Przydałaby mi się półka w kuchni..... Zawsze tak myślę, gdy mam w rękach takie skorupki i kuchenne drobiazgi, które aż szkoda chować do szafek. Myślicie, że otwarte półki w kuchni to dobry pomysł? Ci, którzy takie mają sądzą że jak najbardziej, ja też gdy patrzę na zdjęcia tak wyeksponowanych i łatwo dostępnych młynków, puszek z kawą i kubków...
Ale boję się dwóch rzeczy. Po pierwsze zbyt dużego chaosu w mojej otwartej na salon kuchni, zbyt dużej ilości rzeczy, która rozprasza. Wiem, powiecie, że to dziwna obawa. Ale tak rzeczywiście myślę. A druga kwestia to po prostu porządek na tych powierzchniach. Wiadomo, że w kuchni nad blatem i wokół pieca po prostu unosi się para i wszystko brudzi się jakby bardziej. To, czego używam na co dzień to nie problem, ale są ładne rzeczy, po które sięga się po prostu rzadziej. Powiecie, że można przecież regularnie wycierać półki i to, co na nich się znajduje. Owszem. Ale czy to mi odpowiada? I mam dylemat.... ale myślę o tym intensywnie. Więc wcześniej, czy później pewnie jakaś półka w ramach testów i tak tam zawiśnie.
DODATKI ZNAJDZIECIE W SKLEPIE INTERNETOWYM - pogodnewnetrza.pl
Dobrego dnia Kochani!
Trochę dzisiaj znów pada, ale nie ma co się przejmować.
l o v e
cudny kubek, można wiedzieć skąd?:)
OdpowiedzUsuńOczywiście :) Znajdziesz go w sklepie pogodnewnetrza.pl , tutaj: http://pogodnewnetrza.pl/porcelana-i-ceramika/3410-kubek-17903683-bloomingville.html
UsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedziny
Faktycznie, żal schować :)
OdpowiedzUsuńJa mam otwarte półki w kuchni, wyćwiczyłam w sobie przyzwyczajenie odkładania rzeczy na swoje miejsce, więc chaosu wielkiego nie mam, tam gdzie unosi się para, nie zauważyłam aby bardziej się brudziło. Nie jestem bałaganiarą, sprzątam normalnie... (?) :)
Piękne zdjecia
Kucharzę w takiej kuchni już 10 lat i zastanawiają mnie komentarze dotyczące obawy przed nadmiernym bałaganem czy brudem (tłuszczem), czyżby ktoś miał inne doświadczenia?
Sylwio, masz rację, to kwestia organizacji. Choć mówiąc o chaosie miałam na myśli samą ilość przedmiotów na widoku, a nie bałagan. Teraz mam pustą ścianę nad blatem, czego wcześniej nie znałam, i powiem Ci że tak a 'pustka' ma wiele uroku.
UsuńPozdrawiam Cię ciepło
Wygląda na to, że trochę pospieszyłam się z wypowiedzią(zrozumiałam po swojemu, u mnie chaos jest równoznaczny z bałaganem :)).. rozumiem Twoje obawy. To jest sprawa bardzo indywidualna, każdy ma to, co chce mieć, co mu bardziej pasuje. W czym czuje się najlepiej.
UsuńMnie pasuje ściana w mojej kuchni, mam tylko jedną półkę, na której stoją rzeczy, które używam często albo rzadko, jest ich mało, ponieważ nie chciałam aby półka wyglądała na zagraconą, myślę, że gdyby stały tam same perełki a byłoby ich za dużo, to osiągnęłabym skutek przeciwny do zamierzonego. A mnie marzyła się harmonia, zwłaszcza, że półka jest na przeciwko wejścia do kuchni. Półka jest blisko okapu, na niej stoją ładne rzeczy, które żal mi było schować, obok nich stoją takie, po które sięgam często. Ich ilość jest w moim odczuciu idealna, nie za dużo nie za mało, półka stanowi ozdobę ściany, sprawia wrażenie takiej... lekkiej, mimo, że stoją na niej rzeczy. I odnośnie drugiej sprawy, nie sprzątam tam częściej niż w innych miejscach w kuchni, nie widzę takiej potrzeby, nie zauważyłam aby osadzał się brud (bardziej mam na myśli tłuszcz) bardziej niż w innych miejscach w kuchni.
Z kolei wysoko nad zlewem mam reling, na którym wiszą sprzęty kuchenne, od jakiegoś czasu na myśl przychodzi mi chęć pozbycia się tego wszystkiego. Staram się sobie wyobrazić pustą ścianę, ale tak jakoś... i jak przeczytałam o "pustce" na Twojej kuchennej ścianie, o tym uroku, to... ściągam reling!
Również pozdrawiam ciepło :)
No ciekawa jestem, czy rzeczywiście pozbędziesz się tego relingu ;)
UsuńUściski
Mnie to również zastanawia...
OdpowiedzUsuńBo i mnie taka półka myśli zaprząta...
Jeszcze nie wymyśliłam nic konstruktywnego....
UsuńAguś w mojej kuchni od zawsze są otwarte półki i fakt - trzeba przynajmniej raz w tygodniu przetrzeć przedmioty na niej leżące. Dla mnie to nie problem. Ja bez takich niuansów jak półki w kuchni do eksponowania po prostu nie istnieję (: Czekam na Twoją wersję półek (: Bywaj tu częściej Kochana, tak bardzo tęsknię za Twoimi wpisami....isz
OdpowiedzUsuńNa razie utknęłam na myśleniu o półce.... Zobaczymy. To już któryś raz, że o tym myślę, i jak dotychczas na tym się kończyło. Choć jeśli temat powraca jak bumerang, to nie bez przyczyny. Widać potrzeba jakaś jest....
Usuńuściski Kochana
Jak dla mnie otwarte półki wyglądają pięknie, ale przeraża mnie myśl o codziennym wycieraniu tych miejsc. Mieszkam w Krakowie i tym bardziej przez smog się tu kurzy, wobec czego sprawdzają się tylko zamykane szafki. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Ja lubię spokój zamkniętych szafek.... Choć czasem właśnie chciałabym, żeby coś zostało na widoku, ale nie na blacie kuchennym, bo tam po prostu trochę przeszkadza. Półka byłaby rozwiązaniem. Tylko przy otwartej kuchni nie wiem, czy mi się po prostu nie zrobi w salonie zbyt kuchennie ;)
UsuńJeśli nie masz kuchenki gazowej to wieszaj półkę! Zawsze można zdemontować. Serdeczności i bywaj tu częściej! :))
OdpowiedzUsuńSerdeczności :*
Usuńmieszkałam kiedyś w domu, gdzie były otwarte półki w kuchni i nie było źle ;) ale jeśli masz takie obawy, to może coś ciekawego z przeszkleniem? wyeksponujesz to, co chcesz i unikniesz kurzu... ;)
OdpowiedzUsuńTeż już myślałam... No zobaczymy :)
UsuńUściski
Bosko wyglądają te drewniane przyrządy!
OdpowiedzUsuń<3
UsuńJakie cuda! Przygarnęłabym wszystkie!!! U mnie sporo rzeczy na wierzchu i niestety nie jest to praktyczne a co gorsza nad kredensem w jadalni też mam w planach półki ;)
OdpowiedzUsuńJa z kolei kocham przedmioty i otwarte półki są dla mnie cudownym terenem do penetracji estetycznej XD
OdpowiedzUsuńW kwestii porządku... jak nie masz gazu to spox. Ja mam małą kuchnię bez okapu i niestety wszystko mi się szybko brudzi, ale i tak lubię te moje skorupy i inne pięknoty na wierzchu :)
Uściski Aga
Ja w swojej kuchni muszę mieć półeczkę na której stoją przyprawy każda w osobnym słoiczku i podpisana, nienawidzę mieć przypraw w oryginalnych paczkach, jest to dla mnie strasznie nie praktyczne.
OdpowiedzUsuńJa natomiast nie lubie mieć nic "na zewnątrz" wszystko wole mieć pochowane w szafkach, meble mam gładkie w jednym kolorze (białym) i na blatach stoi jedynie kilka rzeczy typu ręczniki papierowe, opiekacz do chleba
OdpowiedzUsuńBardzo fajne dodatki drewniane do kuchni, mi się podoba bardzo taki styl kuchni. Warto właśnie sobie coś takiego do kuchni dodać.
OdpowiedzUsuńTaka półka jeśli jest ładna, uporządkowana i w klimacie kuchni dodaje tylko uroku. Nie ma co się obawiać, że może powstać nieład. Sama mam 2 takie półeczki w kuchni do przypraw i innych drobiazgów, wygląda to fajnie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna kuchnia taka nowoczesna i te drewniane dodatki na pewno sporo dają. Podoba mi się takie stylowe wykończenie poprzez takie dodatki.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne są te drewniane dodatki do kuchni nadają taki fajny klimat jak jeszcze się ma drewniany duży stół to już wgl warto sobie takie drewniane elementy zakupić.
OdpowiedzUsuńBardzo dobre rozwiązanie z takimi pudełkami na przyprawy, nie dość ze jest to poręczne to w dodatku ładnie wygląda
OdpowiedzUsuńRewelacyjne są drewniane dodatki, taki typowy mój styl <3
OdpowiedzUsuń