Wydawało mi się wiosną, że nie ma piękniejszego czasu w roku, niż ten, gdy ziemia zaczyna pachnieć odwilżą, gdy słońce razi mocno w oczy i gdy wreszcie zakwitają magnolie. A potem w błyskawicznym tempie na nogi wsuwam japonki i mam wrażenie, że nie może być przecież nic pięknejszego niż lato, niż otwarte na oścież okna i długie ciepłe wieczory... To samo jesienią, nie chcę już Was zanudzać, ale wiadomo przecież, że jesień to najpiękniejsza i najbardziej malownicza pora roku... Ech, nic z tego. Wybija godzina zero, czyli zbiorowe odliczanie, Adwent i wreszcie Święta... Nie wiem skąd bierze się ta euforia, która towarzyszy temu oczekiwaniu i przygotowaniom. Wszędzie aż kipi od światecznych dekoracji, ulegamy stopniowo atmosferze pośpiechu i podekscytowania, a czasem i nerwowości. Bo trzeba zdążyć. No tak. Jest w tym jakiś sens.
Jakaś reguła, której nijak nie da się zmienić.
Jakaś reguła, której nijak nie da się zmienić.
To zdecydowanie nie jest s l o w l i v i n g... Ale to PRZEpiękny czas. Uwielbiam.
Kochani w sklepie u mnie można jeszcze składać ostatnie zamówienia z gwarancją realizacji przed Świętami. Po weekendzie najprawdopodobniej nie będzie już tej możliwości i terminy oczekiwania mogą już przeskoczyć na przyszły rok.
Zatem, jeśli jeszcze chcielibyście coś zakupić, to serdecznie zapraszam KLIK :)
NA ZDJĘCIACH:
Zapraszam Was również serdecznie na moją tablicę CHRISTMAS na Pinterest, gdzie znajdziecie całkiem sporo świątecznych inspiracji:
Spokojnego wieczoru!
l o v e
a g a
Każda pora roku jest magiczna :) Niestety nie zawsze to dostrzegamy...
OdpowiedzUsuńCudny lampion!
Hi, I don't understand your text, but your fotos are always GREAT !
OdpowiedzUsuńsuper artykuły i dekoracje. Chętnie będę zaglądała do sklepu. Tym czasem zapraszam do siebie- i swoich ręcznie stworzonych ozdób- http://przebudzenie-dorota.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJa mam podobnie, jestem ciepłolubna ale uwielbiam każdą z pór roku!
OdpowiedzUsuńPS. Piękne zdjęcia. ;)
Właśnie przeczytałam przed chwilą na stronie sklepu, że zamówienia złożone po 26 listopada będą realizowane po Nowym Roku - czy to znaczy, że się spóźniłam i nie zdążę już z zakupami na Wigilię ? :/ Myślałam, że jeszcze zdążę jutro złożyć zamówienie ... Mimo wszystko gorąco pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńMaszko niestety już trudno mi się zobowiązywać, że zdążę przed Świętami... Nie jest to wykluczone, ale przy rękodziele i tylko jednej parze rąk do pracy w moim warsztacie, to w czasie gdy tylu ludzi niecierpliwie czeka na swoje rzeczy, wolałam już nie ryzykować obustronnego zakłopotania, gdybym nie dała rady... Taki czas... Poza sezonem przedświątecznym wygląda to zupełnie inaczej. Teraz trafia na mnie dużo ludzi całkiem przypadkowych, którzy nawet o jeden dzień spóźnienia mają do mnie pretensje. Aż boję się myśleć, co by było, gdybym na przykład zachorowała teraz i nie zdążyła czegoś zrobić do Świąt!? Lepiej tzreba myśleć pozytywnie :))) Napisz do mnie ewentualnie na sklep@agnethahome.pl ;)
Usuń