Mam nadzieję, że znacie moje lampiony z serii VARG. Nazwa pierwszecgo z nich wzięła się od szwedzkiego słowa oznaczającego WILKa. I tak już zostało.
Gdy tworzyłam pierwsze lampiony to naturalnie nadawałam im imiona zwierząt, w tłumaczeniu na języki skandynawskie [z powodu mojej fascynacji minimalisticzną i wymowną stylistyką skandynawską]. Ale trudno szukać u mnie konsekwencji w nazewnictwie, gdyż powstawaniu każdej nowej kolekcji i produktów, towarzyszą inne okoliczności i to od nich często zależą ostateczne nazwy moich prac. Działam impulsywnie. Pomysł = działanie. Inspirują mnie i motywują do pracy konkretne zdarzenia, miejsca i ludzie. A to są wartości zmienne. Myślę, że nazwy, dzięki temu również, mimo że niekonsekwentne, są bardziej autentyczne.
Inspiracją dla pierwszego Wilka w stadzie były typowe dla Maroka wysokie lampiony, niczym wieże ze spadzistymi dachami. Potem przy drugim modelu dodałam mu nóżki (oczywiście stało się tak na życzenie jednej z klientek. Początkowo zleciłam toczenie tych elementów ślusarzowi, ale to zdecydownie nie było komfortowe rozwiązanie, gdyż przez te nóżki właśnie miewałam potem poślizgi w terminach realizacji. Więc gdy ten detal przyjął się na dobre, i gdy mój kochany tato przytaszczył któregoś dnia do mnie tokarkę, nie było już odwrotu - no i teraz spokojnie mogę przyjmować zamówienia bez strachu, że coś mnie przyblokuje). Dlatego właśnie kolejne Wilki mają nóżki.
Nowy Alfa w stadzie, to VARG 4. Jestem z niego niesamowicie dumna. A najpiękniej Wilczki prezentują się oczywiście razem [ he he].
W ofercie mojego Concept Store'u znajdziecie w tej chwili takie lampiony z serii VARG:
VARG stalowy lub czarny 47 cm. wys. i 15 cm. szer.
VARG 2 stalowy lub czarny 37 cm. wys. i 15 cm. szer.
VARG 3 stalowy lub czarny szeroki lampion [nie ma go na zdjęciach w poście, więc możecie zajrzeć do sklepu, żeby go sobie przypomnieć] 37 cm. wys. i 35 cm. szer.
VARG 4 stalowy lub czarny 39 cm. wys. i 20 cm szer.
VARG BRASS mosiężny złoty lub patynowany 47 cm. wys. i 15 cm. szer.
l o v e
a g a
Wilki żyją w stadach :) Agniesiu - pięknie....uwielbiam Twoje arcydzieło i fotograficzny klimat. Tak mało zostawiam tu śladów w komentarzach, ale bywam w każdym poście :) Uściski, isz
OdpowiedzUsuńCudowne. Strasznie podobają mi się Twoje kolekcje. A przez to, że wszystko jest takie ładne trudno mi się zdecydować na zakup konkretnej rzeczy. Ale przyjdzie ten moment, że w końcu na coś padnie. Lampiony są świetne, minimalistyczne, tak jak lubię.
OdpowiedzUsuńPiękne są, zwłaszcza to ostatnie zdjęcie mi mówi: Kup mnie! ;-)
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam Twoje foty Agaaaa!!! I cieszę się, że tak długo się zbieram do moich zakupów u Ciebie, bo wszystko tak mi się wciąż podoba, że najchętniej wzięłabym wszystko, nie mogłam się zdecydować, do niedawna nie wiedziałam np. jaką tacę Rustic chcę, a teraz czuję całą sobą, że to ma być czarny washed, żaden inny! Powoli, powoli spisuję na karteczce ;) Aaaa i widzę podobny komentarz powyżej, coś w tym jest! Buziaki!!!
OdpowiedzUsuńlubie Twoje wilczki choć jeszcze nie posiadam ;;)
OdpowiedzUsuńKocham te Twoje lampiony! :)
OdpowiedzUsuńNieustający zachwyt przeżywam za każdym razem, gdy tu przychodzę... Aga, czarujesz.
OdpowiedzUsuńPiękne lampiony :)
OdpowiedzUsuńCudowne lampiony, marzę o takim! :)
OdpowiedzUsuńKocham te lampioniki <3
OdpowiedzUsuńLampy są przepiękne - taka kwintesencja minimalizmu i prostoty, natomiast zastanawiam się skąd w nich ta inspiracja Wilkiem (VARG)? Ani tu grozy, ani zębisków , a tu wilk.
OdpowiedzUsuńNie orientujesz się może? Czy po prostu wolna kreacja autora?
Tak jak pisałam - gdy zaistniał koncept mojej marki wszystkie pierwsze produkty otrzymały nazwy zwierząt, w skandynawskim wydaniu, po trochu z fascynacji stylem, a troche dlatego, ze po prostu brzmiały ciekawie, nie znając języka nie miałam żadnych szczególnych konotacji. A że ten lampion był moim faworytem od początku, dostał takie ważne w stadzie miano ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
:)