KAWA I CHLEB... mój najbardziej powszedni posiłek.
Lubię gorącą kawę i lubię jeszcze gorący pieczony w domu chleb. Z masłem, po prostu. Zdecydowanie bez łososia i kawioru. Urwany kawałek niedługo po wyjęciu z pieca. Tak smakuje najlepiej.
Piekę chleb okazjonalnie i nie mam szczególnych ambicji, więc krzywy, niewyrośnięty lub bez ładnego nacięcia też jest mile widziany. Każdy ma swój urok i zawsze smakuje obłędnie.
Czy warto piec samemu? Przecież bochenek w sklepie naprawdę nie kosztuje wiele, a wybór również jest spory. A więc? Ekonomicznie zdecydowanie nie - ja ciągle nie znajduję recepty na "tani" wypiek domowy. Pół torebki mąki chlebowej, której używam do pieczenia jednego bochenka, kosztuje tyle, co gotowy chlebuś w sklepie.... Ale to zupełnie co innego.
Choćby nawet ten ze sklepu był jeszcze ciepły, to nie może się równać z aurą chleba, jaka roztacza się w domu podczas jego pieczenia. I wcale nie musi być czasochłonny i wymagający, na odżywianym od kilku dni zakwasie, a potem składany w odstępach czasu przez kolejnych dwadzieścia godzin... Może być równie dobrze szybki pszenny chleb śniadaniowy, może być chałka, lub chleb na drożdżach wymieszany i wstawiony rano do pieca na początkowo niższą temperaturę, aby wyrósł, i aby za godzinę znalazł się już na naszym na stole. Da się. Warto. Zdecydowanie tak.
Pięknego dnia Kochani!
I zapraszam, jeśli jeszcze nie czytaliście, do magazynu ALIKE | LIFESTYLE MAGAZINE no3 , poświęconego w całości jedzeniu i dostępnego za darmo na issuu.com.
Piekne aranzacje, piekne zdjecia...
OdpowiedzUsuńTen okragly chleb... te piekne, naturalne (nie upieknione) dlonie przywolaly wspomnienia Babci, ktora piekla wspaniale chleby wsuwane do pieca na dlugiej drewnianej lopacie...
Pozdrawiam
A
Dziękuję Ci pięknie! I pozdrawiam serdecznie!
UsuńPięknie... <3
OdpowiedzUsuńMasz rację - nic tego nie zastąpi. Raz zrobiłam domowy chleb - jeszcze zakwas wtedy hodowałam - i to było niemalże mistyczne doświadczenie ;) Coś wspaniałego...
Podobnie jak domowe drożdżówki z truskawkami i kruszonką - nigdy nie jadłam kupnych, które by TAK smakowały - cudowne! Od tego czasu nie kupuję gotowych - może byłyby tańsze, ale wiadomo - kosztem czegoś... A tak wiem, co dodaję, jestem pewna składników, a zapach w domu... Och!
Pozdrawiam serdecznie!
Tak, dlatego dzisiaj u mnie znów pachnie chlebem :)
UsuńAga ....jednak jest ten klimat który u Ciebie lubię :)))) bardzo się cieszę ,że go nie zgubiłaś gdzieś po drodze:)
OdpowiedzUsuńzawsze mnie oczarowuję twoje kadry!
OdpowiedzUsuńMasz piękne podejście do życia:) Podziwiam
OdpowiedzUsuń