CZAS ZATACZA KOŁO. Gdy patrzę na swojego syna, jak skacze do wody, nasuwa mi się wspomnienie bardzo podobnego zdjęcia sprzed lat, na którym w koszulce na ramiączkach i zbyt luźnych spodenkach (pewnie zapożyczonych od dwa lata starszej cioci, z którą spędzałam każde lato) siedzę prawie gołym tyłkiem na ściernisku. Zdjęcie czarno-białe, lekko pożółkłe i przełamane w kilku miejscach. Pełne światła, ciepła, a dziś jeszcze dodatkowo przepełnione nostalgią. I inne zdjecie, na którym chłopczyk z ciemnymi dłuższymi włosami, przystrzyżonymi zgodnie z ówczesną modą na Mireille Mathieu, w dodatku z garnkiem na głowie w roli hełmu, zajada z niekłamanym szczęściem pieczonego ziemniaka. Ani ja, ani mój mąż nie pamiętamy już, kto stał wtedy za obiektywem aparatów, ale oboje wiemy, jaki smak miało wtedy życie. Nie zdawaliśmy sobie jeszcze sprawy z tego, że czas ma w ogóle znaczenie.
W rodzinnym albumie znajduję też zdjęcia z tego samego miejsca - przesycone klimatem tamtych czasów, gdy wczasy w ośrodku robotniczym w małych, murowanych domkach nad jeziorem, były szczytem naszych dziecięcych marzeń. Trwała ondulacja u mamy, stylowy wąs oraz nieco zbyt krótkie i rozszerzające się dyskretnie u dołu spodnie na kant [mimo wszystko] u taty... Czas jednak wcale nie zmienił tak wiele. To miejsce ciągle ma tamten charakter, pewnie z powodu zdecydowanie mniejszej popularności, gdyż nie ma już dofinansowań do wczasów dla pracowników. Madzia, Borowik... od lat te same. Dlatego z tak ogromną przyjemnością patrzę na te zdjęcia, które udało mi się zrobić synowi. Dlatego w sepii. Dlatego mam wrażenie, że czas to zamknięte koło.
MIEJSCE: Turawa
CZAS: tu i teraz
l o v e
a g a
Nostalgicznie dziś u Ciebie Aga, ale klimaty świetne. Letnie. Trochę mi brakuje takiego slow life.
OdpowiedzUsuńWarto łapać w kadry nasze dzieci one tak szybko dorastają.
Buziaki i udanego weekendu :)
piękne, nastrojowe fotografie...
OdpowiedzUsuńDla mnie zwolnić to być tu i teraz po prostu
OdpowiedzUsuńSerdeczności
Cudowne zdjęcia i powrót do przeszłości. Uwielbiam tamte czasy :)
OdpowiedzUsuńPiękne są takie wspomnienia. Ja w tym roku ze łzami w oczach jechałam ze swoją rodziną szlakiem , którym wiele lat temu podróżowałam z rodzicami. Szkoda tylko , że nie mam z tego wyjazdu żadnego zdjęcia, ale na szczęście w mojej głowie ciągle mam kadry z tamtej wyprawy.
OdpowiedzUsuńpiękne ujęcia agnieszko, pozdrawiam ciepło
Piękne zdjęcia ( plaża z książki, która też posiadam tworzą nostalgiczny klimat )zawiało wspomnieniami
OdpowiedzUsuńPiękny magazyn, lampiony bardzo mi się podobają. Nastrój goni nastrój:)
OdpowiedzUsuńŚwietne wspomnienia i bardzo nostalgiczne zdjęcia! :))) Jak czytam o tej ondulacji to od razu przypominam sobie jej nieciekawy zapach :/
OdpowiedzUsuńJeśli chcemy, piękno dostrzeżemy wszędzie. Zdjęcia w sepii mają w sobie to Coś! Też takie uwielbiam. Tak- zwolnijmy!
OdpowiedzUsuń" Obok matki szło dziecko.
Widziało oleistą
tęczę na drodze;
liść na sciezce z mnóstwem żyłek i plamek;
uśmiechniętego psa;
kota, który łasił się, aby go pogłaskać;
gruchotającą ciężarówkę
wytaczającą się z budowy;
łagodnego rudzika;
kałużę pełną chmur.
A ty co widziałeś? "
Peter Gray ( ur.1928)
Aż wróciły moje wspomnienia z dzieciństwa, choć nieco inne. Cudny klimat.
OdpowiedzUsuńPięknie napisane, pokazane i przypomniane... chyba wszystkim nam wróciły wspomnienia z dzieciństwa wraz z tym wpisem. Dobrej nocy!
OdpowiedzUsuńmożna się przenieść w czasie :}
OdpowiedzUsuńPiękne kadry. Jak z minionej epoki.
OdpowiedzUsuńświetny blog! niedawno go odkryłam i zamierzam odwiedzać go co raz częściej :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie :
http://moskwasworld.blogspot.com/