poniedziałek, 7 września 2015
Ciekawe, czy to już koniec lata... Ponoć zapowiadają jeszcze ciepłe dni, zaraz muszę zajrzeć w jakąś pogodynkę.
Paula, pisałaś mi żebym te
huntery kupowała...no może masz rację. Może właściwie nie ma na co czekać, choć mają, przyznaj, nieprzyzwoitą cenę. Ale czasem rzecz jest czymś innym niż rzeczą po prostu. I dobrze jest mieć jedną, a dobrą. Więc może poszukam.
l o v e
a g a
Spokojnej nocy Kochani! <3
LINKI:
Pięknie, w Twoim stylu... <3
OdpowiedzUsuńU Ciebie nawet herbata jest magiczna... :)
OdpowiedzUsuńPoproszę taką herbatkę :-)
OdpowiedzUsuńAga właśnie popijam herbatkę :)
OdpowiedzUsuńKupujemy huntery? Mnie też się marzą.. choć wczoraj poszalałam już.. kupiłam sobie kurtkę skórzaną o której marzyłam od dobrych 3 lat.. :D
No mam zaległości. Herbatki jeszcze u Ciebie nie piłam ;) A ta wygląda magicznie. Może ma w sobie tę moc? :)))) Miłego Kochana
OdpowiedzUsuń:*
UsuńJa też myślę o hunterach, i nawet zbieram już trzeci rok, mam nadzieję, że nie wycofają mojego upatrzonego modelu, ale same zbieranie to też frajda, bo po drodze trafia się również jakaś miła niespodzianka do kupienia :) Zachwycona jestem Twoim czajnikiem! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
UsuńUwielbiam herbatke w takim wydaniu:) Kupuj Huntery, jak nie teraz to kiedy? Potrzebne sa w zyciu przyjemnosci, trzeba spelniac male i wieksze marzenia bo zycie jest zbyt krotkie zeby ciagle czekac, ze kiedys ze w przyszlosci:) Uwazam ze tyle pracujesz i robisz pieknych rzeczy ze naleza Ci sie Huntery i to nie jedne! Pozdrawiam Ala!
OdpowiedzUsuńhe he, dzięki wielkie!!!!
UsuńCudowny jest ten czajniczek - szkoda tylko że nie przepadam za herbatą. Kawy też nie piję. Ani alkoholu... I pomyśleć, że tyle fajnych gadżetów z tym związanych mnie omija...☺ pozdrawiam, Marta
OdpowiedzUsuńChyba lubię jesień...zachwyca mnie swoimi barwami,można grzybów w lesie poszukać;),wypić pod ciepłym kocykiem herbatkę,zapalić świece...lubię to ;)
OdpowiedzUsuńja herbaciana jestem tylko zimą ;) ale tak podaną to bym się napiła ;)
OdpowiedzUsuńCudowna herbaciana sesja :)
OdpowiedzUsuńKochana, nie pytaj ile moje kosztowały. Ale mam tylko dwie pary butów w tak wysokiej cenie, jedne noszę kilka razy w roku, Huntery prawie non stop. Irlandia ku temu sprzyja ;) Zaparz sobie herbatę i kliknij Kup To, bo tak jak napisałaś, czasami rzecz, jest czymś innym niż rzeczą poprostu :*
OdpowiedzUsuńno ogólnie o właśnie to moje wiejskie życie za tym przemawia. Taka snobka na wsi, he he he :P
UsuńZobaczymy, może teraz, a może za chwilę. Wiem, ze kiedyś na pewno ;)
Bardzo ładne przedmioty tworzysz i ciekawie je prezentujesz na blogu - chyba zdecyduję się na taką tacę :)
OdpowiedzUsuń:))) pozdrawiam!
UsuńZawsze jak mam takie dylematy to czekam na przecene ;))) Moje kupilam na zalando chyba 40% taniej. Musialam wykazac duzo cierpliwosci, ale sie oplacalo. Problem tylko w tym, ze teraz sezon sie na nie zaczyna i ciezko o znizke ;(((
OdpowiedzUsuń....otóż to.... czyli pewnie i tak znów nie kupię :P
UsuńWitaj! Nie muszą być zaraz" huntery" -mogą być kaloszki w truskawki -a co! A herbatka fotogeniczna o jakim smaku? czarna? Ja piję tylko owocowe ;)). Buziole!!
OdpowiedzUsuńearl gray :) A truskawkowe kaloszki to super pomysł!
Usuń:*
Kupuj! Będę Ci zazdrościć :P Chociaż ja w kaloszach, to głównie na grzyby chodzę :)
OdpowiedzUsuńKilka razy w ciągu dnia sięgamy po napoje zaparzane, warto pojemniki do przechowywania składników, również uczynić elementem ozdobny, tak jak to widać na powyższych zdjęciach.
OdpowiedzUsuńStylowy komplet.
OdpowiedzUsuń