Małż dziś rano mówi >miałaś pisać przecież!< >A nie piszesz!< , hmmm, stwierdzenie, które mnie zastanawia, no bo przecież wczoraj pisałam... Nie? No i w ogóle, co mój małż robi na moim blogu!?! :D Czyżby czytał??? hehe
Kurczę.... No w niedzielę pisałam.... Oj, a dzisiaj jaki dzień mamy kochanie?
Ło matko! Toż ja przecież m u s z ę coś napisać, bo tydzień zleci jak nic!
Leje za oknem, nie ma co, jutro lecę do gminy ze skargą na tych, co to nam tu drogi osiedlowe porobili, a zapomnieli o melioracji, bo mi po dwóch ulewach pół ogrodu tonie w wodzie! Wszystko wokół porobione na wzniesieniach i zostałam w jakiejś takiej niecce, więc teraz cała deszczówka spływa rynnami wprost na moje grządki :(
No wiem, że bez już przekwitł, wiem Kochani... ale ja ciągle jakby krok do tyłu :P
Do szybkiego następnego razu!
aga
fartuszek lniany Madam Stoltz | krzesełka składane IKEA
Pięęęęękne kadry!
OdpowiedzUsuń<3
Usuńno bym się zdenerwowała na takich..... no jakby mi grządki zalało..... to bym udusiła !!! czas zapitala nie ma co ...ani się człowiek obejrzy ,a tu już po połowie tygodnia...... róża ta jest prześliczna !!!!!!pozdrówki
OdpowiedzUsuńno ja już też się denerwuję.... zwłaszcza, że sąsiadom woda się wciska do piwnic, więc wężykiem ją pompują na drogę i mi rzeką ta "ich" woda do ogrodu płynie... :( ech
UsuńNo nie daj się urzędnikom! Uwielbiam Twojego kota :D Z tęsknoty i braku postów oglądnęłam wszystkie katalogi i filmiki ;P. Buziaki
OdpowiedzUsuń:))) Kasiu sorki, tak jakoś czas leci, ale obiecuję, że się poprawię hehe :)))) bo mnie samej brakuje tego blogwania ;) takiego o wszystkim i niczym, lifestylowego po prostu :)
UsuńUściskuję Cię mocno*
Jako urzędas mówię idz i krzycz !!! :p
OdpowiedzUsuńRóża cudnej urody :)
hehe, nie lubię krzyczeć :P Na piśmie wyłożyłam argumenty i teraz zobaczę co dalej ;)
UsuńDzięki****
U was na południu przekwitł bo tutaj na północy kwitnie w najlepsze, więc poniekąd całkiem na czasie Twój post ;)
OdpowiedzUsuńo, to fajnie :)
UsuńTeraz piwone kwitną i hortensja zaczyna.... :))
Super post! :) Uwielbiam Twojego bloga <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :
www.dreamerfrompoland.blogspot.com
Dzięki serdeczne :)
UsuńCudna ta róża! Pisz Aga, pisz, uwielbiam Cię czytać :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńPokazuj pis i twor ciesząc nasze oczy
OdpowiedzUsuńbuziole
:)))
UsuńKot ci zmókł :)
OdpowiedzUsuńOch to w tą samą dziurę wpadłaś co ja - *czasoprzestrzeń* hihi
OdpowiedzUsuńDobrze że mamy domowników bo ciężko by było :**
PS
Kot boski, przyćmił różę .
hehe, star trek ;)
UsuńKocham bez, więc dobrze że chociaż u Ciebie jeszcze się mogę napatrzeć :))) a z tymi uciekającymi dniami - też tak mam, niestety, u mnie dziwnie piątek następuje jakoś od razu po sobocie ;-))
OdpowiedzUsuń:)) Teraz zaczynają kwitnąć piwonie, też uwielbiam :)
UsuńCudowne zdjęcia. Jak CI tak kwiaty kwitną w tym zamokłym ogrodzie, to ja bym się tak nie awanturowała;) żart, oczywiście - przeżyłam kilka zalań i to nic zabawnego. Życzę sukcesów w walce z urzędnikami.
OdpowiedzUsuńTo na balkonie Oluś :)
UsuńNo a w urzędzie tylko argument na piśmie działa... ;)
Przepiękne zdjęcia !!!!
OdpowiedzUsuńhihi ja też ciągle z opóźnieniem .....
Pozdrawiam serdecznie :)
:)
UsuńUwielbiam Twoje Futro - w sensie kota :)))) zdjęcia piękne :) Mój Mąż też mi mówi z wyrzutem: nie odpisałaś na komentarze :) a mógłby złapać za klawiaturę przecież :)))) Piękne zdjęcia :)) buziaki!!!!
OdpowiedzUsuńhehe, ja też go uwielbiam :P Oj, strażnik prawdziwy ten Twój :)
UsuńMiłego weekendu, Aguś :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia śliczne, a w kocie jestem zakochana :)
:)) miłego weekendu*
UsuńDevon czy cornish? Czy jeszcze coś innego? :)
OdpowiedzUsuńTo akurat cornish :)))
UsuńOj to boli gdy powódź, której możnaby łatwo uniknąć niszczy ogród. Sami to przerabiamy. Za to bzy i futrzaczek super; )
OdpowiedzUsuń