ja jako nieprzykładna żona też robię sobie kawę o 6 rano ;-) reszta błogo śpi, ach jak lubię ten stan.
OdpowiedzUsuńDziś u mnie deszcz szemrze od rana, po nocnej burzy gdy to zbierałam pranie z podwórka, deszcz wprowadza nastrój ciszy i spokoju, można wreszcie oddychać po wczorajszym upale.
Ja też w trakcie remontów, może nie tak drastycznych, żeby przez miesiąc jeść fasolkę po bretońsku :)
Kuchnia wygląda ciekawie, czekam na pełną odsłonę :)
Pozdrawiam
Też uwielbiam... Mąż to typowa sowa, więc poranki są moje...i tylko moje ;))) Cisza pozwala się skupić, przemyśleć, odpocząć, nabrać sił... Miło, że też tak masz...:)
UsuńNadrabiaj swoj brak witamin :))) Pamietam, ze ja do mojej kuchni, chorowalam na naturalny drewniany blat, ktory pozniej musialam smarowac tysiace razy srodkiem wodoodpornym ;))) Wiem, ze to byl blad poniewaz mimo wszystko w okolicach kranu woda zawsze troche wsiaka i robi sie tam nieciekawie. Plamy rowniez na nim pozostaja, a byl taki drogi i po 3 latac, tak naprawde do wymiany. Nastepnym razem bedzie zwykly, czarny i prosty w obsludze ;)))
OdpowiedzUsuńMilego dnia :***
drewniany... też się zastanawiałam i ostatecznie kolor był argumentem, który zaważył na wyborze... Laminat - zobaczymy co o nim powiem za 3 lata... ;) Mam pewne obawy, że jak by nie było, blat co jakiś czas będzie do wymiany.
Usuńxoxo
Ja jestem rannym ptaszkiem zawsze przed 6 wstaję - idę z psem na spacer a potem sobie pomału , spokojnie wszystko robię - sprzątam, przygotuję coś do jedzenia w nagrodę że tak pięknie mi idzie wypiję pierwszą kawkę , poczytam. Super :)
OdpowiedzUsuńA jednak białe szafki ? pięknie wyglądają :)
Miłej niedzieli :)
Lubię taki rytm dnia..:)))
Usuńcudownie!nie ma to jak nowa kuchnia, pewnie jeszcze pachnie swiezoscia!
OdpowiedzUsuńwlasnie widze ile tu jest rannych ptaszkow!
smacznej kawy!
:)) Tak, to świetne uczucie ;)))
UsuńJaki blysk!!! Nooo i to jest kuchnia marzen :) az chce sie wstac i parzyc ta kawe o 6 :) piekna! :* delektuj sie tym widokiem... pozdrawiam z mojej brzydkiej i szaroburej niby kuchni ;)
OdpowiedzUsuńZ tym błyskiem zobaczymy jak długo, hihi :))) Gosposia ze mnie średnia, więc cieszę się tym nieskazitelnym porządkiem na zapas ;P)))))
Usuńjest pieknie,a z tym niebieskim mnie nabralas,niedobra TY:P***
OdpowiedzUsuńu nas tez tak blat wyglada w soboty,wcinamy duzo warzyw i owocow wiec po sobotnich zakupach kuchnia wyglada cudownie:P.............jestem pewna ,ze dzisiaj obiad bedzie Wam smakowal po krolewsku:P
;))) to wspanoale móc wreszcie rozłożyć się z zieleniną - jest gdzie.... :))))
UsuńI hope you are feeling better now...white kitchen is so beautiful...
OdpowiedzUsuńXX
Yes, thanks a lot.
Usuńxoxo
ooo, nie wiedziałam, że już jest świeża fasolka :) też chcę - na szczęście blisko domu mego jest największy wrocławski plac :) a tam wszystko - kit, mydło i powidło ;) bazarkowe ubranka, stare rupiecie, w których można znaleźć perełki i świeże warzywa i owoce :) no to w drogę :):):)
OdpowiedzUsuńmiłej niedzieli :)
tak, już jest:)) Fajnie mieć targ pod nosem ;))
UsuńKuchnia zapowiada się fajnie - w moich wymarzonych kolorach - chcę więcej zdjęć ;)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńPoranna kawa w "nowej" kuchni to musi być radość:)
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej zdjęć...
... xoxo
Usuńoj tak,chwil trwaj!
OdpowiedzUsuńJa tez uwielbiam te spokojne niedzielne poranki,kiedy Reszta jeszcze spi :o)
No a w takiej cudnej nowej kuchni to podwojna radosc!
Zycze milego pichcenia w Twoim pieknym nowym krolestwie!
Pozdrawiam,
Frida
Dzięki ogromne Frida :))))
Usuńzazdroszczę Ci tej kuchni :) meble piękne choć widać tylko trochę ale mi się marzą takie kafelki!:)
OdpowiedzUsuńJa do tych rannych niestety nie należę, nigdy nie mogę się wyspać, a dzisiejsza godzina tak 'wczesna'bo M. mnie tak budzi w każdą niedzielę, a później jestem nieprzytomna cały dzień :)
udanej niedzieli**
:)) Kochana kafelki kupiłam za grosze, cena za metr o jedno zero mniejsza od tych, które widuję na blogach, a wyglądają naprawdę pięknie. To dlatego, że to 2 gatunek, więc wzięłam o metr kw. więcej, uwzględniając jakieś wybrakowane sztuki, no i było ich trochę.. Ale w sumie jestem bardzo zadowolona :))... Teraz takie czasy, ze nietrudno o zakup ładnych kafelek - gorzej z ich położeniem... :/
UsuńŚciskam serdecznie****
Piękna ta Twoja kuchnia ... :) i biała ! :))
OdpowiedzUsuńMiłego Dnia Agusia :))
:)) dzięki*
UsuńJa sowa , mąż skowronek. Teraz wstałam i leniwie się przechadzam. Jest przyjemnie, cieplutko. Zaraz jakieś śniadanko, a może do Ciebie wpadniemy ? Szykuje się niezłe jedzonko ! W nowej kuchni ! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW końcu od tego jest weekend:) A co do jedzonka - chętnie ugotuję więcej - jestem w ciągu :))))
Usuńmiłego poranka :)
OdpowiedzUsuńdzięki*
Usuńkochana, oglądając zdjęcia "niebieskich" frontów, pomyślałam, spokojnie, to Aga ona wyczaruje cud kuchnię nawet niebieską :) Jak już przeczytałam, że to chwilowe, to jednak ucieszyłam się. Biel jest tak bezpieczna, bezpretensjonalna, idealna!
OdpowiedzUsuńPewnie już czas błogiego lenistwa i spokojnej kawusi minął :) niemniej jednak życzę Wam udanej niedzieli.
no ciekawie by było :P Miałam taką pokusę, żeby zrobić coś szalonego, ale niestety nie miałam na tyle odwagi, zeby zaryzykować... to znaczy nie wiem, czy dobrze bym się wtedy w tej kuchni czuła...
UsuńJesczze dużo mam o zrobienia, jeszcze całe oświetlenie, a jest tego sporo... no i ściany - coś by na nich trzeba powiesić.. :)) Jedno Ci gwarantuję - jest biała :))))
Cieszę się, że ból ustąpił. Nic nie może zepsuć niedzieli tak, jak boląca głowa. U mnie od rana burze, więc i samopoczucie nie jest najlepsze. A miał być niedzielny wypad nad jezioro... No cóż.
OdpowiedzUsuńpogoda znów kaprysi...
Usuńpiękna kuchnia i przykładna żona z ciebie. Też chciałabym zaparzyć poranną kawę ale żadne z nas nie pije :) Pochwal się całością kuchni :P
OdpowiedzUsuńcha cha :)) No i dobrze, zdrowsi będziecie ;)))
UsuńPrzepiękna kuchnia! prosta i elegancka :)
OdpowiedzUsuńOch, dziękuję za te słowa pod adresem mojej kuchenki :)))
UsuńUwielbiam biały, biały to mój kolor, też mam kuchnię w tym kolorze :)
OdpowiedzUsuńUniwersalny, prawda?
Usuńcudownie w tej Twojej kuchni - chętnie bym z Tobą pogotowała ;))) a kawka o poranku musi być świetna :) buziaczki Kochana ♥♥♥
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wielu przepysznych obiadów ugotowanych w nowej kuchni i żeby nigdy nie przestała cieszyć :) miłej niedzieli
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie:))) Dziś było pierwsze ciasto w odremontowanej kuchni... :))
UsuńJa taką właśnie spokojną chwilą cieszę się teraz :))
OdpowiedzUsuńCzuję niedosyt, poproszę o więcej zdjęć tej pięknej kuchni :))
Pozdrawiam
Będzie pewnie nie raz się przewijała w moich postach :)))
UsuńGenialnie wyszla, cudna biel:))
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podoba i widzisz warto bylo:)
remonty i odmiana zawsze cieszy...
Usciski Agus!
Ojej, no bardzo... teraz pewnie szybko zapomnę o bezkuchennym miesięcznym koszmarze... :P
UsuńDzięki*
Szybko pokazuj więcej!
OdpowiedzUsuń:))) hihi :))
Usuńkorzystaj ze smaków lata ;), tylko najlepiej przynoś w wiklinowym koszu ;)
OdpowiedzUsuńtak, wiklinowy kosz obowiązkowo :)))) A ma to jakieś głębsze znaczenie?
Usuńekologiczne ;), zamiast reklamówek ;)
UsuńNo tak, a juž myślaĺam, że wiklina magicznie działa na warzywa:))
Usuńprzedsmaczek, czekam na wiecej!!! sliczne zdjecia!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń:)) okey :)
Usuńwspółczuję bólu głowy... nie ma nic gorszego nic obudzić sie z takowym... ja moge tylko paracetamol i muszę wtedy wziac 4 szt.....
OdpowiedzUsuńale jak już przejdzie to też miałabym ochote posiedzieć w takiej cudnej nowej kuchni.... czekam na wiecej bo jestem powaznie zanęcona!!!!!
:)) będzie z pewnością nie raz :)))
Usuńżyczę samych takich chwil, tylko dla siebie. p.s. wiem co to ból, często miewam migrenę i często ląduje na pogotowiu, niestety-taki mój urok, że bez zastrzyku lub kroplówki się nie obejdzie
OdpowiedzUsuń:)) Ale namieszałam z tym niebieskim, co nie?
UsuńJa miewam kilka razy w roku... współczuję Ci szczerze..
Może troszkę więcej??? :)))
OdpowiedzUsuń... zobaczymy co się da zrobić.... Zdjęcia to u mnie mnie bardzo spontaniczna sprawa, a do szerszego kadru to musiałabym się jakoś przygotować.... :P
Usuńzobaczymy :)
Biała kuchnia, zielone warzywa, poranne słońce - czego chcieć więcej? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.WnetrzaZewnetrza.pl
w sumie tak...:)))
UsuńBiała och moja wymarzona!ale Kochana czuję niedosyt, również proszę o więcej hehe
OdpowiedzUsuńbuziaki
martuś, nie mam obiektywu, który objąłby szerszy kadr... To znaczy mam, ale go zupełnie nie używam... Może jak tak będziecie prosić, to będę zmuszona...Ale najpierw muszę jeszcze trochę zapełnić ściany ;)
UsuńA u mnie ostatnio pojawił się wstręt do kawy, na szczęście mój mąż bezbłędnie opanował obsługę ekspresu i radzi sobie doskonale sam:)
OdpowiedzUsuńja od czasu do czasu musze robić odwyk przymusowy, bo piję jej zdecydowanie za dużo...
UsuńKuchnia marzeń nie jednej z nas...a na pewno moich;)) pięknie Aguniu!!!
OdpowiedzUsuńTo i ja prosze o szerszą perspektywę;)))
Ściskam;*
Też się chętnie dopisuję do próśb o szerszą perspektywę:-) Kuchnia wygląda cudnie:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Kawa zaparzona w ciszy smakuje najlepiej:-) Zajawki kuchni piekne!
OdpowiedzUsuńcudna kuchnia! Sprawia wrażenie takiej....czystej - ale nie tak "fizycznie" tylko metafizycznie :) Tutaj główna rolę będzie grać jedzenie i kolory potraw, cudnie!!! Tabula rasa - do zapisania zapachami, kolorami, fakturami....
OdpowiedzUsuńAga Twoja kuchnia jest najlepsza:) tak to zdecydowanie Twoje kolory moja droga:)))
OdpowiedzUsuńi wcale się nie dziwię , że poleciałaś zaraz na zakupy:) teraz możesz się kulinarnie wyżyć, a nam pokazać tego efekty hihi:)))
pokaż koniecznie więcej! buziaki słońce Ty moje:)
zapowiada się mega, żądam więcej!!! współczuję bólu.
OdpowiedzUsuńLubię poranną kawkę wypitą w spokoju... :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i dużo kolorowych warzyw życzę!
pozdrawiam
marta
Coś jest w tym kolorze. Ostatnimi czasy sama biegam z wałkiem i maluję wszystko na biało, w mojej codzienności nastał mały bałagan i chyba symbolicznie staram się tym sposobem przywrócić sobie spokój i harmonię.
OdpowiedzUsuńKawa o 6 rano? Uwielbiam :)