Z niebytu wracam moi drodzy:)
Bo bezlitosne choróbsko podcięło mi skrzydła i odebrało kompletnie siły. A świat pędzi beze mnie, grudniowy zegar tyka i dzisiaj już czwarty??? Całe adwentowe szaleństwo, w które z własnej i nieprzymuszonej woli się wpakowałam, czyli przygotowanie dla syna kalendarza z paczuszką na każdy dzień czekania na święta...ech, może nie będę już wracała do tego, jak do drugiej w nocy je wiązałam, żeby ten, który od tygodnia o niczym innym nie mówił, nie był rano zawiedziony.
Trochę słodyczy (takich chociażby, jak te pierniczki do ozdobienia lukrem:)), kredki, pisaki, długopisy, książki i książeczki... ja się pytam, czemu w moich dziecięcych latach moja mama nie znała tego zwyczaju??? hehe:)
I jako że skończyłam w środku nocy, to zostawiłam drabinę w dużym pokoju, ale oczywiście pierwsze, co chciał zrobić mój synuś, to przetransportować paczuszki do swojego pokoju! Żeby mieć na nie oko, to oczywiste :) No i jak mamuśka urwała się na chwilę do kuchni to co mój maluch zrobił?? No co?? Nożyczki, ciach, ciach i wszystkie prezenty spadły do kosza, a potem wylądowały pod kluczem w jego szafce na książki :D
Oj, jakiż on był z siebie dumny!
Ale wyobraźcie sobie mnie!:P jaka byłam zdziwiona, jak weszłam do pokoju i na drabinie ujrzałam jedynie powiązane, dyndające sznureczki....same...bez paczek... ;P
No przecież mieliśmy kalendarz przenieść do mnie??
Cóż, mogłam od razu wpaść na pomysł z koszem ;P
Kochani, tak oto wygląda nasz pierwszy tydzień Adwentu.
Nie spieszę się do sklepu, nie biegam z miotłą, na razie zdrowieję i czerpię siłę z nieobliczalnej dziecięcej pomysłowości:) I tak jest dobrze.
Spokoju w Adwencie Wam życzę :)
love
do szybkiego!!!
aga
no to Cię synuś załatwił :)))
OdpowiedzUsuńa najbardziej podoba mi się odezwa do Św. Mikołaja. Też znalazła się w dziecinnym pokoju?
a jakże! obowiązkowo! w końcu ktoś musi się dorzucić do tych wszystkich prezentów!:))0
UsuńAgusiu haha to się ubawiłam z tej Twojej historyjki:) dzieci to jednak potrafią być pomysłowe! :D
OdpowiedzUsuńkurcze to po co było przewiązywać te paczuszki skoro można było od razu do jakiegoś pudła wrzucić i pod łóżkiem małego ustawić;)
W każdym razie wyglądały bosko! fajne te taśmy dekoracyjne!
Aguś cieszę się, że po maleńku wracasz do żywota i widzę, że internet zaczął śmigać:)
wiesz co? top choróbsko i odpoczynek mimo wszystko chyba dobrze tobie zrobiły, prawda?:*
buziaków moc i również spokojnego , zdrowego i radosnego wejścia w Adwent :* buziak
oj, nie wiem jak wyglądałam, jak weszłam do pokoju, z gorączką i wytrzeszczem oczu - pewnie zabawnie ;) Za rok nie będę tyle motała i właśnie do kosza wrzucę już ;P
UsuńDzięki An, chyba masz rację, dopóki się dało nie odpuszczałam, az wreszcie mnie przyparło do muru, no i może tego mi było trzeba. Chociaż jeszcze wczoraj nie wyobrażałam sobie, że może być lepiej...:))) Ściskam i ślę serdeczności*
:*** pewnie zabawnie;)
Usuńzdrówka kochana... dobrego popołudnia
Sprytny Synuś! Dużo zdrowie i uśmiechu na kolejne dni :D
OdpowiedzUsuń:) Wzajemnie. Dziękuję*
UsuńPrzede wszystkim duzo zdrowia!
OdpowiedzUsuńPaczuszki uwieszone na drabinie jaki fajny pomysl, a pomysl syna jeszcze lepszy hihi, dobre! Musi przeciez miec je na oku.
Pozdrawiam i rowniez zycze spokojnego adwentu.
Dzięki Anetko, święte słowa ;)
UsuńŚlicznie wyglądają:) Pomysłowy synek; Nie ma to, jak mieć wszystko pod kontrolą :)) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhehe, dokładnie ;) pozdrawiam*
UsuńSzkoda, że nie wrzuciłaś zdjęcia z tymi dyndającymi sznurkami. Ubawiłam się do łez ta historyjką. I super puszka w kształcie amerykańskiej skrzynki - gdzie taką dorwałaś? Wracaj szybko do zdrowia - ja na szczęście mam to już za sobą (odpukać).
OdpowiedzUsuńOj, jakoś nie po drodze mi wtedy było z aparatem :P Puszkę dostałam w prezencie, zagraniczny gadżet i podejrzewam, że był w sezonowej sprzedaży w jakimś wallmarcie ;)
Usuńkalendarz jak zawsze cudowny :))) a najlepszy ten w koszu lub szafce ;))) bo przecież po co tak komu ma dyndać na drabince - jak lepiej mieć wszystko na oku i pod rękę ;)) oj znam ja te dziecięce pomysły , znam :))
OdpowiedzUsuńa Ty Kochana - zdrowiej w swoim tempie, nigdzie się nie spiesz - Dasz radę - przesyłam Ci moc wsparcia i buziaków ♥♥♥
dokłaładnie :) slodkie i często zaskakujące pomysły, ale jak pomyślę o tym, jak kiedyś nożyczkami skróciłam mamie firany, no to dopiero musiała się mamusia zdziwić po powrocie z pracy :)))
UsuńAleż się napracowałaś, wyszedł piękny, czasami nasze pociechy potrafią nas szybko sprowadzić na ziemię ;) U mnie w tym roku bez kalendarza ale będzie prezent pod poduszkę już w sobotę :) a za rok może kalendarz z zadaniami na każdy dzień.
OdpowiedzUsuńu nas zadania też są po raz pierwszy i powiem Ci, że sama z nimi nie wyrabiam :P mogłam prostsze powymyślać:))
Usuńhihihihi, swietnie podszedl do tematu, bardzo zreszta praktycznie ;) :) wlasnie, szkoda, ze nie ma samych dyndajacych sznureczkow na zdjeciu :)))
OdpowiedzUsuńa kalendarz swietny, szkoda, ze kiedys moja mama nie miala takiego zwyczaju...:) ja pamietam tylko czekoladki z okienek:) kazda byla drobna niespodzianka :) Buziaki Agus!
tak, taki kalendarz czekoladkowy to już było c o ś :)))
Usuńno tak, mama się napracowała, synuś poprawił :)
OdpowiedzUsuńmusi mieć ostatnie słowo ;P typowy jedynak :)))
Usuńpiękny kalendarz :) moje marzenie... tylko skąd taką drabinę skombinowac? i te praktyczne skarby w środku :) gratuluję pomysłu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam aga :D
Aga, może ktoś ma starą połamaną??:))) Moja właśnie taka była :)
Usuńtylko gdzie??? jak ja mieszkam w mieście i to za Bałtykiem ;(((
UsuńAguś, kalendarz cudny! Ja w tym roku nie zdążyłam :( może w następnym. A syna masz spryciarza :)
OdpowiedzUsuńZdrowiej kochana koniecznie !
Uściski
Joasia
Dzięki serdeczne Joaś*
UsuńPadłam :). Matka się stara, żeby i dziecko było zadowolone i estetycznie to wyglądało, a dziecko jak to dziecko, byleby mi nikt tego nie podebrał. Ciekawe, skąd u jedynaka takie obawy albo potrzeba, elfy w domu Wam coś podkradają? ;-)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
No ja też padłam, hehe:P Pewnie przed tatą chciał schować, bo tatuś na słodyczowym odwyku i różnie to potem z czekoladkami mogło by być ;)
UsuńNo właśnie - szkoda że jak byłam mała tego zwyczaju nie było - też bym tak chciała !!!
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia :)
i ja, i ja!!!:)))
UsuńTe kalendarze to czyste szaleństwo. Ja zarwałam kilka nocy aby przygotować 48 paczuszek ( 2x24 ). Radość dzieci- bezcenna.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdokładnie tak :)
UsuńJesteś kochaną mamą i nie dziwię się że syn zgarnął paczuszki do siebie .... trzeba mieć na nie oko :)
OdpowiedzUsuńoch, dziękuję:)) staram się byc, różnie to wychodzi ;)
Usuńściskam***
Podziwiam pomysłowość i chęci. Cudny kalendarz. Ja mam za stare dzieci. :)
OdpowiedzUsuńno tak, póki malego cieszy to robię, ciekawe ile jeszcze takich kalendarzy mu zrobię...:)))
UsuńPomysłowego masz syna i jakiego przezornego :) Przenieść paczuszki tam gdzie będą najbezpieczniejsze ;)
OdpowiedzUsuńTeż się czasem zastanawiam dlaczego nie było tego zwyczaju jak my byliśmy dziećmi, no przynajmniej u mnie. On taki przyjemny dla dzieciaków, zresztą dla nas myślę też :)
Pozdrawiam cieplutko i zdrówka na końcówkę roku życzę :)
Tak, dla nas to też frajda:)) Roześmiana buźka skoro świt`;)
UsuńDzięki wielkie*
Gdyby dla mnie wisiały takie paczuszki też chciałabym mieć na nie oko. Młody wie co robi ;)
OdpowiedzUsuńKalendarz super !!!
Sprytu jak widać mu nie brakuje ;P
Usuńależ się ubawiłam. zuch chłopak. a kalendarz bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńzdrówka, zdrówka i zdrówka życzę.
dzięki serdeczne***
Usuńno nie ma to tam to ;)
OdpowiedzUsuńzdrowiej Kochana i nabieraj sił :)
jak moje, to moje :P
UsuńSpryciarz mały :P Ale zdjęcia zdążyłaś zrobić widzę. Zdrowiej Kochana. U nas właśnie pada śnieg...
OdpowiedzUsuńprzed zdarzeniem i już po liftingu ;))))
UsuńAle cudnie, zdrówka życzę :-)
OdpowiedzUsuńdzięki*
Usuńkalendarz cudny i jaka historia - sprytny synek;-)) a Tobie zdrówka♥
OdpowiedzUsuńmoja paczuszka z BC już w drodze- dziękuję!!!
no i święta z taką kroplą czerwieni to i mnie by się widziały ...niemęcząco jest !!!! co do kalendarza to i mój Kubański by nie omieszkał takiej niespodzianki mi zapodać !!:))))) i właśnie ...dlaczego nasze mamy nie robiły nam takich cudnych kalendarzy !!!!???? zamówiłam wczoraj lampion bo środki dopłynęły !!!!!!!! a nie wiedziałam ,że jest opcja za pobraniem i gupia czekałam na nie :)))))))pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuńJa chyba po raz pierwszy będę miała czerwone święta, no i na pewno w ilościach zjadliwych ;P Zawsze trudno się obronic, przed tymi wszystkimi świątecznymi duperelkami i potem robi się straszny przepych, ale można przecież mniej ;)
Usuńściskam***
Mały spryciarz :) Ale nie dziwię mu się, takich cudnych paczuszek trzeba pilnować.
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka Aga :)
Pozdrawiam
Dzięki**
Usuńsuper pomysł i zdjecia tez sa super wogle wszystko co sie da ozdobic swiatecznie wyglada niesamowicie :) a gwiazdki zaczeły mi wychodzic co prawda narazie małe ale zawsze to cos.Dzieki za pomoc. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńo, to świetnie, cieszę się, że gwiazdki wychodzą ****
Usuńhaha, najważniejsze, że synek zadowolony, bo to w końcu dla niego cały Twój trud i po nocy siedzenie:) a ja też dostanę od Ciebie paczkę :):):) haha, będziesz moim Mikołajem :):):)
OdpowiedzUsuńzdrówka życzę,
Magda :):):)
hehe, widziałam, że ostatnio masz szczegolnie dużo mikołajów, bo i u Dagi Ci się udało:)))) Suuuper:)) To miłe:*
Usuńhaha, to mnie ubawił twój syn.. moj ma takie akcje jeszcze przed soba ;)
OdpowiedzUsuńoj, szykuj się moja droga, jakas joga, medytacja....przydaje się ;)
Usuńhaha ! no ładnie.
OdpowiedzUsuńW sumie nie dziwie się Twojemu synkowi, też bym chyba tak zrobiła :D
..ale co się nawiązałaś .. :D:D
buziak :)
ps.Śliczny renifer tam się czai ta prezenciki :)
reniferek oczywiście obowiązkowo:)) Twoje dzieło - cudny i niezastąpiony :))))
Usuńjak fajnie:Pmoge jedna paczuszke:P
OdpowiedzUsuńja uznalam w tym roku ,ze sprzatanie swiateczne to sciema ,ale okna umyje by nie bylo ,ze leniwa jestem:P
a proszę bardzo, jeśli się dogadasz z moim synem ;P
UsuńOkna??? jeju, nawet nie chcę myślec...
śliczny wyszedł Ci ten kalendarz - i na drabinie, u mnie tak samo:)
OdpowiedzUsuńps. zapraszam na moje świąteczne candy!
dzięki serdeczne***
UsuńWzajemnie. Drabina wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńdzięki Lilla*
UsuńŚwietny pomysł,ja też żałuję, że takiego zwyczaju nie było wcześniej, były tylko czekoladki, a to przecież żadna niespodzianka:)
OdpowiedzUsuńJa postawiłam w tym roku na jakieś kreatywne duperele i oczywiście słodkości:))) To o wiele fajniejsze niż sama czekoladka:)) Chociaż trzeba przyznać, zawsze przygotowanie takiego kalendarza zjada trochę czasu, a tego po prostu czasem brakuje. Więc dobry i kalendarz z czekoladkami:)) Grunt, że jest czekanie na święta:))
UsuńEkstra kalendarz;-). Na drabinie... piękny. Krzesło też piękne ;-). Ja miałam falstart z kalendarzem i Syn zażądał dorobienia numeru "0", bo co to za prezent dla niego, jak go nie może przez dzień otworzyć ;-). Pozdrawiam, Ola
OdpowiedzUsuńno tak, skoro się przed szereg wyrwałaś, to trzeba było potem kombinowac `;P
UsuńSynek spryciarz :)) Ubawiłam się :)) Kalendarz świetny :)
OdpowiedzUsuń:)) dzięki*
UsuńTak się matka namęczyła, a synek ciach ciach :D Oglądając Twoje zdjęcia choruję na baker's twine i biały papier. Washi tapy mam podobne więc mogłabym zapakować prezenty w tym stylu :) Dzięki za inspiracje!
OdpowiedzUsuńProsto, ale w sumie całkiem efektownie to wygląda. Chociaż w tym roku mały już mi zaznaczył, że on chce tradycyjny papier świąteczny!!! Więc pod choinkę nie mam wyjscia - moje widzi mi się kontra jego radość - wybór prosty ;)
UsuńKochana. Wlasnie dostalam pudelko,Jestem zachwycona..fotki sa juz na blogu. Dziekuje i pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuń:))) dzięki, dzięki**** widziałam, pięknie zagospodarowałaś:)
Usuńpo co czekać :))z życia trzeba czasem garściami brac :))))))))))
OdpowiedzUsuńzdrowiej i wracaj do sił Kochana:) fotki i inspiracje jak zawsze ćspaniałe:))
buziaki
o, racja! :)) niech się chłopak zatem nie krępuje, też tak myslę :)))
UsuńDzięki*
rozbawiła mnie historia z Twoim Synem w roli głównej !!!!
OdpowiedzUsuńale ubawiona opuszczam Twój blog :-)))))
pozdrawiam bardzo kreatywną Rodzinkę !!!
Pozdrawiam i ja!!:)) I życzę, żeby Cię dobry nastrój dzisiaj już nie opuszczał ;)
UsuńHa ha ha.... pomysłowy Twój synek, za to kocham dzieci :))))
OdpowiedzUsuńZdrówka Aga!!!!!!